Iran prezentuje nową siłę. Testy systemu S-400 Triumf

2025-07-30 10:25

W miniony weekend Iran przeprowadził pierwszy w historii test rosyjskiego systemu obrony powietrznej S-400 Triumf, co stanowi przełomowy moment w modernizacji jego zdolności obronnych. Jak donosi irański portal Birun.info, którego cytuje Army Recognition, próba miała miejsce w okolicach Isfahanu, miasta o strategicznym znaczeniu, położonego około 440 km na południe od Teheranu.

Iran testuje S-400 Triumf

W teście przeprowadzonym 26 lipca 2025 roku wzięła udział pełna bateria systemu S-400, obejmująca radar rozpoznania 91N6E Big Bird, radar naprowadzania 92N6E Grave Stone, systemy dowodzenia i kontroli oraz liczne wyrzutnie rakiet ziemia-powietrze. Wykorzystano najprawdopodobniej pociski 48N6E3 o zasięgu do 250 km oraz potencjalnie 40N6, zdolne do zwalczania celów na odległość do 380 km. Dzięki wykorzystywanym przez S-400 pociskom 40N6 Iran mógłby teoretycznie atakować amerykańskie samoloty, jak np. E-2D Hawkeyes, JSTARS, latające cysterny KC-135, a nawet myśliwce stealth z odległości przekraczającej 350 km. Wzmożona aktywność radarowa i ruchów wojskowych w rejonie Isfahanu w tygodniach poprzedzających test wskazuje, że była to część szerszych ćwiczeń militarnych, symulujących odpieranie ataków powietrznych. 

Jak podaje Defense Security Asia, nie ma oficjalnego potwierdzenia ze strony irańskiego i rosyjskiego ministerstwa obrony jeśli chodzi o sprzedaż tych systemów oraz ich użycie, chociaż grupy OSINT w regionie potwierdziły ruchy zgodne z profilami radarowymi systemu S-400, a także wykryły sygnały transportowe odpowiadające komponentom systemu S-400.

Eksperci cytowani przez DefenceSecurityAsia podkreślają, że wdrożenie S-400 stanowi „jakościowy skok” w zdolnościach Iranu do ochrony kluczowej infrastruktury, takiej jak obiekty nuklearne w Natanz i Fordow, oraz stref wojskowych. Spekulacje na temat dostaw S-400 do Iranu pojawiły się już wcześniej, w kontekście zacieśniania współpracy wojskowej między Teheranem a Moskwą. W sierpniu 2024 roku The New York Times donosił o rozpoczęciu dostaw zaawansowanego sprzętu obronnego z Rosji do Iranu, w tym systemów S-400. Choć Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej wcześniej odrzucał konieczność zakupu systemu S-400, podkreślając wiarę w możliwości rodzimych systemów, takich jak Bavar-373 czy Khordad 15, ostatnie testy sugerują, że Iran wprowadził do użycia rosyjski system w ograniczonym, lecz operacyjnym zakresie – wynika z informacji portalu Army Recognition.

Według źródeł, dostawy mogły obejmować zarówno same systemy, jak i oprogramowanie do ich obsługi, a także komponenty dostarczane przez rosyjskie samoloty transportowe Il-76, zauważone w Teheranie.

Gen. Komornicki: III Wojna Światowa już trwa

Istnieje jednak prawdopodobieństwo, że systemy te są obsługiwane przez rosyjski personel, ponieważ czas od dostawy do testu był zbyt krótki, aby przeszkolić irańskie załogi. To sugeruje, że Rosja może odgrywać aktywną rolę w zapewnianiu operacyjności S-400 w Iranie, co wzmacnia strategiczne partnerstwo między oboma krajami. Co prawda nie należy się spodziewać, że Iran teraz zakupi z Rosji całą masę broni, bo raczej to nie nastąpi przez to, że obecnie przemysł jest nastawiony na produkcję wojenną w walce z Ukrainą. Zapewne dostarczone S-400 są to jakieś wolne jednostki, które Moskwa mogła sprzedać nie tracąc zdolności, jednocześnie, by Iran nie odwrócił się całkowicie od Rosji na rzecz np. Chin. Bo upadek Iranu, czy kompletnie słaby Iran to także dla Putina poważny problem, więc musi w jakiś sposób wspierać Teheran.

Zakupy z innych krajów

Iran, dążąc do unowocześnienia swojego potencjału militarnego, nie ogranicza się do współpracy z Rosją. Według doniesień medialnych, Teheran zacieśnia również więzi z Chinami, które rzekomo miały dostarczyć zaawansowane systemy obronne, takie jak HQ-9B, używane m.in. przez Pakistan w konflikcie z Indiami w 2025 roku. System HQ-9B, choć mniej zaawansowany niż S-400, oferuje znaczące możliwości w zakresie zwalczania celów powietrznych i balistycznych, co może wskazywać na strategię Iranu, czyli dywersyfikacji dostawców uzbrojenia. Jednak nie ma dowodów na ich zakup czy dostarczanie. Ambasada Chin w Izraelu zaprzeczyła tym doniesieniom podobnie blogerzy chińscy. Jak już pisaliśmy, może być to część prowadzonej przez Teheran wojny informacyjnej.

Ponadto Iran rozwija własne systemy obronne, takie jak Bavar-373, który według przedstawicieli Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) ma przewyższać możliwości S-400. W listopadzie 2024 roku IRGC twierdziło, że nie ma potrzeby zakupu rosyjskich systemów, wskazując na zaawansowanie rodzimej technologii. Jednak porażki Bavar-373 w odpieraniu izraelskich ataków w czerwcu 2025 roku podważyły te twierdzenia, co mogło przyspieszyć decyzję o zakupie S-400.

Implikacje regionalne i globalne

Wdrożenie S-400 w Iranie budzi obawy wśród regionalnych i globalnych graczy, szczególnie w Izraelu i krajach Zatoki Perskiej. Eksperci wskazują, że system ten może znacząco skomplikować planowanie operacji powietrznych przez Izrael i USA, zwłaszcza w kontekście potencjalnych ataków na irańskie obiekty nuklearne. Jednak skuteczność S-400 pozostaje przedmiotem debaty, pomimo obecności S-400 w bazach takich jak Hmejmim, izraelskie siły powietrzne (IAF) wielokrotnie przeprowadzały naloty na cele w Syrii, w tym na składy broni Hezbollahu i irańskie instalacje wojskowe, nie napotykając skutecznego przeciwdziałania ze strony rosyjskich systemów. Według informacji Defense News z 2023 roku, izraelskie samoloty F-16 i F-35 wykorzystywały zaawansowane systemy walki elektronicznej (EW), takie jak zakłócanie radarów S-400, aby unikać wykrycia. S-400 nie zdołał zestrzelić żadnego izraelskiego samolotu, co podważa jego zdolność do zwalczania nowoczesnych myśliwców stealth.

W Ukrainie ponosiły straty w starciach z zachodnią technologią. Ukraińskie siły zbrojne, wykorzystując rakiety HIMARS, drony Bayraktar TB2 oraz pociski manewrujące Storm Shadow/SCALP, zdołały zniszczyć lub uszkodzić kilka baterii S-400 na okupowanych terytoriach, w tym na Krymie. Jak donosił portal The War Zone w czerwcu 2024 roku, kluczowym problemem była podatność radarów S-400, takich jak 91N6E Big Bird, na ataki precyzyjne i zakłócenia elektroniczne. Ukraińskie ataki ujawniły, że systemy te wymagają ochrony przed dronami i pociskami manewrującymi, co wskazuje na konieczność integracji z dodatkowymi systemami krótkiego zasięgu, jak Pantsir-S1.

Mimo wszystko test S-400 w Iranie można postrzegać jako element szerszej strategii odstraszania, szczególnie po izraelskich atakach w czerwcu 2025 roku, które ujawniły słabości irańskiej obrony powietrznej opartej na systemach S-300 i Bavar-373. Wprowadzenie S-400 może być odpowiedzią na te porażki, a także próbą wzmocnienia pozycji Teheranu w obliczu rosnących napięć z Izraelem i USA.

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki