Nowe symulatory Bayraktar TB2 dla polskiej armii
Zmieniające się realia współczesnego pola walki pokazują rosnącą rolę bezzałogowców, zarówno tych zaawansowanych i przeznaczonych do celów wojskowych, jak i znacznie prostszych i tańszych rozwiązań typu drony FPV, czego przykładem jest, chociażby ogromny sukces ukraińskiej operacji „Pajęczyna”, podczas której zostały one wykorzystane. Trend ten najwyraźniej dostrzegają i polscy decydenci. Liczba bezzałogowców różnego rodzaju w polskiej armii rośnie, a ostatnio Ministerstwo Obrony Narodowej ogłosiło nawet uruchomienie nowego programu dronowego.
Ten pilotażowy projekt zakłada wytwarzanie dronów metodą przyrostową, z zastosowaniem technologii druku 3D w wybranych jednostkach wojskowych. Wzrośnie też liczba symulatorów, co ogłosił w piątek Paweł Bejda. Mowa tutaj jednak o symulatorach Bayraktar TB2, czyli taktycznych bezzałogowych systemów rozpoznawczo-uderzeniowych. Sekretarz Stanu w MON zapowiedział też intensyfikację procesu szkolenia operatorów dronów w Lotniczej Akademii Wojskowej.
Agencja Uzbrojenia doprecyzowała, że: „Dzięki aneksowi do końca roku, do dwóch zakupionych na mocy umowy z 2021 r. dostaniemy dwa dodatkowe symulatory - jeden z nich trafi w ręce dęblińskich podchorążych - przyszłych operatorów dronów Bayraktar”. Dodała również: „Dzięki aneksom Siły Zbrojne RP mogą liczyć na dodatkowe uzbrojenie”.
Bezzałogowce Bayraktar TB2
Polska nabyła cztery zestawy bezzałogowych systemów powietrznych (BSP) klasy MALE Bayraktar TB2 (o wartości około 67 milionów dolarów jeden) na mocy umowy z 24 maja 2021 roku, zawartej pomiędzy Inspektoratem Uzbrojenia a Baykar Makina Sanayi ve Ticaret A.S. W skład każdego z nich wchodzi 6 uzbrojonych dronów Bayraktar TB2, a umowa uwzględniała także dostawy m.in. mobilnych stacji kontroli, radarów SAR, symulatorów oraz zapas części zamiennych, oraz naprowadzanych laserowo kierowanych pocisków typu MAM-L i MAM–C i amunicji szkolnej. Dostawy sprzętu zakończyły się w maju 2024 r.
„Siły Zbrojne RP pozyskały system, który ma możliwość rozpoznania obrazowego oraz wykonania uderzeń na cele naziemne. Rozpoznanie obrazowe jest prowadzone w oparciu o jedną z najlepszych w swojej klasie głowicę elektro-optyczną. System Bayraktar jest jednym z gwarantów bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej” – mówił podczas odbioru czwartego zestawu w maju 2024 roku Paweł Bejda.
Bayraktar TB2 to turecki bezzałogowy statek powietrzny klasy MALE (Medium Altitude Long Endurance), zaprojektowany i produkowany przez firmę Baykar. Maszyna ta została opracowana z myślą o prowadzeniu misji rozpoznawczych, obserwacyjnych i uderzeniowych. Wyposażona jest w elektrooptyczne i podczerwone systemy obserwacyjne oraz laserowy dalmierz i wskaźnik celu. Dzięki temu dron może nie tylko śledzić i identyfikować obiekty, ale również naprowadzać uzbrojenie precyzyjnie na cel.
Bayraktar TB2 ma rozpiętość skrzydeł wynoszącą 12 metrów, długość 6,5 metra i maksymalną masę startową około 700 kg. Jego czas lotu dochodzi do 27 godzin, a maksymalny pułap operacyjny to blisko 8 tysięcy metrów. Maszyna może przenosić uzbrojenie o łącznej masie do 150 kg, a najczęściej stosowanym uzbrojeniem są precyzyjne bomby kierowane laserowo, takie jak MAM-L i MAM-C, produkowane przez turecką firmę Roketsan. Bayraktar TB2 jest zdolny do poruszania się z prędkością 220 km/h.
Systemy te cechują się dużą skutecznością i szybko stały się hitem eksportowym Turcji. Po wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie trafiły też w ręce Sił Zbrojnych Ukrainy. Tam jednak widoczne stały się ich niedoskonałości, wśród których Ukraińcy wymieniali ograniczoną odporność na nowoczesne systemy obrony przeciwlotniczej i walki radioelektronicznej (WRE), a także brak zaawansowanego systemu autonomicznego działania i technologii stealth.
Bezzałogowce te, pomimo swoich wad, nadal stanowią cenne uzupełnienie wojsk dronowych i mogą skutecznie wykonywać powierzone im zadania. Przykładowo, Polska wykorzystywała je podczas poszukiwań 57-letniego Tadeusza Dudy pod Limanową, a także podczas powodzi do monitorowania zalanych terenów.
