Minister Pistorius dementuje spekulacje. Niemcy nie zrezygnują zakupu F-35 od USA

2025-03-24 12:30

Od kilku tygodni w niemieckiej prasie dość głośnio dyskutuje się na temat potencjalnej rezygnacji zakupu amerykańskich samolotów F-35, po tym jak amerykanie wstrzymali chwilowo pomoc Ukrainie. Nastały więc obawy, że Stany Zjednoczone mogą uziemić F-35, gdyby uznali, że sojusznicy postępują inaczej, niż chce Waszyngton. By uspokoić amerykańskich sojuszników i zakończyć spekulacje minister obrony Niemiec Boris Pistorius, zadeklarował, że Niemcy chcą pozostać przy zakupie samolotów F-35 od USA. "Stany Zjednoczone są i pozostaną dla nas ważnym sojusznikiem - również w zakresie wyposażenia Bundeswehry” - powiedział w odpowiedzi na wątpliwości dotyczące dalszej współpracy obronnej z USA.

F-35

i

Autor: U.S. Pacific Air Forces / Facebook F-35

Spis treści

  1. Europa boi się o uzbrojenie z USA
  2. Zrezygnować z F-35?
  3. USA dementują, że można wyłączyć F-35
  4. Niemcy nie zrezygnują z F-35
  5. F-35 mogą przenosić amerykańskie bomby nuklearne
  6. Rheinmetall: Brak alternatywy
  7. Czy F-35 mogą stanowić ryzyko dla Niemiec?

Europa boi się o uzbrojenie z USA

Kiedy Donald Trump postanowił wstrzymać chwilowo amerykańską pomoc dla Ukrainy po tym jak doszło do sprzeczki w Białym Domu, gdy Trump gościł W. Zełenskiego, a potem także wsparcie wywiadowcze w tym m.in. uniemożliwiając korzystanie z systemu HIMARS. W europejskich stolicach doszło do poważnego zaniepokojenia, co będzie jeśli amerykanie zrobią to samo Europie? Do tego w międzyczasie wyszedł raport SIPRI pokazujący bardzo duże uzależnienie Europy od zakupów uzbrojenia amerykańskiego. Nastały więc poważne obawy o samodzielność Europy jeśli chodzi o wykorzystywane uzbrojenie, które hipotetycznie mogłoby zostać odłączone, gdyby zdecydował tak Waszyngton.

Zrezygnować z F-35?

Zaczęły pojawiać się więc głosy na temat rezygnacji z zakupu samolotów F-35. Ustępujący minister obrony Portugalii stwierdził w wywiadzie dla prasy krajowej, że Portugalia zastanowienia się "nad najlepszymi opcjami" niż zakup F-35 z powodu niepewność administrację Trumpa. Potem kanadyjski minister obrony Bill Blair wywiadzie dla CBC powiedział, że Kanada analizuje potencjalne alternatywy dla amerykańskiego F-35. Wcześniej zaś w prasie niemieckiej pojawiły się głosy zarówno komentatorów jak i ekspertów czy by nie zrezygnować z zakupu samolotów F-35 w obawie przed wyłączeniem. Przewodniczący rady zakładowej działu obronnego Airbusa stanowczo sprzeciwił się zakupowi przez rząd niemiecki 35 samolotów F-35.

Oliwy do ognia dodały także doniesienia niemieckiej gazety Sterna, która miała dotrzeć do dokumentów podpisanych między USA a Niemcami dot. zakupu F-35. Dokumenty mają zawierać kilka klauzul, które z perspektywy Niemiec mogą budzić obawy. Według informacji Sterna, Trump może w każdej chwili przerwać dostawę, jeśli uzna, że ​​sytuacja jest kryzysowa. W dokumencie stwierdzono: „Rząd Stanów Zjednoczonych zastrzega sobie prawo, w przypadku wystąpienia niezwykłych i nieodwracalnych okoliczności, do zakończenia lub zawieszenia świadczenia usług, w całości lub w części, w dowolnym momencie, gdy wymaga tego interes narodowy Stanów Zjednoczonych”. Według Sterna w umowie zapisano również, że wykluczona jest możliwość dochodzenia roszczeń na drodze prawnej. Nie obowiązują żadne kary umowne. Obowiązują wytyczne rządu USA. W przypadku sporu przywódcy obu krajów musieliby dojść do porozumienia, Niemcy nie mogłyby wówczas zwracać się o pomoc do sądów.

Garda - Gen. Nowak o F-35

USA dementują, że można wyłączyć F-35

Musiał aż interweniować sam Departament Obrony USA, który zaprzeczył istnieniu jakichkolwiek wyłączników awaryjnych w myśliwcach F-35. Departament Obrony USA zauważył, że choć systemy stosowane w myśliwcach piątej generacji podlegają w pewnym stopniu kontroli ze strony Stanów Zjednoczonych i firmy Lockheed Martin, to ich wyłączenie nie pozbawia samolotu możliwości wykonywania lotów i misji bojowych.

Niemcy nie zrezygnują z F-35

By zamknąć spekulację na temat potencjalnej rezygnacji z zakupu F-35 przez Niemcy, głos zabrał także minister obrony Boris Pistorius, który zapewnił, że Niemcy pozostają przy zakupie nowoczesnych samolotów – i zaprzecza wątpliwościom dotyczącym niezawodności administracji Trumpa.

„Stany Zjednoczone są i pozostaną dla nas ważnym sojusznikiem – również w zakresie wyposażenia Bundeswehry” – powiedział, odnosząc się do wątpliwości dotyczących dalszej współpracy zbrojeniowej z USA pod rządami prezydenta Donalda Trumpa. Europa i Stany Zjednoczone „chcą i muszą zyskać na sile” – powiedział polityk SPD w rozmowie z DPA. „Dotyczy to nie tylko F-35, ale także naszych innych projektów.”

Minister Pistorius uciął także spekulacje o możliwym zdalnym wyłączeniu („kill switch”) przez USA. „Nie ma możliwości po prostu zdalnie wyłączyć F-35. To nieprawda” – powiedział rzecznik. Odrzucił również doniesienia o rzekomym pilnym spotkaniu ministerstwa w sprawie amerykańskiej broni.

Projekt F-35 pokazuje, jak ściśle powiązane i skoordynowane są poszczególne gałęzie przemysłu - powiedział minister agencji DPA. "Jest to projekt międzynarodowy. Istotne części F-35 są produkowane poza USA" - podkreślił Pistorius. W Niemczech, na przykład, Rheinmetall jest zaangażowany w produkcję.

F-35 mogą przenosić amerykańskie bomby nuklearne

Zakup F-35 w szczególności zabezpiecza dalsze uczestnictwo Niemiec w programie nuclear sharing – koncepcji odstraszania NATO, w ramach której sojusznicy mają dostęp do amerykańskich bomb nuklearnych w razie wojny.

"Jest to możliwe tylko przy użyciu samolotów bojowych certyfikowanych do tego celu przez rząd USA. Tylko F-35 może wypełnić lukę, która powstanie pod koniec dekady, gdy Tornada osiągną swój limit wiekowy" - powiedział Pistorius.

Rheinmetall: Brak alternatywy

Z kolei prezes Rheinmetall, Armin Papperger, ostrzegł przed anulowaniem zamówienia na amerykańskie myśliwce. „Myślę, że byłoby to wręcz niebezpieczne” – powiedział w wywiadzie dla Deutschlandfunk. Zaznaczył, że firma nie dysponuje porównywalnym myśliwcem, a Amerykanie mogliby uznać Niemcy za niewiarygodnego partnera. Według niego Niemcy powinny rozmawiać z USA „a nie wywoływać pożar na boku.”

Niemcy płacą dziesięć miliardów euro za pakiet obejmujący 35 myśliwców F-35, części zamienne, konserwację i amunicję, finansowany ze specjalnego funduszu Bundeswehry. Samoloty F-35 mają zostać dostarczone siłom powietrznym od 2026 roku. Luftwaffe odbierze je w Stanach Zjednoczonych, gdzie następnie będą szkoleni piloci.

Czy F-35 mogą stanowić ryzyko dla Niemiec?

Mimo tego, że plotki na temat wyłączenia F-35 zostały zdementowane zarówno przez nimieckie ministerstwo jak i przez USA i koncern Lockheed Martin, to Niemcy obawiają się wstrzymanie dostaw części zamiennych lub aktualizacji oprogramowania. Jak napisał na łamach Sueddeutsche Zeitung Georg Ismar: "Czy amerykańskie F-35 kupione za miliardy euro mogą zostać zdalnie wyłączone? To tylko plotka. W razie konfliktu, Amerykanie dysponują jednak innymi możliwościami unieruchomienia maszyn".

Jak przypomina autor w niemiecko-amerykańskiej bazie Buechel przechowywanych jest około 20 bomb atomowych B61-12, każda o sile rażenia 50 kiloton. Dotychczas armia niemiecka dysponowała samolotami Tornado przystosowanymi do przenoszenia bomb jądrowych. Od 2027 r. maszyny Tornado zostaną zastąpione przez F-35A.

Jak zaznaczył Ismar: "Obecnie nie ma jednak pewności, czy bomby atomowe pozostaną w Buechel. Stany Zjednoczone z bliskiego sojusznika stają się niepewnym towarzyszem" – wyjaśnił publicysta.

Dania doszła do wniosku, że zakup F-35 nie był najlepszym pomysłem. Gdyby Duńczycy chcieli użyć tych maszyn do obrony Grenlandii przed USA, to "być może wcale by tam nie doleciały" – powiedział ekspert wojskowy Michael Schoellhorn. Dania żałuje decyzji o kupnie F-35. Jak zauważa autor Waszyngton ma inne możliwości unieruchomienia maszyn, odmawiając dostarczenia części zamiennych czy aktualizacji danych i sprzętu. Nie jest jednak jasne, jakie skutki dla działania F-35 miałby brak danych, aktualizacji i informacji amerykańskich. Ponieważ miliony danych są zapisane w chmurze, problem dostępu i kontroli stał się przedmiotem dyskusji w niemieckim ministerstwie obrony – czytamy na portalu "SZ".

Carlo Masala z Uniwersytetu Bundeswehry w Monachium widzi największy problem w przekazywaniu danych i częściach zamiennych. "Jeżeli ich zabraknie, to F-35 nie będą mogły spełniać wielu zadań" – powiedział. W Niemczech zwiększa się presja na zwrot w kierunku europejskich rozwiązań. Tego zdania jest też szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Problemem jest jednak brak europejskich ofert.

Według informacji brytyjskiego Financial Times, firmy zbrojeniowe z USA, Wielkiej Brytanii i Turcji mają zostać wykluczone z pakietu finansowego na rzecz obronności o wartości 150 miliardów euro – chyba że podpiszą umowę o bezpieczeństwie z Brukselą. Przydzielony kapitał ma być przeznaczony wyłącznie na rzecz firm zbrojeniowych UE. Francja od dawna postulowała, aby w kwestii obronności Europy polegać na krajowych producentach broni. Jak podaje agencja AP News, Europa na razie kupuje dwie trzecie swojego uzbrojenia od firm amerykańskich. Prezydent Francji Emmanuel Macron podkreślił, że „przekona” swoich europejskich sojuszników, aby w kwestii obronności polegali na europejskich technologiach, a nie na amerykańskich. „Tym, którzy kupują Patrioty, musimy zaoferować nową francusko-włoską generację SAMP/T. Tym, którzy kupują F-35, musimy zaoferować Rafale” – powiedział Macron francuskiej prasie.

W 2022 r. Ministerstwo Obrony Narodowej podjęło decyzję o zakupie łącznie 35 samolotów F-35A w ramach rządowego kontraktu mającego na celu wymianę części starzejącej się floty Tornado i wypełnienie roli w „nuclear sharing” za kwotę około dziesięciu miliardów euro. Pierwszy z 35 zamówionych samolotów bojowych ma zostać dostarczony Siłom Powietrznym w 2026 roku.

Oprócz zamówienia na F-35, obecne działania Berlina w zakresie zamówień obejmują zakup od USA 60 śmigłowców transportowych Boeing CH-47F Chinook i ośmiu samolotów patrolowych P-8A. Dostawy śmigłowców mają rozpocząć się w październiku 2027 r., podczas gdy pierwszy niemiecki P-8A marynarki wojennej niedawno po raz pierwszy oblatano w USA.

Sonda
Czy Polska powinna zrezygnować z zakupu F-35?
Portal Obronny SE Google News