- Od początku inwazji na Ukrainę drastycznie wzrosła liczba brutalnych przestępstw popełnianych przez rosyjskich żołnierzy.
- Prawie tysiąc żołnierzy zostało oskarżonych o morderstwo lub umyślne spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu ze skutkiem śmiertelnym.
- Wzrost przestępczości dotyczy zarówno frontu, jak i tyłów, a rosyjskie społeczeństwo obawia się powrotu "bohaterów" z wojny.
Analiza danych Mediazona ujawnia, że od 2023 roku rosyjskie sądy wojskowe rozpatrzyły 989 spraw karnych związanych z morderstwami (art. 105 rosyjskiego kodeksu karnego) oraz umyślnym spowodowaniem ciężkiego uszczerbku na zdrowiu skutkującego śmiercią (część 4 art. 111). Tendencja wzrostowa jest wyraźna i niepokojąca:
- W 2022 roku, tuż po rozpoczęciu inwazji, zarejestrowano 38 takich spraw.
- W 2023 roku liczba ta wzrosła do 266.
- W 2024 roku odnotowano 346 oskarżeń.
- W samym 2025 roku, sądy zarejestrowały już 377 spraw, co wskazuje na dalsze nasilenie problemu.
Przestępstwa na froncie i tyłach
Mediazona podkreśla, że wzrost liczby brutalnych przestępstw dotyczy zarówno żołnierzy walczących na froncie, jak i tych stacjonujących na tyłach. Sądy wojskowe garnizonowe zajmują się wyłącznie sprawami przeciwko czynnym żołnierzom. Z analizy wykluczono sprawy rozpatrywane przez sądy wojskowe okręgowe i floty, które mogą obejmować cywilów lub schwytanych żołnierzy zagranicznych oskarżonych o terroryzm lub inne przestępstwa niezwiązane bezpośrednio z działaniami wojennymi.
Według niedawnego sondażu przeprowadzonego przez Centrum Lewady społeczeństwo rosyjskie ma bardzo krytyczny stosunek do żołnierzy powracających z wojny. Aż 41% respondentów jest zdania, że wojna „okaleczyła dusze” tych, którzy w niej uczestniczyli. Co więcej, 19% ankietowanych uważa, że uczestnicy wojny stali się „okrutni i skłonni do przemocy”, a 11% postrzega ich jako „obojętnych i cynicznych”.
Co ciekawe, negatywne opinie na temat żołnierzy są najbardziej rozpowszechnione wśród młodzieży i osób w średnim wieku. Jak podaje sondaż:
- 23-24% respondentów w wieku od 18 do 39 lat mówiło o „skłonności do przemocy”.
- Wśród osób powyżej 55. roku życia odsetek ten wynosił 15%.
Te dane pokazują, że młodsze pokolenia Rosjan są bardziej krytyczne wobec konsekwencji wojny i jej wpływu na psychikę żołnierzy.
Jedną z najbardziej niepokojących konkluzji badania jest przewidywanie wzrostu przestępczości. Aż 39% ankietowanych przez Centrum Lewady spodziewa się fali przestępczości po powrocie „bohaterów specjalnej operacji wojskowej”. Chociaż 44% respondentów uważa, że kraj czeka raczej „wzrost porządku publicznego i zgody społecznej”, a 17% „miało trudności” z odpowiedzią, to jednak znaczny odsetek osób wyrażających obawy jest alarmujący. Nawet wśród osób popierających wojnę (35%) oraz tych, którzy czerpią informacje z propagandowych kanałów telewizyjnych (27%), dostrzega się zagrożenie ze strony powracających z frontu.
Nasilenie przemocy w wojsku
Liczba przestępstw z użyciem przemocy systematycznie rosła przez ostatnie trzy i pół roku od rozpoczęcia pełnej inwazji. Jak podaje Mediazona,
"Liczba wyroków skazujących gwałtownie wzrosła po raz pierwszy w pierwszym półroczu 2023 r., kiedy to sądy wydały rekordową liczbę wyroków wobec personelu wojskowego za morderstwa, ciężkie uszkodzenia ciała i akty przemocy seksualnej."
Ten alarmujący trend świadczy o narastającym problemie dyscypliny i moralności w szeregach rosyjskiej armii, co może mieć długofalowe konsekwencje zarówno dla samego wojska, jak i dla społeczeństwa rosyjskiego.
Ukraiński sąd skazuje rosyjskiego żołnierza na dożywocie za tortury w Chersoniu
18 października ukraiński sąd wydał wyrok dożywotniego więzienia dla żołnierza rosyjskiej Gwardii Narodowej (Rosgwardia) za zbrodnie wojenne popełnione podczas okupacji obwodu chersońskiego w 2022 roku. Wyrok zapadł zaocznie, ponieważ oskarżony nie był obecny na procesie.
Do wydarzeń doszło w trakcie rosyjskiej okupacji Chersonia, która rozpoczęła się po pełnoskalowej inwazji w lutym 2022 roku. Oskarżony, członek Rosgwardii, brał udział w systematycznych torturach ukraińskich cywilów. Ofiary, mieszkańcy regionu, byli poddawani brutalnym przesłuchaniom, w tym „poważnym pobiciom pałkami i porażeniom prądem”, jak podali prokuratorzy. Celem tych działań było stłumienie oporu i wymuszenie informacji o domniemanym wsparciu dla ukraińskich sił zbrojnych. Chersoń, wyzwolony przez Ukrainę w listopadzie 2022 roku, stał się symbolem cierpienia cywilów – udokumentowano tam ponad 100 przypadków tortur.
Sprawa została rozpatrzona przez ukraiński sąd rejonowy, a dowody przedstawiło Państwowe Biuro Śledcze Ukrainy. Kluczowe znaczenie miały zeznania ocalałych, raporty medyczne oraz dokumentacja naruszeń praw człowieka z czasów okupacji. Oskarżenie oparło się na przepisach ukraińskiego kodeksu karnego, zgodnych z międzynarodowym prawem humanitarnym, w tym Konwencją Genewską.
Wyrok jest jednym z ponad 500 zaocznych skazań rosyjskiego personelu wojskowego od początku inwazji w 2022 roku. Jak zauważył prokurator generalny Ukrainy Andrij Kostin, „każdy sprawca stanie przed wymiarem sprawiedliwości, bez względu na to, gdzie się ukrywa”. Sprawa ma znaczenie nie tylko dla Ukrainy, ale i dla międzynarodowych wysiłków na rzecz rozliczenia zbrodni wojennych, w tym śledztw Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK).
Zbrodnie rosyjskich wojsk w Ukrainie i ich korzenie
Wojna na Ukrainie ujawniła szokującą skalę zbrodni rosyjskich żołnierzy: egzekucje jeńców, tortury cywilów, masowe groby i gwałty. Artykuł Juliusa Straussa na portalu Center for European Policy Analysis, zatytułowany "Murderers and Torturers — Why Are Russian Troops So Bestial?" ukazuje przyczyny okrucieństwa, łącząc je z historycznymi i kulturowymi czynnikami w rosyjskiej armii. Według autora tekstu z marca bieżącego roku, ukraińskie źródła udokumentowały 59 przypadków zabójstw 201 jeńców, np. nagranie z 2022 r., gdzie żołnierz Oleg Jakowlew wykonuje egzekucję, a inny domaga się „zostawienia jednego dla siebie”. W Buczy znaleziono ponad 1100 ciał cywilów, w tym 458 z oznakami tortur (złamane kości, oparzenia, okaleczenia). Autor przywołuje także przykłady tortu i gwałtów na bazie przechwyconych rozmówców (film Intercepted) ujawniające, jak żołnierze zabijali cywilów, w tym matki przy dzieciach, a ich rodziny w Rosji popierały te czyny, np. żona żołnierza zachęcała do kradzieży i nazywała Ukraińców „wrogami”.
Strauss łączy te okrucieństwa z historycznymi precedensami, jak masowe gwałty i grabieże Armii Czerwonej w II wojnie światowej, traktowane przez Stalina jako „nagroda”, czy tortury FSB w Czeczenii, których był świadkiem. Kluczowym czynnikiem jest „dedowszczyzna” – system znęcania się nad rekrutami, sięgający czasów carskich, nasilony w ZSRR przez obecność kryminalistów w armii. Przykłady to śmierć 169 żołnierzy od znęcania w 1993 roku czy samobójstwo Artioma Pakhotina w 2018 roku po psychicznych i fizycznych torturach. Elitarne oddziały spetsnaz stosują prymitywne metody, jak „zindan” – dołek do tortur i zabijania. W odróżnieniu od wojny afgańskiej, gdzie skazano 2500 sprawców, w Ukrainie zbrodniarze są nagradzani, np. jednostki z Buczy otrzymały odznaczenia od Putina. Strauss podkreśla, że brutalność wynika z kultury bezkarności, dehumanizacji w armii i społecznej akceptacji przemocy w Rosji. Zbrodnie te nie są incydentami, lecz efektem systemowego mechanizmu, który bez międzynarodowej presji na rozliczenie sprawców będzie trwał.
