Niemcy coraz bardziej boją wojny Rosji z NATO. Są też nieufni wobec uchodźców z Ukrainy

2024-03-08 8:01

Wyniki ostatniego badania opinii publicznej dowodzą, że większość Niemców obawia się rozszerzenia wojny na Ukrainie na terytorium państw NATO. Ponadto połowa ankietowanych uważa za nieudaną integrację ukraińskich uchodźców w niemieckim społeczeństwie.

Niemiecka armia

i

Autor: Bundeswehr/Facebook Niemiecka armia

Z sondażu instytutu Insa dla gazety "Bild am Sonntag" wynika, że 61 proc. obywateli Niemiec obawia się rozszerzenia wojny na Ukrainie na kraje zachodnie. 31 proc. badanych jest zdania, że prawdopodobnie do tego nie dojdzie. W zeszłym roku także w lutym w badania przeprowadzonym przez Forsę dla RTL i ntv, 72 procent badanych stwierdziło, że obawiało się, że wojna nie ograniczy się do Ukrainy.

W sondażu instytutu INSA ze stycznia bieżącego roku dla gazety „Bild” o którym pisaliśmy w Portalu Obronnym, również pokazuje ciekawy trend, ponieważ możliwy rosyjski atak na Niemcy niepokoi 46 proc. respondentów. 44 proc. ankietowanych nie ma takich obaw, reszta nie udzieliła odpowiedzi.

W sondażu z początku stycznia bieżącego roku, przeprowadzonego przez infratest dimap dla ARD-DeutschlandTrend, większość Niemców nie spodziewa się zakończenia wojny na Ukrainie także w 2024 roku. Tylko 9 proc., uważa, że ​​jest to prawdopodobne w tym roku – znacznie mniej niż na początku ubiegłego roku, kiedy taką nadzieję nadal wyrażało 32 proc. Zdecydowana większość (87 proc.) nie wierzy obecnie, że wojna zakończy się w 2024 roku.

Raport - Wojciech Konończuk - Ukraina przegrywa wojne?

Poza tym, Niemcy coraz bardziej niepokoi scenariusz możliwej porażki Ukrainy i przede wszystkim groźba masowych uchodźców z Ukrainy m.in. do Niemiec. Według "Welt am Sonntag", taki scenariusz jest brany pod uwagę przez Federalne Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Co ciekawe jak pisze gazeta, wielu parlamentarzystów i ekspertów ds. bezpieczeństwa jest zaniepokojonych obecnym rozwojem sytuacji wojny na Ukrainie. Dlatego jak podaje dalej „Bild am Sonntag” za sondażem instytutu Insa w pytaniu o sytuację ukraińskich uchodźców w Niemczech dwa lata po rosyjskiej inwazji. Tylko 28 proc. respondentów sądzi, że integracja tych osób się powiodła, podczas gdy większość (51 proc.) uznała ją za nieudaną.

Zdaniem 49 proc. społeczeństwa uchodźcy otrzymują w Niemczech zbyt duże wsparcie. Tylko 5 proc. ankietowanych oceniło, że pomoc dla Ukraińców powinna zostać zwiększona. Ponad jedna trzecia respondentów (35 proc.) uważa, że wsparcie jest odpowiednie. W sumie w ciągu dwóch lat wojna na Ukrainie zmusiła do ucieczki ponad sześć milionów ludzi. Agencja ONZ ds. uchodźców UNHCR podaje, że kolejne miliony to wewnętrzni przesiedleńcy na Ukrainie. Liczba obywateli Ukrainy w Niemczech wynosi obecnie około 1,1 miliona.

Niemcy są świadomi zagrożeń, ale mało robią

Patrząc na badania oraz wystąpienia niemieckiego ministra obrony Niemiec Borisa Pistoriusa, można dojść do wniosku, że Niemcy zaczynają rozumieć sytuację, w jakiej obecnie Europa się znajduje i że zagrożenie rosyjskie, o którym tak często mówiła Polska i kraje bałtyckie nie jest czymś wyimaginowanym tylko realnym. Jednak realne działania Niemiec ciągle są tylko na poziomie planów czy zapowiedzi.

Niemcy mimo tego, że są świadomi, że wojna szybko się nie skończy i że kraj może zostać zalany kolejną falą uchodźców tym razem z Ukrainy, nie robi tyle, ile powinien. Oczywiście Niemcy w obecnej chwili uwielbiają pookreślać, że najwięcej pomagają Ukrainie, ale jak już wielokrotnie pisaliśmy w Portalu Obronnym, Berlin do pomocy Ukrainie wlicza okres od 2014 roku oraz wszystko, co się da, nie tylko pomoc militarną, ale także humanitarną, wszelkie dotacje dla szkół ukraińskich, pomoc dla uchodźców ukraińskich w Niemczech czy dla fundacji zajmujących się wsparciem dla Ukraińców. Dlatego ta pomoc wydaje się tak duża.

Mimo tego, Niemcy cały czas nie chcą przekazać Ukrainie pocisków Taurus, nawet koalicjanci SPD, z której wywodzi się kanclerz — nalegają, by Scholz zmienił zdanie ws. pocisków. Kanclerz jednak jest cały czas nieugięty. Pojawiają się nawet opinię niektórych niemieckich polityków, że pociski podobnie jak czołgi Leopard nie odmienią sytuacji na froncie. Co zdaje się, jest opinią dość kontrowersyjną, bo wszyscy zdają sobie z tego sprawę, że kilkadziesiąt czołgów Leopard nagle nie zmieni losów wojny, jest potrzeba ich więcej, ale także innej broni.

Sytuacja na froncie nie jest tak optymistyczna jak jeszcze w zeszłym roku, kiedy wiele mówiono o wielkiej kontrofensywie, która doprowadzi do wyzwolenia wielu terytoriów. Ukraina obecnie jest zmuszona do racjonowania pocisków artyleryjskich, ponieważ dostawy z USA nie nadchodzą (ciągle brak przegłosowania pakietu dla Ukrainy) a moce produkcyjne Europy, dopiero się rozkręcają. Dodatkowo armia ukraińska potrzebuje dodatkowych systemów obrony powietrznej, wszelkiego rodzaju dronów bojowych i większej liczby pocisków o zasięgu ponad 300 kilometrów.

Jednak niemieckie społeczeństwo, które w teorii zdaje sobie sprawę z sytuacji na Ukrainie, nadal jest podzielone co do pomocy w zakresie dostaw broni. Badanie ze stycznia bieżącego roku, wykonane przez infratest dimap dla ARD-DeutschlandTrend wskazuje, że 36 procent Niemców twierdzi, że wspieranie Ukrainy bronią idzie obecnie za daleko, 35 procent uważa, że jest to właściwe, a 21 procent twierdzi, że dostawy broni nie idą wystarczająco daleko.

Niemcy także są coraz bardziej sceptyczni do pomocy finansowej dla Ukrainy, według tego samego badania, 41 proc. Niemców uważa, że ​​wsparcie finansowe Niemiec dla Ukrainy idzie za daleko (+21 w porównaniu do końca kwietnia 2022 r.). 40 proc. uważa wsparcie za odpowiednie (-19), jedynie 12 proc. ankietowanych uważa, że ​​nie jest ono wystarczające (-2).

Co ciekawe, Niemcy zdają sobie sprawę z tego, że Europa nie jest w stanie zastąpić USA w pomocy dla Ukrainy. Według badania zdecydowana większość Niemców (80 proc.) uważa za mało prawdopodobne, aby Niemcy i pozostałe państwa UE były w stanie, zastąpić brak amerykańskiej pomocy. Tylko 12 proc. ufa, że ​​Niemcy i pozostałe państwa UE będą w stanie zapewnić odszkodowania.

PM/PAP

Sonda
Czy wojna na Ukrainie rozleje się na kraje NATO?