Stany Zjednoczone przestają być postrzegane przez Ukraińców jako przyjazne. Trump stanie się wrogiem?

2025-03-04 15:30

Decyzja Trumpa o wstrzymaniu pomocy dla Ukrainy oraz ostatnia „awantura” w Białym Domu na pewno nie pomogą w utrzymaniu dobrych relacji między krajami. Sondaż Gradus Research dla Interfax-Ukraina pokazał, że po spotkaniu prezydentów Donalda Trumpa i Wołodymyra Zełenskiego odnotowano pogorszenie stosunku Ukraińców do USA, tylko 13 proc. respondentów uważa je za kraj przyjazny, a 29 proc. - za nieprzyjazny. Czy będzie to początek spadku zaufania do nowej administracji przez Ukraińców?

Ukraina i Trump

i

Autor: Shutterstock & AP Photo/Alex Brandon Ukraina i Trump

Spis treści

  1. Decyzja Trump będzie miała swoje skutki
  2. Ukraińcy postrzegają USA gorzej
  3. Amerykanie nadal podzieleni co do pomocy Ukrainie
  4. Ukraińcy przekonani do swoich możliwości i popierają prezydenta
  5. USA może stracić w oczach Ukraińców jeśli przehandluje Ukrainę Rosji

Decyzja Trump będzie miała swoje skutki

Dzisiejsza (04 marca) decyzja Trumpa, by wstrzymać wszelką pomoc wojskową, nawet tą będącą już w drodze na Ukrainę, także w Polsce, zapewne negatywnie odbije się na relacjach między Ukrainą a USA z tego względu, że pozbawia się Ukrainę ważnego uzbrojenia, by się mogła bronić przed rosyjskimi atakami każdego dnia i nocy. Nawet liderka francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen oświadczyła w wywiadzie dla dziennika "Le Figaro", że decyzja prezydenta USA Donalda Trumpa o zawieszeniu pomocy wojskowej dla Ukrainy jest "brutalna" i z tego względu godna potępienia. Jedynie Rosja cieszy się z całej tej sytuacji rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział, że wstrzymanie przez USA pomocy wojskowej dla Ukrainy to "najlepszy wkład w sprawę pokoju", dodając, że normalizacja stosunków z USA musi obejmować również zniesienie sankcji nałożonych na Moskwę.

To więc pokazuje, że obecne działanie Trumpa de facto działa na korzyść Rosji, a nie Ukrainy. Trump tą decyzją chce zmusić Ukrainę do uległości, by zrozumiała, że jest całkowicie zależna od Stanów Zjednoczonych i nie ma prawa podważać — cokolwiek mówi Trump i jego administracja — gdyby jeszcze Zełenski naprawdę powiedział coś niestosowego w czasie ostatniego spotkania... Przypomina to typowe działanie dyktatorów wobec państw zależnych.

Stany Zjednoczone jako państwo traci tym samym zaufanie nie tylko Ukrainy, ale także i sojuszników, którzy są zależni od potencjalnej pomocy amerykańskiej. To zapewne wywoła dyskusję w wielu stolicach na całym świecie z pytaniem, czy Stany Zjednoczone nie wstrzymają pomocy albo nie pomogą w razie potrzeby. Nie stawia to USA w dobrym świetle. Rosja i Chiny mogą w tej kwestii zacierać ręce zwłaszcza Chiny, które w niedalekiej przyszłości mogą zacząć bardziej aktywnie działać, by przyciągnąć wiele państw na swoją stronę, pokazując, że są bardziej przewidywalne i wiarygodne niż Stany Zjednoczone, które kierują się emocjami wobec sojuszników i zasadą "lubię, nie lubię".

2025_03_03_Karolina Pajączkowska

Ukraińcy postrzegają USA gorzej

Niedawny sondaż Gradus Research opublikowany przez Interfax-Ukraina pokazał, że po ostatniej kłótni w Białym Domu, odnotowano pogorszenie stosunku Ukraińców do USA, tylko 13 proc. respondentów uważa je za kraj przyjazny, a 29 proc. - za nieprzyjazny. Jeszcze w grudniu 2024 roku w sondażu przeprowadzonym przez New Europe Center, pokazywał, że około 44,6% Ukraińców ufało Donaldowi Trumpowi, czyli o około 10 punktów procentowych mniej niż urzędującemu (jeszcze wtedy) prezydentowi Joe Bidenowi. Tak wysoki poziom zaufania tłumaczono wtedy nadziejami na „jaśniejsza" i bardziej zdecydowaną politykę wobec Ukrainy ze strony nowej administracji USA” oraz być może pragnieniem pokoju wśród niektórych grup społecznych. Inni zwracali uwagę na rozczarowania Joe Bidenem i jego polityką — dziś to sie wydaje dziwne w porównaniu do Trumpa. Z kolei według badania ze stycznia przeprowadzonego przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii (KIIS) w ramach projektu IBIF, wynikało, że większość Ukraińców (54%) ocenia prezydenturę Donalda Trumpa pozytywnie dla Ukrainy. 20,8% obywateli określiło swój stosunek do niego negatywnie.

Tak więc, jeśli nie uda się osiągnąć jakiegoś kompromisu między stronami i zakopać negatywnych emocji to można prognozować, że Stany Zjednoczone w oczach Ukraińców będą postrzegane coraz gorzej. Władze Ukrainy próbują po decyzji Trump gasić pożar i jak powiedział premier Ukrainy Denys Szmyhal, Ukraina zrobi wszystko, co w jej mocy, aby utrzymać stosunki ze Stanami Zjednoczonymi. „Będziemy kontynuować współpracę z USA wszystkimi dostępnymi kanałami w spokojny sposób” – powiedział premier. „Mamy tylko jeden plan – wygrać i przetrwać. Albo wygramy, albo plan B napisze ktoś inny”. Dodając, że Kijów nadal ma środki, aby zaopatrywać swoje siły.

Amerykanie nadal podzieleni co do pomocy Ukrainie

Jeśli chodzi o poparcie Amerykanów dla Ukrainy to według lutowego badania Pew Research Center, Amerykanie nadal są podzieleni według linii partyjnych w kwestii pomocy USA dla Ukrainy. Ogółem 30% dorosłych Amerykanów uważa, że ​​Stany Zjednoczone udzielają Ukrainie zbyt dużego wsparcia w jej wojnie z Rosją. Jest to wartość nieznacznie wyższa od 27% odnotowanych w listopadzie 2024 r., tuż po wyborach prezydenckich w USA. Jednocześnie nieznacznie wzrósł odsetek obywateli uważających, że USA nie zapewniają Ukrainie wystarczającego wsparcia: uważa tak 22% respondentów, w porównaniu z 18% w listopadzie. Zmiany te oznaczają, że opinia publiczna w USA na temat poparcia dla Ukrainy jest teraz bliższa poziomowi sprzed wyborów.

Około jednej piątej Amerykanów (23%) uważa, że ​​poziom poparcia USA dla Ukrainy jest odpowiedni, co stanowi nieznaczny spadek w porównaniu z 25% w listopadzie. Kolejne 24% stwierdziło, że nie jest pewnych, podczas gdy w tym samym okresie odsetek ten wyniósł 29%.

Ukraińcy przekonani do swoich możliwości i popierają prezydenta

Według wspomnianego sondażu Gradus Researchp prawie połowa Ukraińców (46 proc.) jest przekonana, że Ukraina będzie w stanie kontynuować walkę z Rosją pomimo zmniejszenia lub całkowitego wstrzymania pomocy przez Waszyngton. Ponad jedna trzecia ankietowanych (36 proc.) uważa, że bez wsparcia USA Ukraina nie będzie w stanie dalej prowadzić wojny. Fedir Wenisławski, deputowany partii Sługa Narodu do ukraińskiego parlamentu, powiedział 4 marca, że Ukraina ma zapasy uzbrojenia, które wystarczą do obrony przez pół roku, ale kluczowe rodzaje sprzętu dostarczają tylko Stany Zjednoczone; dlatego trwają poszukiwania alternatywnych źródeł wsparcia wojskowego.

Wenisławski, który jest również przewodniczącym podkomisji ds. bezpieczeństwa państwa, przekazał, że na zamkniętym posiedzeniu Komisji Rady Najwyższej (parlamentu) ds. Bezpieczeństwa Narodowego, Obrony i Wywiadu omówiono negatywny scenariusz dotyczący możliwego wstrzymania pomocy wojskowej USA dla Ukrainy.

"Nasz przemysł zbrojeniowy w ciągu trzech lat istotnie zwiększył swoje zdolności i jest w stanie znacząco zniwelować (pojawiające się) zagrożenia oraz ryzyka" – zapewnił Wenisławski.

Jednocześnie przyznał, że niektóre rodzaje uzbrojenia, w tym systemy obrony przeciwlotniczej oraz precyzyjne wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet dalekiego zasięgu, mogą dostarczyć jedynie Stany Zjednoczone.

Po piątkowych rozmowach w Białym Domu w Ukrainie wzrosło poparcie dla prezydenta Zełenskiego, postrzeganego pozytywnie przez 49 proc. ankietowanych. Znacząco wzrósł również odsetek ocen, że sprawy w kraju idą w dobrym kierunku. Obecnie uważa tak 44 proc. respondentów, natomiast przeciwnego zdania jest 36 proc. Jeszcze w grudniu 2024 r. sytuacja była odwrotna — zauważył Interfax-Ukraina. Co pokazuje, że naród ukraiński "osaczony" przez amerykańską administrację zjednoczył się wokół swojego prezydenta mimo spadków w poparciu w ostatnich miesiącach. Ukraińcy podobnie jak Polacy to dumny naród i jeśli widzą, że na zewnątrz ktoś próbuje podważyć jedność kraju lub mówi jawną nieprawdę jak Donald Trump, to może się spotkać z oporem narodu, który zacznie się konsolidować wokół przywódców.

USA może stracić w oczach Ukraińców jeśli przehandluje Ukrainę Rosji

Można prognozować, że Ukraina, mając świadomość tego, że jej obrona jest w kluczowej części oparta na amerykańskim wsparciu, będzie za wszelką cenę starała się obniżyć napięcie ze Stanami Zjednoczonymi, i mówić dużo bardziej ostrożnie. Zapewne to premier Ukrainy Szmyhal będzie kontynuował rozmowy ze stroną amerykańską, by nie drażnić Trumpa prezydentem Zełenskim, który jak widać, zachowuje się w sposób bardzo emocjonalny i mówi, że Zełenski nie chce pokoju.

Pytaniem otwartym jest, co dziś prezydent Trump przed połączonymi izbami Kongresu ogłosi na temat umowy o minerałach z Ukrainą. Republikański kongresmen Brian Fitzpatrick, współprzewodniczący ukraińskiej grupy parlamentarnej, ogłosił, że umowa zostanie wkrótce podpisana, co "doprowadzi do silnego, długoterminowego partnerstwa gospodarczego między Stanami Zjednoczonymi a Ukrainą, a w efekcie naturalnie przełoży się na wsparcie w zakresie bezpieczeństwa". Być może dzisiejsza decyzja Trumpa zostanie szybko zażegnana, jednak nie można wykluczyć, że amerykańska administracja jest teraz w dużo lepszej pozycji i może dyktować warunki dużo gorsze dla Ukrainy niż poprzednio ws. umowy na minerały rzadkie, bo to Ukraina jest zależna od wsparcia i dobrej woli USA.

Jednak nie można także wykluczyć sytuacji, że będzie rosło w narodzie ukraińskim, a także wśród polityków ukraińskich niezadowolenie z działań USA jeśli proponowane rozwiązania co do pokoju/zamrożenia konfliktu na Ukrainie będą bardzo niekorzystne dla Kijowa. Wtedy można się spodziewać, że poparcie dla polityki USA spadnie, i będzie obwinianie Trumpa za złą sytuację Ukrainy lub co gorsza "sprzedanie Ukrainy Rosji". Problem z Trumpem jest taki, że on nie pała wobec Ukrainy jakąś miłością czy miłymi intencjami, mówi tylko o szybkim zakończeniu wojny i by ludzie przestali ginąć (po obydwu stronach). Trump chce przede wszystkim w tej całej sytuacji ogrzać się w blasku tego, że zaprowadzi pokój i może dostać pokojową nagrodę Nobla, będzie się mógł szczycić wszędzie, że "zaprowadził pokój, a Biden rozpętał wojnę". Może więc wynegocjować z Rosją takie warunki, które będą przede wszystkim spełniały ich potrzeby niekoniecznie ukraińskie.

Jednak jeśli dojdzie do załamania zaufania między USA a Ukrainą oraz propozycji fatalnej umowy, gdzie USA zaszantażuje Kijów, że jeśli nie podpisze umowy, to zostanie pozbawiona wszelkich złudzeń o pokoju i wsparciu, to Ukraina może uznać Trumpa za podobnego wroga co Rosję, który odebrała Ukrainie nadzieje na sprawiedliwy pokój, i który został podpisany z "pistoletem przystawionym do głowy". Wtedy można się spodziewać antyamerykańskiego nastawienia społeczeństwa i stworzenia w naszym regionie kraju bardzo niestabilnego, który może paść ofiarą zamachu stanu przez wojsko.

Sonda
Czy Trump dobrze zrobił wstrzymując pomoc dla Ukrainy?
Portal Obronny SE Google News
Autor:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki