System obrony cywilnej w Polsce jest – dyplomatycznie stwierdzając – jaki jest i daleko mu do doskonałości. Ustawa o obronie ojczyzny (z wiosny 2022 r.) zmieniła wiele w przepisach prawnych. Prawo jest ważne, ale nie mniej istotne, a może nawet i bardziej istotne, jest to, by obywatele wiedzieli, jak mają zachować się w sytuacjach kryzysowych będących nie tylko skutkiem wojny. I temu służyć ma działająca od 2 kwietnia alert.rcb.gov.pl.
Przypomnijmy, że wprowadzenie ustawy o obronie ojczyzny (z 11 marca 2022 r.) skutkowało usunięciem z porządku prawnego przepisów regulujących funkcjonowanie obrony cywilnej (OC). Usunięto z niego (22 kwietnia 2022 r.) organ centralny właściwy w sprawach obrony cywilnej, czyli instytucję szefa obrony cywilnej kraju.
Teraz OC ma opierać się na państwowej i ochotniczej straży pożarnej oraz systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego.
„Dwa lata po wybuchu wojny w Ukrainie, w Polsce na miejsce w schronach i ukryciach może liczyć niecałe 4% mieszkańców (raport Państwowej Straży Pożarnej), obrona cywilna nie istnieje, a obywatele nie wiedzą, gdzie w razie zagrożeń mogą szukać bezpiecznego miejsca schronienia” – raportowała (13 marca) Najwyższa Izba Kontroli.
Obywatele nie tylko nie wiedzą, gdzie mieliby szukać schronienia, gdyby zaszła taka potrzeba. Nie wiedzą choćby, w swej masie, co oznaczają sygnały alarmowe. Niewielu ma pojęcie, jak się zachować w przypadku skażenia chemicznego lub radiologicznego… I tę lukę edukacyjną ma wypełnić, a przynajmniej: zredukować, nowa rządowa strona alert.rcb.gov.pl.
Alert RCB (Rządowego Centrum Bezpieczeństwa) to system SMS-owego powiadamiania ludności o zagrożeniach, działa od 2018 r. Jest wykorzystywany tylko w wyjątkowych sytuacjach, kiedy życie lub zdrowie może być zagrożone. Alerty tworzone są na podstawie informacji (o potencjalnych zagrożeniach) przesyłanych m.in. przez policję, Państwową Straż Pożarną, wojewódzkie centra zarządzania kryzysowego, instytuty meteo itp.
Alertowy SMS powiadomi o zagrożeniu, ale nie da się tym sposobem wyjaśnić obywatelom, jak mają się zachować w kryzysowej sytuacji. Temu ma służyć nowa witryna internetowa firmowana przez Rządowe Centrum Bezpieczeństwa. Pewnie, że nie sprawi, że wszyscy obywatele RP będą jutro czy za tydzień wiedzieć, jak mają się zachować, gdyby doszło – dajmy na to – do zagrożenia jądrowego, ale… Wiadomo. Nie od razu Kraków zbudowano, a i nie od razu obronę cywilną da się odbudować.
W wortalu podano scenariusze zachowania się w sytuacjach zagrożenia: biologicznego, chemicznego, radiacyjnego, jądrowego i zagrożenia eksplozją. Można pobrać te scenariusze w plikach pdf. Dodatkowo dla nauczycieli, pracujących z uczniami klas IV-VIII, przygotowano scenariusze lekcji. Ba, są nawet gry dla dzieci tematycznie związane z każdym z wymienionych zagrożeń. Wiadomo: czym skorupka za młodu i tak dalej…
Dobrze, że władza dostrzega konieczność (od)budowy OC i obywatelskiego zaangażowania w jej system. Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział był (3 kwietnia): – Trzecią rzeczą mającą zapewnić bezpieczeństwo Polski jest świadomość obywatelska i obrona cywilna. To jest zaangażowanie obywateli. To jest bycie gotowym na różnego rodzaju wyzwania. To jest obrona cywilna. I w obronie cywilnej również miejsce jest dla gospodarki. Bezpieczeństwo państwa i obrona państwa to nie jest obrona tylko i wyłącznie armią i instytucjami publicznymi. To jest obrona całym społeczeństwem, całym narodem…
Tyle Szanowny Pan Minister i Wicepremier. Wkrótce podpowiemy, co naszym zadaniem (i mądrzejszych) należy uczynić, by słowa – jak to rzekł niejeden poeta – przekuć w czyny.
Listen on Spreaker.