Borsuki jadą do armii. Przełomowa dostawa dla Wojska Polskiego i szansa na eksport

2025-12-04 8:20

Polska zbrojeniówka świętuje ważny moment, dziś 4 grudnia wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz odbierze pierwszych 15 seryjnych egzemplarzy bojowych wozów piechoty Borsuk. To kluczowy krok w modernizacji Wojska Polskiego i znaczący sukces Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ). Prezes PGZ, Adam Leszkiewicz, podkreśla, że program SAFE może otworzyć Borsukom drogę na rynki eksportowe, czyniąc je jednym z flagowych produktów Grupy. Uroczystość przekazania odbędzie się w Hucie Stalowa Wola, gdzie produkowane są te nowoczesne pojazdy.

W czwartek (4 grudnia) wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz odbierze pierwszych 15 seryjnych egzemplarzy bojowych wozów piechoty Borsuk. Uroczystość ta odbędzie się w Hucie Stalowa Wola, miejscu produkcji tych nowoczesnych maszyn. Jak poinformował Adam Leszkiewicz, prezes Polskiej Grupy Zbrojeniowej (PGZ), realizacja harmonogramu dostaw przebiega zgodnie z planem, a kolejne egzemplarze są już w fazie produkcji. Dostawa ta jest efektem umowy podpisanej w marcu br. z Agencją Uzbrojenia, przewidującej dostawę 111 Borsuków.

Borsuki w służbie Wojska Polskiego

"W tym roku mieliśmy harmonogram zaplanowany na poziomie kilkunastu i właśnie dokładnie ten harmonogram realizujemy" – powiedział Adam Leszkiewicz polskim korespondentom w Brukseli. Zgodnie z tym harmonogramem, 15 pierwszych Borsuków zostanie przekazanych do końca roku do Wojska Polskiego. Następne kontrakty będą podpisywane sukcesywnie w przyszłości, gdyż zapotrzebowanie Wojska Polskiego szacuje się na około 1200 wozów tego typu. Mają one zastąpić ponad 900 archaicznych pojazdów BWP-1, eksploatowanych w Polsce od lat 70. ubiegłego wieku. Są to tak naprawdę pierwsze bojowe wozy piechoty na świecie. W tym samym czasie gdy pierwsze trafiały do Polski, w ZSRR znano już ich wady i opracowano kolejną generację, oznaczoną BMP-2. Co gorsza, od wejścia do służby polskie BWP-1 w zasadzie nie uległy zmianie i spokojnie mogłyby jeździć z żółtymi tablicami zarezerwowanymi dla pojazdów zabytkowych. Ich pancerz, uzbrojenie, a nawet radiostację, nie spełniają wymogów współczesnego pola walki, bo reprezentują technologię sprzed pół wieku.

"One są gotowe, zaraz po tym wydarzeniu pojadą do wojska i będą już na wyposażeniu polskiej armii. Mam nadzieję, że będą jej dobrze służyć" – podkreślił prezes PGZ, dodając, że trwają już prace nad kolejnymi egzemplarzami.

Dla Huty Stalowa Wola to wielkie wydarzenie, ponieważ jest to pierwsza seryjna dostawa w tak znaczącej liczbie. Aby sprostać wymaganiom produkcji, konieczne było ulepszenie infrastruktury zakładu. Huta Stalowa Wola otrzymała dofinansowanie z Funduszu Inwestycji Kapitałowych w wysokości ponad miliarda złotych, co pozwoliło na przygotowanie hal i wyposażenie ich w niezbędne urządzenia. Harmonogram dostaw zakłada, że w 2025 roku zostanie dostarczonych 15 pojazdów, w przyszłym roku 3, ale w 2027 już 33. Pozostałe wozy maja trafić do wojska do końca 2029 roku. W tym czasie powinny zostać zawarte kolejne umowy, między innymi obejmujące wersje specjalistyczne.

Pierwsze wozy mają zostać przekazane przez producenta w czwartek. Trafią one do 15. Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej, wchodzącej w skład 16. Dywizji Zmechanizowanej, która będzie odpowiedzialna za ich wdrożenie i szkolenie w obsłudze tego nowego sprzętu.

BWP Borsuk - bojowy wóz piechoty

Cykl produkcyjny i zaawansowanie technologiczne

Cykl produkcyjny jednego BWP Borsuk trwa około 24 miesiące, począwszy od zamówienia pierwszego komponentu aż do oddania gotowej maszyny. PGZ korzysta z własnej produkcji, ale również sprowadza niektóre komponenty. "Dobrym przykładem jest specjalna stal do Borsuka, której potrzebujemy" – zaznaczył Leszkiewicz. Borsuk wyróżnia się zdolnością do pływania, co wymaga dodatkowego wyposażenia związanego z łącznością oraz wewnętrznymi systemami wspierającymi obsługę pojazdu. Wszystkie te elementy pochodzą z własnej produkcji lub od sprawdzonych dostawców.

Program SAFE: Szansa na eksport i wzmocnienie przemysłu obronnego

Prezes PGZ prowadził w Brukseli rozmowy dotyczące zwiększania zdolności obronnych Unii Europejskiej. Jednym z kluczowych tematów był program pożyczek SAFE, ogłoszony przez Komisję Europejską w ramach budowania unii obronnej, na kwotę 150 mld euro. Polska ma być największym beneficjentem tego programu, z możliwością pozyskania 43,7 mld euro. Polska zgłosiła 139 projektów dotyczących zamówień obronnych, z których część będzie realizowana we współpracy z innymi państwami UE, takimi jak Szwecja, Rumunia, Grecja, Cypr, a także z Ukrainą. Wśród tych projektów znajdują się również zamówienia w PGZ.

Adam Leszkiewicz podkreślił, że PGZ zaoferowała swoje produkty również innym państwom Unii Europejskiej. Choć szczegóły zainteresowania ze strony konkretnych krajów nie zostały ujawnione, prezes PGZ wyraził nadzieję, że program SAFE "bardzo wzmocni zdolności i produkcyjne, i eksportowe polskiego przemysłu obronnego, w tym PGZ-u, i to jest najważniejsza dla nas rzecz". W ofercie PGZ, poza Borsukiem, znalazły się również takie produkty jak przenośny przeciwlotniczy zestaw rakietowy Piorun, system minowania narzutowego Baobab czy armatohaubica Krab. To pokazuje potencjał polskiego przemysłu obronnego na arenie międzynarodowej.

BWP Borsuk, pojazd bojowy XXI wieku

Borsuk mierzy sobie 7,6 m długości, szerokość 3,4 m i 2,9 m wysokości wraz z wieżą. Masa pojazdu z dodatkowym opancerzeniem może sięgać 30 ton. Pancerz ma budowę modułową i jego masa, a więc również poziom ochrony, może być dostosowany do potrzeb bojowych. Moduły opancerzenia dodatkowego zwiększają też pływalność pojazdu.

Napęd Borsuka stanowi silnik wysokoprężny MTU 8V199 TE20 o mocy 720 KM połączony z przekładnią Perkins X300. Zawieszenie oparte jest na sześciu wahaczy hydropneumatycznych, na których osadzone jest 12 kół nośnych, co zapewnia bardzo dobra amortyzacja i płynną, komfortową dla załogi jazdę w terenie.

Bryła pojazdu jest w dużym stopniu pochodną wymogów pływalności i przestrzeni niezbędnej do przewiezienia 6 żołnierzy z pełnym wyposażeniem i uzbrojeniem oraz trzyosobowej załogi, złożonej z dowódcy, operatora uzbrojenia i kierowcy. Cała dziewiątka kryje się w najsilniej opancerzonej części pojazdu, czyli w kadłubie, gdyż zastosowano w Borsuku wieżę bezzałogową ZSSW-30 stworzoną również przez polski  przemysł obronny w konsorcjum składającego się z Huty Stalowa Wola S.A oraz WB Electronics S.A.

Wieża jest uzbrojona w armatę automatyczną kalibru 30 mm, dwie wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych Spike i karabin maszynowy kalibru 7,62 mm. Uzbrojenie jest w pełni stabilizowane i współpracuje z systemem obserwacyjno-celowniczym, który wykorzystuje elementy Sztucznej Inteligencji. Ogień można prowadzić równie skutecznie w dzień i w nocy, podczas jazdy, a nawet w czasie pokonywania przeszkód wodnych.

Pojazd posiada najnowsze systemy łączności i wymiany danych oraz cyfrowy system obserwacji w zakresie 360 stopni, który pozwala obserwować otoczenie w świetle widzialnym i podczerwieni zarówno załodze jak i desantowi, co pozwala na zwiększenie skuteczności i wzrost świadomości sytuacyjnej podczas działań.

Portal Obronny SE Google News