Niemcy za przekazaniem broni dalekiego zasięgu. Czy chodzi o pociski Taurus? To jest kwestia domysłów

2024-02-23 9:25

Bundestag zatwierdził wniosek koalicji rządowej o dalsze wsparcie wojskowe dla Ukrainy w walce z Rosją, chodzi o "dodatkową niezbędną broń dalekiego zasięgu", jedna nie wiadomo, o jaką broń może chodzić. Bundestag odrzucił wcześniej wniosek złożony przez opozycję CDU/CSU o natychmiastowe przekazanie przez Niemcy Ukrainie pocisków manewrujących Taurus, zdecydowaną większością głosów.

Taurus

i

Autor: EASTNEWS

Jak napisał niemiecki portal Merkur.de, Bundestag głosami koalicji wezwał rząd kanclerza Olafa Scholza do wyposażenia Ukrainy w dodatkową „broń dalekiego zasięgu” do obrony przed Rosją. Jednak nie było jasne, czy chodziło o pocisk manewrujący Taurus”. Jak napisał portal Handelsblatt „to, o które systemy broni dalekiego zasięgu chodzi, jest jednak różnie interpretowane przez partie tworzące rząd (SPD, Zielonych i FDP), zauważa portal. Dla wielu polityków z Partii Zielonych i FDP oznacza to pociski manewrujące „Taurus”. Z kolei wiceprzewodnicząca grupy parlamentarnej Gabriela Heinrich powiedziała w imieniu SPD, że sformułowanie "niekoniecznie" oznacza Taurusa. "To kwestia interpretacji (...) Faktem jest, że nie wyznaczyliśmy tu żadnej czerwonej linii”. Wniosek ten został przyjęty w Bundestagu głosami SPD, Zielonych i FDP. Za przyjęciem głosowało 382 posłów, 284 było przeciw, a 2 osoby wstrzymały się od głosu. 

Z kolei wniosek CDU/CSU, gdzie słowo Taurus pada, został głosami  480 do 182, - a 5 osób wstrzymało się od głosu – odrzucony. Co ciekawe polityk FDP Strack-Zimmermann ogłosiła swoje poparcie dla wniosku CDU/CSU przed głosowaniem. Polityk Zielonych Hofreiter za taką deklarację oskarżył wówczas Strack-Zimmermann o "desperackie działania" w kampanii wyborczej w telewizji ZDF. Jako przewodniczący Komisji Spraw Europejskich, Hofreiter jest również zwolennikiem dostawy Taurus, ale nie chciał głosować za wnioskiem opozycji.

PPłk Korowaj o tym, co musi otrzymać Ukraina, by wygrać z Rosją

CDU/CSU wielokrotnie pytało rządzących w Bundestagu, czy sformułowanie "potrzebne są dodatkowe systemy broni dalekiego zasięgu" odnosi się również do pocisków Taurus. Minister obrony Boris Pistorius odpowiedział na to pytanie, mówiąc: "Nie mogę na nie odpowiedzieć". "Przeczytałem wniosek. Wnioskodawcy mieli swoje własne pomysły. (...) Nie jestem członkiem grupy parlamentarnej". W przeciwieństwie do kanclerza Olafa Scholza, Pistorius jest członkiem rządu, ale nie Bundestagu.

Wiceprzewodniczący grupy parlamentarnej CDU/CSU, Johann Wadephul, wezwał kanclerza Olafa Scholza do wyjaśnienia swojego stanowiska podczas debaty. Chciał "wiedzieć, na czym polega wielki problem z dostawą pocisków Taurus. Bo nikt tego nie wie”.

Co więc niemieckie władze mają na myśli we swoim wniosku jeśli nie pociski Taurus? Część ekspertów jest zdania, że może chodzić o systemy rakietowe MLRS MARS II. W 2022 roku, Niemcy zgodziły się przekazać Ukrainie 3 wyrzutnie rakietowe Mittleres Artillerie Raketen System (MARS II) może też chodzić o inną broń lub ogólnie przekazanie potrzebnego wsparcia Ukrainie w postaci pocisków, amunicji itp. Nie można też wykluczyć scenariusza (choć jest to mało prawdopodobne), że Niemcy specjalnie, nie użyli słowa Taurus, by nie drażnić Rosji, a w rzeczywistości mogą po cichu przekazać, zwłaszcza jak na Ukrainie pojawią się samoloty F-16. Ale mogą to być tylko domysły. Kanclerz Scholz jest bardzo wstrzemięźliwy jeśli chodzi o wsparcie dla Ukrainy, woli nie być tym pierwszym, chyba że zostanie zmuszony przez inne państwa.

Kanclerz Scholz ogłosił już 21 lutego za pośrednictwem rzecznika rządu Steffena Hebestreita, że obecnie nadal nie zamierza dostarczać pocisków. On sam ostatnio nawet nie wspomniał o słowie "Taurus" i nie wziął udziału w debacie w Bundestagu na ten temat. Na galerii zasiadł natomiast ukraiński ambasador Ołeksij Makiejew.

W ostatnich dniach były złudne nadzieje, że apele koalicjantów SPD dotyczący pocisków Taurusa we wniosku na zbliżającą się rocznice ataku Rosji na Ukrainie znajdzie zrozumienie kanclerza u uda sie przekazać pociski Ukrainie. Ostatecznie SPD nie dopuściła do wyraźnej wzmianki o pociskach manewrujących. FDP i Zieloni byli za. W ramach kompromisu żądana jest obecnie dostawa "dodatkowych niezbędnej broni dalekiego zasięgu". Uzasadnia się to w następujący sposób: "W szczególności Ukraina musi nadal być w stanie przeprowadzać ataki na cele wojskowe, takie jak składy amunicji, szlaki zaopatrzeniowe i stanowiska dowodzenia daleko za linią frontu oraz być w stanie chronić swoich żołnierzy przed różnorodnymi atakami rosyjskiej armii w najlepszy możliwy sposób".

Rząd w Kijowie oficjalnie poprosił Niemcy o pociski manewrujące Taurus w maju 2023 roku. W październiku kanclerz oświadczył, że Niemcy nie będą na razie dostarczać Taurusów. Powodem tego jest obawa, że pociski mogłyby uderzyć w terytorium Rosji, a Rosja uznałaby to za bezpośredni atak z udziałem Niemiec.

Taurus KEPD 350K, to lotniczy pocisk manewrujący o napędzie rakietowym opracowanym przez konsorcjum AURUS Systems GmbH, w skład którego wchodziła niemiecka firma MBDA Deutschland GmbH (posiadająca 67% udziałów) oraz szwedzka SAAB Dynamics AB (mająca pozostałe 33%). Rakieta powstała z wykorzystaniem technologii pozwalających na obniżenie jej skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego. Zasięg rażenia celów za pomocą Taurusa wynosi nawet 500 km, co jest wartością znacznie większą np. od francuskich SCALP-EG/Storm Shadow (250-400 km). Naprowadzanie odbywa się za pomocą bezwładnościowemu systemowi naprowadzającego, korygowanemu za pomocą danych z GPS. Zostały one zakupione przez Niemcy, Hiszpanię oraz Koreę Południową.

Sonda
Czy Niemcy powinny przekazać Ukraine pociski Taurus?
Listen on Spreaker.