- Rada Ministrów zatwierdziła projekt nowelizacji ustawy o języku polskim, zezwalający na brak tłumaczenia dokumentacji wojskowej.
- Zmiany mają przyspieszyć wprowadzanie sprzętu, obniżyć koszty i zwiększyć bezpieczeństwo użytkowania.
- Czy rezygnacja z tłumaczeń nie stworzy nowych problemów dla polskiego personelu wojskowego?
- Jakie kontrowersje budzi ta decyzja i jakie mogą być jej długoterminowe konsekwencje?
We wtorek (29 lipca) Rada Ministrów zatwierdziła projekt nowelizacji ustawy o języku polskim, który został przedłożony przez szefa MON. Nowe regulacje wprowadzają możliwość odstąpienia od tłumaczenia dokumentacji technicznej sprzętu wojskowego na język polski w określonych przypadkach.
Obecnie obowiązujące przepisy nakładają obowiązek tłumaczenia całej dokumentacji technicznej, nawet jeśli standardem w danej branży jest język obcy. Nowe przepisy mają to zmienić, umożliwiając stosowanie obcojęzycznej wersji dokumentacji, gdy jest to uzasadnione.
Uzasadnienie zmian – bezpieczeństwo, koszty i efektywność
Jak czytamy w komunikacie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zmiana ma na celu:
- Zwiększenie bezpieczeństwa użytkowania sprzętu poprzez ograniczenie ryzyka błędów wynikających z nieprecyzyjnych tłumaczeń.
- Przyspieszenie wprowadzania sprzętu wojskowego do Sił Zbrojnych RP.
- Usprawnienie procesu eksploatacji sprzętu.
- Obniżenie kosztów dostaw i użytkowania sprzętu dzięki rezygnacji z kosztownych tłumaczeń.
- Zmniejszenie ryzyka odmowy certyfikacji sprzętu na podstawie tłumaczonej dokumentacji.
„Po zmianie nie trzeba będzie tłumaczyć takich dokumentów. Rozwiązanie będzie stosowane w uzasadnionych sytuacjach, gdy w danej branży standardem jest używanie języka obcego (np. języka angielskiego w lotnictwie), albo gdy tłumaczenie jest nieopłacalne i niepotrzebne, ponieważ na co dzień używana jest obcojęzyczna wersja dokumentacji technicznej” - czytamy w komunikacie KPRM.
Kiedy nowe przepisy wejdą w życie?
Zgodnie z założeniami, nowe przepisy wejdą w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Jak się tłumaczy nowelizacja ustawy o języku polskim to krok w stronę modernizacji i usprawnienia funkcjonowania Sił Zbrojnych RP. Ograniczenie biurokracji i kosztów związanych z tłumaczeniami dokumentacji technicznej ma w teorii znacząco wpłynąć na efektywność i szybkość wdrażania nowego sprzętu do użytku. Decyzja ta ma na celu dostosowanie się do międzynarodowych standardów i praktyk w branży zbrojeniowej.
Kontrowersje wprowadzonych zmian
Mimo wszystko twierdzenie, że pominięcie tłumaczeń zmniejszy ryzyko błędów wynikających z nieprecyzyjnych przekładów, jest dyskusyjne. Profesjonalne tłumaczenia, poddane weryfikacji, są standardem w wielu armiach NATO, gdzie precyzja jest priorytetem. Ponadto, poleganie na obcojęzycznej dokumentacji może wykluczyć część personelu z pełnego zrozumienia procedur, co obniża efektywność operacyjną. Argument o oszczędnościach kosztowych wydaje się krótkowzroczny, a błędy wynikające z bariery językowej mogą generować znacznie wyższe koszty niż tłumaczenia. Polski personel wojskowy, zwłaszcza niższego szczebla, może nie posiadać wystarczających kompetencji językowych, co ograniczy ich zdolność do efektywnego korzystania z dokumentacji.
Poza tym jeśli dokumentacja techniczna pozostanie wyłącznie w języku obcym, może dojść do nieporozumień terminologicznych, szczególnie w przypadku specyficznych pojęć wojskowych, które wymagają precyzyjnego tłumaczenia na język polski. Musimy także mieć świadomość, że brak tłumaczenia dokumentacji na język polski może zwiększyć ryzyko błędów wynikających z niezrozumienia instrukcji przez personel, szczególnie w sytuacjach stresowych lub operacyjnych.
