Kiedy uwolnienie zakładników? Izrael mówi o potencjalnym dniu

2023-11-23 8:58

Uwolnienie zakładników w ramach porozumienia z przywódcami Hamasu w Gazie nie nastąpi wcześniej niż w piątek - poinformował w środę późnym wieczorem Cachi Hanegbi, szef izraelskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i doradca premiera Benjamina Netanjahu ds. bezpieczeństwa narodowego. Do Kataru ws. ustalenia szczegółów udał się szef Mosadu. Inne źródła jak media egipskie mówią, że do uwolnienia zakładników może dojść jeszcze dziś około godziny 10:00. Według dyrektora biura Al-Dżaziry w Ramallah, Walida Al-Omaria, Izraelscy zakładnicy zostaną przekazani Czerwonemu Krzyżowi, a po ich przejęciu Izrael zacznie wypuszczać palestyńskich więźniów. Hamas będzie oferował uwolnienie kolejnych osób, by doprowadzić do zawieszenia broni.

Spis treści

  1. Kiedy nieuwolnienie zakładników?
  2. Szef Mosadu udaje się do Kataru, aby ustalić szczegóły umowy z Hamasem
  3. Zakładnicy zostaną przekazani Czerwonemu Krzyżowi
  4. Pięciu bojowników Hezbollahu zginęło w izraelskim ataku
  5. Hezbollah zamierza przyłączyć się do zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem
  6. Pięciu Palestyńczyków zginęło w izraelskim ataku
  7. Izraelska armia kontynuuje ofensywę w Strefie Gazy przed oczekiwanym rozejmem

Kiedy nieuwolnienie zakładników?

"Negocjacje w sprawie uwolnienia naszych zakładników trwają. Rozpoczęcie ich uwalniania nie nastąpi przed piątkiem" - oznajmił Hanegbi w oświadczeniu wydanym przez biuro premiera Izraela.

W ramach umowy zawartej pomiędzy Izraelem i Hamasem ze Strefy Gazy uwolnionych zostanie około 50 kobiet i dzieci z ponad 200 porwanych z Izraela na początku października osób. Zakładnicy - zgodnie z informacjami obu stron i zwolnionych wcześniej osób - są obecnie przetrzymywani m.in. w tunelach biegnących pod powierzchnią palestyńskiej półenklawy.

Porozumienie Izraela z Hamasem przewiduje czterodniowe zawieszenie walk i uwolnienie około 50 kobiet oraz dzieci więzionych w Strefie Gazy w zamian za "pewną liczbę palestyńskich kobiet i dzieci, przebywających w izraelskich więzieniach" - poinformowały zaangażowane w negocjacje władze Kataru. W ramach umowy do Gazy wjedzie też "większa liczba konwojów humanitarnych" - podano w katarskim oświadczeniu.

Izrael opublikował w środę listę 300 więźniów, którzy mogą zostać zwolnieni, pozostawiając otwartą możliwość drugiej fazy wymiany więźniów na zakładników po początkowym czterodniowym okresie ustanowionym obecną umową.

Przed zawarciem porozumienia zwolniono dotąd czterech zakładników, a jedną żołnierkę uwolniły siły izraelskie. Ori Megidish została uwolniona podczas operacji lądowej w Gazie 29 października. Dwie kobiety, Nurit Cooper i Yocheved Lifschitz, zostały zwolnione przez Hamas 24 października. 20 października uwolniono także dwie amerykańskie zakładniczki - matkę i córkę.

Hamas podał, że przetrzymuje zakładników w "bezpiecznych miejscach i tunelach" w Gazie. Pochodzą oni z położonych w pobliżu palestyńskiej enklawy kibuców, jednostek wojskowych, a część została porwana z organizowanego na świeżym powietrzu festiwalu muzycznego.

Bartosiak o sytuacji Izraela

Porozumienie stanowi również, że za każdy dodatkowy dzień przerwy w walkach zwolnionych zostanie kolejnych 10 zakładników Hamasu.

Według portalu Times of Israel w umowie nie do końca jeszcze sprecyzowane są niektóre kwestie dotyczące mechanizmu uwolnienia zakładników i rozpoczęcia zawieszenia broni. Hamas oświadczył, że rozejm zacznie się w czwartek o godzinie 10:00 czasu lokalnego, natomiast Izrael oficjalnie tego jeszcze nie potwierdził.

Izraelskie wojsko ocenia, że Hamas przetrzymuje w Gazie 239 zakładników - w tym obcokrajowców - porwanych z Izraela w czasie ataku z 7 października. Do porozumienia doszło po narastającej presji zewnętrznej na władze Izraela w sprawie umożliwienia wjazdu do Gazy pomocy humanitarnej oraz wewnętrznej, płynącej ze strony rodzin porwanych, domagających się działań w sprawie ich uwolnienia.

Szef Mosadu udaje się do Kataru, aby ustalić szczegóły umowy z Hamasem

Szef Mosadu David Barnea przyleci jeszcze w środę do stolicy Kataru Dauchy i spotka się z premierem tego kraju Mohammedem ibn Abdulrahmanem ibn Jassimem Al-Sanim, aby omówić ostateczne szczegóły umowy Izraela z Hamasem o zawieszeniu broni i wymianie zakładników - podał portal Times of Israel.

Times of Israel twierdzi, że jeden z izraelskich urzędników administracji rządowej potwierdził nieoficjalnie CNN, że zawieszenie broni rozpocznie się w czwartek o godz. 10:00, ale według innego termin ten zostanie ustalony dopiero na spotkaniu Barnei w Dausze.

Jak podaje CNN, Barnei, który pełnił rolę mediatora w negocjacjach dotyczących umowy Izraela z Hamasem, towarzyszył będzie w stolicy Kataru szef CIA Bill Burns.

Zakładnicy zostaną przekazani Czerwonemu Krzyżowi

Według dyrektora biura Al-Dżaziry w Ramallah, Walida Al-Omaria, Izraelscy zakładnicy zostaną przekazani Czerwonemu Krzyżowi, a po ich przejęciu Izrael zacznie wypuszczać palestyńskich więźniów. Hamas będzie oferował uwolnienie kolejnych osób, by doprowadzić do zawieszenia broni

Mechanizm wymiany więźniów będzie polegał na tym, że za pośrednictwem mediatorów Hamas prześle izraelskiemu rządowi listę zakładników, którzy mają zostać zwolnieni następnego dnia. Rząd będzie musiał zatwierdzić każde nazwisko na liście.

Zawieszenie broni, które ma trwać cztery dni, oraz zasady uwolnieniu części zakładników pojmanych w czasie ataku Hamasu na Izrael 7 października ogłoszono w środę. W negocjacjach pośredniczyły Katar i Egipt.

"Zakładnicy zostaną następnie przekazani Czerwonemu Krzyżowi, który przewiezie ich w okolicę przejścia granicznego między Strefą Gazy a Egiptem w Rafahu i tam pod patronatem mediatorów z Egiptu, Kataru i Stanów Zjednoczonych zostaną przekazani stronie izraelskiej" - cytuje Omariego serwis arabskojęzycznej Al-Dżaziry.

Dopiero po ich przejęciu przez wojsko, Izrael zacznie wypuszczać palestyńskie więźniarki i przetrzymywane w więzieniach nastolatki według uzgodnionej liczby i w proporcji: jedna izraelska zakładniczka albo dziecko na każde 3 palestyńskie więźniarki albo dzieci - podaje Al-Dżazira.

"Izraelczycy obawiają się, że Hamas będzie przedłużał ten proces, aż tymczasowy rozejm przekształci się w trwałe zawieszenie broni, czego Izrael nie chce i sam (premier Izraela Benjamin) Netanjahu potwierdził, że armia izraelska będzie kontynuować wojnę z całą zaciekłością po zakończeniu rozejmu" - podkreśla Al-Omri.

Umowa obejmuje również umożliwienie wjazdu do Strefy Gazy czterech cystern z paliwem i dwóch ciężarówek z gazem, a także 200 ciężarówek z żywnością, lekarstwami i pomocą humanitarną.

Izrael umożliwia mieszkańcom Strefy Gazy przemieszczanie się z północy na południe Strefy bezpiecznym korytarzem, czyli ulicą Salaha al-Dina.

W dniach rozejmu siły izraelskie pozostaną na swoich pozycjach, pod warunkiem, że Hamas i reszta sił palestyńskiego oporu będą przestrzegać całkowitego zawieszenia broni. Izraelskie samoloty i drony na sześć godzin całkowicie wstrzymają działania w przestrzeni powietrznej Strefy Gazy.

Umowa wymiany więźniów nie obejmuje wydania zakładników będących izraelskimi żołnierzami lub zagranicznymi pracownikami.

Atakując Izrael ze Strefy Gazy Hamas zamordował około 1200 osób i wraz z Palestyńskim Dżihadem uprowadził do Strefy około 240 izraelskich cywili, żołnierzy i obcokrajowców. Dotychczas zwolniono czterech zakładników. Armia izraelska od półtora miesiąca prowadzi operację zbrojną przeciwko Hamasowi, w której zginęło dotąd w Strefie Gazy blisko 14 tysięcy osób, a ponad milion zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów.

Pięciu bojowników Hezbollahu zginęło w izraelskim ataku

Co najmniej pięciu bojowników Hezbollahu, członków elitarnej jednostki tego ugrupowania, zginęło w wyniku izraelskiego ataku powietrznego na wioskę Beit Yahoun w południowym Libanie - poinformowały zachodnie agencje, powołując się na źródła w Hezbollahu i w libańskich kręgach bezpieczeństwa.

Wśród zabitych jest Abbas Raad, syn Mohameda Raada, jednej z kluczowych postaci Hezbollahu i przedstawiciela tego ugrupowania w libańskim parlamencie.

Izraelska armia potwierdziła, że w nocy ze środy na czwartek uderzyła w szereg celów w południowym Libanie, w tym infrastrukturę, stanowiska ogniowe i "komórkę terrorystyczną" Hezbollahu.

Hezbollah zamierza przyłączyć się do zawieszenia broni między Izraelem a Hamasem

Hezbollah poinformował, że choć nie brał udziału w negocjacjach między Izraelem a Hamasem dotyczących porozumienia o zawieszeniu broni, to zamierza respektować rozejm, jeśli wojska izraelskie także będą go przestrzegać - poinformowała telewizja Al-Dżazira.

Według źródeł, na które powołuje się Al-Dżazira, Hezbollah zamierza wstrzymać ostrzeliwanie terytorium Izraela z południowego Libanu, "jeśli izraelskie siły okupacyjne będą przestrzegać zawieszenia broni". Gdy jednak ze strony Izraela dojdzie do naruszenia zawieszenia broni na jednym z frontów, Hezbollah zapowiedział reakcję.

Libańskie media podają, że w Bejrucie oczekuje się, iż zawieszenie broni będzie obowiązywać także na północnej granicy, a "Izrael nie złamie pokoju i wypełni warunki porozumienia".

Według Al-Dżaziry armia libańska prowadzi rozmowy z Hezbollahem, których celem jest położenie kresu izraelskim atakom na terytorium Libanu. Ma to między innymi umożliwić rolnikom z południowego Libanu kontynuowanie ich pracy.

W środę po południu Siły Obronne Izraela (IDF) podały, że w ciągu ostatniej godziny z Libanu wystrzelono kilka rakiet w kierunku północnych miejscowości Izraela, gdzie zawyły syreny alarmowe.

Według izraelskich mediów wszystkie pociski wylądowały na otwartej przestrzeni, nie powodując obrażeń ani szkód materialnych.

IDF stwierdziły, że odpowiedziały ostrzałem artyleryjskim, a izraelskie czołgi ostrzelały także punkt obserwacyjny Hezbollahu w południowym Libanie.

Pięciu Palestyńczyków zginęło w izraelskim ataku

Pięciu Palestyńczyków zginęło w środę w ataku izraelskiego drona na obóz dla uchodźców w Tolkurm na okupowanym Zachodnim Brzegu - poinformowała palestyńska agencja WAFA. Dodano, że nieokreślona liczba osób została ranna.

Agencja uzupełniła, że izraelskie siły lądowe przeprowadziły również nalot na oddział ratunkowy szpitala w Tolkurm.

Armia izraelska kontynuuje ofensywę w Strefie Gazy przed oczekiwanym na czwartek rano rozpoczęciem czterodniowego rozejmu.

Od rozpoczęcia wojny Izraela z Hamasem wojsko zintensyfikowało nocne przeszukania i zatrzymania na Zachodnim Brzegu Jordanu. Od tego czasu na zginęło tam około 200 Palestyńczyków - wynika z danych ONZ. Dyplomaci krajów arabskich obawiają się, że na tym terytorium dojdzie do wybuchu przemocy na dużą skalę – przypomina w piątek BBC.

Stany Zjednoczone rozważają nałożenie sankcji na “ekstremistycznych” izraelskich osadników, prowadzących ataki przeciwko Palestyńczykom na Zachodnim Brzegu Jordanu – poinformował w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller.

Izraelska armia kontynuuje ofensywę w Strefie Gazy przed oczekiwanym rozejmem

Armia izraelska kontynuuje w środę ofensywę w Strefie Gazy przed oczekiwanym rozejmem; informuje o zniszczonych w Gazie tunelach Hamasu i rajdach oddziałów lądowych w rejonie na północny zachód od miasta Dżabalija - relacjonuje CNN.

Służby prasowe armii oświadczyły w środę, że siły zbrojne przeprowadziły kolejne ataki na infrastrukturę Hamasu i walczą z terrorystami. Oddziały izraelskie przeprowadziły rajdy w rejonie pomiędzy Dżabaliją i Beit Hanun, na północy Strefy Gazy. Jak podał portal i24News, armia ogłosiła, że znalazła broń ukrytą w budynkach cywilnych.

Armia poinformowała także, że od 7 października zniszczyła w Strefie Gazy około 400 szybów, prowadzących do tuneli wybudowanych przez Hamas. Siły zbrojne Izraela potocznie nazywają tunele zbudowane przez Hamas w ciągu ostatnich 15 lat "metrem Gaza". Tworzą one rozległy labirynt, w którym magazynowane są rakiety, broń i amunicja; zapewniają one też bojownikom możliwość niezauważonego przemieszczania się.

PM/PAP

Sonda
Czy w Izraelu może zapanować stabilny pokój?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki