We wrześniu poseł Paweł Rychlik złożył interpelacje nr 12262 do ministra obrony narodowej w sprawie systemu przeciwdronowego Skyranger. Jak pisał poseł:
"10 września bieżącego roku miało miejsce bezprecedensowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez drony wystrzelone przez rosyjską armię. Była to celowa akcja, która miała na celu sprawdzenie jedności sojuszników Paktu Północnoatlantyckiego, wprowadzić strach i dezorientację polskiego społeczeństwa. Atak był możliwy z powodu braku rozwiniętego, wielopłaszczyznowego systemu przeciwdronowego Wojska Polskiego. Jednocześnie w przestrzeni medialnej pojawiły się artykuły o wysokiej skuteczności niemieckiego systemu przeciwdronowego Skyranger. Pojawiła się również informacja, iż polski rząd zainteresowany jest zakupem tego systemu".
Dlatego też poseł zadał pytanie: "czy przedstawiciele polskiego rządu kontaktowali się z producentami sytemu Skyranger w dniu 10 września i późniejszych w celu zakupu tego systemu?"
Na interpelacje odpowiedział Paweł Bejda, sekretarz stanu w MON z upoważnienia Ministra Obrony Narodowej. Jak napisał:
"Oferta firmy Rheinmetall (w tym zestaw Skyranger) jest znana Ministerstwu Obrony Narodowej. Wszystkie napływające do resortu obrony narodowej materiały od firm, w tym również od Rheinmetall, są na bieżąco analizowane pod względem budowy polskiego potencjału obronnego. Aktualnie w Ministerstwie Obrony Narodowej nie jest prowadzone postępowanie zmierzające do pozyskania systemów Skyranger".
W momencie, gdy Polska zmagała się z incydentami związanymi z nieznanymi dronami i rosyjskimi rakietami naruszającymi naszą przestrzeń powietrzną, w niemieckim „Die Welt” pojawił się we wrześniu obszerny tekst Gerharda Hegmanna poświęcony najnowszemu niemieckiemu systemowi obrony przeciwlotniczej krótkiego zasięgu – Skyrangerowi firmy Rheinmetall. To mobilne działo przeciwlotnicze nowej generacji, zbudowane na podwoziu opancerzonego pojazdu Boxer lub GTX, łączy w sobie zaawansowane radary, czujniki optoelektroniczne oraz uzbrojenie zdolne niszczyć zarówno roje małych dronów, jak i pociski manewrujące czy rakiety krótkiego zasięgu. Bundeswehra planuje zakup aż 650 egzemplarzy tych systemów, a część z nich już wkrótce ma trafić na Ukrainę, gdzie tego typu broń jest obecnie jednym z najbardziej pożądanych rodzajów wyposażenia.
Artykuł w „Die Welt” był o tyle ciekawy, że autor wprost wymieniał Polskę jako jeden z krajów, które – według jego źródeł – poważnie zainteresowała się Skyrangerem. Miało do tego dojść po serii incydentów z rosyjskimi dronami i rakietami na polskim niebie, a rozmowy rzekomo toczyły się m.in. podczas wrześniowych targów zbrojeniowych DSEI w Londynie.
Wiceminister obrony Paweł Bejda 10 września na platformie X, stwierdził, że "zaawansowanej fazie procesu pozyskania systemów antydronowych w ramach pilnej potrzeby operacyjnej, która związana jest również z zabezpieczeniem środków finansowych. Systemy te stanowią najwyższy priorytet bezpieczeństwa narodowego".
Wówczas redaktor Maciej Miłosz z Rzeczpospolitej zauważył, że pytał Agencje Uzbrojenia o kwestię systemów antydronowych i uzyskał taką odpowiedź: "W odniesieniu do systemu antydronowego SKYctrl dotychczas nie zostały podjęte decyzje w zakresie jego modernizacji". Warto tutaj nadmienić, że SKYctrl jest produkowany przez polską firmę Advanced Protection Systems (APS). To modułowy system CUAS (Counter-Unmanned Aerial Systems) przeznaczony do wykrywania, śledzenia i neutralizacji dronów, w tym małych i niskolotnych, takich jak rosyjskie Shahed, FPV czy Orlan. SKYctrl integruje radary FIELDctrl (zasięg 3-50 km), system dowodzenia CyView C2 oraz efektory, np. jammery RF, armaty 30 mm lub drony przechwytujące.
Wiceszef MON zapowiada rewolucję w obronie powietrznej
Podczas czwartkowego (20 listopada) posiedzenia sejmowej komisji obrony narodowej, wiceszef MON Cezary Tomczyk ogłosił znaczący postęp w rozwoju systemów antydronowych w Polsce. Zaznaczył, że jesteśmy w przededniu zamknięcia wielkiego projektu, który de facto będzie nową warstwą systemu obrony powietrznej. Oczekuje się, że sprawa zostanie sfinalizowana w ciągu najbliższych trzech-czterech tygodni. Kluczowym aspektem tego przedsięwzięcia jest opieranie się na krajowych rozwiązaniach, co ma wzmocnić polski przemysł obronny i zapewnić niezależność technologiczną.
Obecnie Polska, a także Rumunia i Dania, korzystają z systemu antydronowego MEROPS produkcji tureckiej, dostarczonego przez siły amerykańskie. System ten pozwala na zwalczanie zagrożeń związanych z dronami znacznie taniej niż tradycyjne lotnictwo, co udowodniło jego skuteczność podczas wtargnięcia rosyjskich dronów w polską przestrzeń powietrzną 10 września.
Systemy dronowe i antydronowe stanowią również jeden z priorytetów w kontekście wniosków o unijne dofinansowanie w ramach instrumentu SAFE, z którego Polska może otrzymać ponad 40 mld euro na wsparcie inwestycji w obronność.