Spis treści
- Poparcie Republikanów w poprzednich sondażach
- Dlaczego Republikanie zmienili zdanie?
- Wsparcie gospodarcze dla Ukrainy
- Amerykanie wobec zaostrzenia sankcji
- Czy Amerykanie chcą wysłania żołnierzy na Ukrainę?
- Większość jest negatywnie nastawiona do Putina, pozytywnie do Zełenskiego
- Amerykanie uważają, że negocjacje pod przewodnictwem USA powinny obejmować Rosję, Ukrainę i Europę
- Poparcie Republikanów dla pomocy wojskowej Ukrainie wzrosło o 21 punktów procentowych, osiągając 51%, wracając do poziomu z 2023 roku.
- Zmiana postaw Republikanów wynika m.in. z ewolucji stanowiska Donalda Trumpa i rosnącego postrzegania Rosji jako zagrożenia.
- Mimo różnic, Amerykanie są zgodni co do zaostrzenia sankcji wobec Rosji, ale wciąż nie chcą wysyłać wojsk na Ukrainę.
Najnowszy sondaż przeprowadzony przez Chicago Council on Global Affairs w dniach 18–30 lipca 2025 roku, na zlecenie Lester Crown Center on US Foreign Policy, dostarcza kluczowych informacji na temat zmieniających się postaw Amerykanów wobec wojny w Ukrainie.
Kluczowym wnioskiem z badania jest znaczący wzrost poparcia wśród Republikanów dla udzielania pomocy wojskowej Ukrainie. Sześciu na dziesięciu Amerykanów popiera dostarczenie Kijowowi dodatkowej broni i zaopatrzenia wojskowego (62%, w porównaniu z 52% z marca). Obecnie 51% respondentów identyfikujących się jako Republikanie popiera dostarczanie amerykańskiej pomocy militarnej Kijowowi, co oznacza wzrost o 21 punktów procentowych w porównaniu z analogicznym badaniem z marca 2024 roku, kiedy poparcie wynosiło jedynie 30%, jest to wiec powrót do poziomu z 2023 roku. Jednocześnie spadł odsetek Republikanów sprzeciwiający się wysyłaniu dodatkowego sprzętu do Kijowa 48%, w porównaniu z 68% w marcu.
Podziały występują również w obozie republikanów: Republikanie, którzy określają się jako zwolennicy „ruchu MAGA” są podzieleni (49% popiera, a 50% jest przeciw), podczas gdy większość, bo aż sześciu na dziesięciu republikanów niezwiązanych z ruchem MAGA, opowiada się za kontynuacją pomocy wojskowej (57%, a 41% jest przeciw).
Niezależni wyborcy również częściej popierają pomoc wojskową, odsetek ten wzrósł o 10 punktów procentowych od marca (61% z 51%). Z kolei poparcie Demokratów dla pomocy Ukrainie utrzymuje się na wysokim poziomie (75%) i jest dość stabilne w porównaniu z ostatnimi sondażami.
Poparcie Republikanów w poprzednich sondażach
Aby lepiej zrozumieć dynamikę zmiany postaw Republikanów, warto porównać wyniki najnowszego sondażu z badaniami przeprowadzonymi w ostatnich latach. Sondaż Pew Research Center z lutego 2025 roku pokazał, że tylko 30% Republikanów uważało, iż USA udzielają zbyt dużego wsparcia Ukrainie, co było spadkiem z 47% w porównaniu z początkiem prezydentury Trumpa w styczniu 2025 roku. Jednocześnie 48% Demokratów uważało, że wsparcia jest za mało, co podkreślało utrzymujące się różnice partyjne. W tym czasie poparcie dla pomocy militarnej wśród Republikanów było niższe niż w lipcu 2025 roku, co sugeruje, że obecny wzrost jest stosunkowo nowym zjawiskiem.
Sondaż Chicago Council on Global Affairs z czerwca–lipca 2024 roku ujawnił, że 53% Republikanów sprzeciwiało się dostarczaniu pomocy wojskowej Ukrainie, podczas gdy 54% niezależnych i 75% Demokratów popierało takie działania. Widać zatem, że w ciągu roku poparcie wśród Republikanów wzrosło z poziomu mniejszościowego do większościowego, co stanowi znaczącą zmianę.
Badanie Chicago Council z września 2023 roku wykazało, że tylko 38% Republikanów uważało, że pomoc militarna dla Ukrainy (warta wówczas 43 miliardy dolarów) była warta kosztów, w porównaniu z 51% niezależnych i 69% Demokratów. W tym czasie Republikanie byli bardziej skłonni (66%) do popierania szybkiego zakończenia konfliktu poprzez negocjacje niż kontynuowania wsparcia militarnego (30%). W porównaniu z obecnymi wynikami, gdzie 51% popiera pomoc wojskową, zmiana jest wyraźna.
W lipcu–sierpniu 2022 roku sondaż Chicago Council wykazał, że 55% Republikanów popierało dostarczanie pomocy militarnej Ukrainie, co było wyższym poziomem niż w 2023 roku, ale niższym niż obecne 51% w kontekście bardziej sceptycznych postaw w kolejnych latach. Warto zauważyć, że w 2022 roku wojna była świeżym tematem, a emocje związane z rosyjską inwazją mogły wpływać na wyższe poparcie.
Dlaczego Republikanie zmienili zdanie?
Co sprawiło, że Republikanie, którzy jeszcze niedawno kręcili nosem na myśl o wysyłaniu broni na Ukrainę, teraz coraz chętniej popierają takie działania? To nie jest prosta sprawa, ale można wskazać kilka rzeczy, które prawdopodobnie wpłynęły na ten zwrot.
Po pierwsze, ogromną rolę odgrywa Donald Trump. Od kiedy wrócił na fotel prezydenta w styczniu 2025 roku, jego podejście do Ukrainy ewoluowało. Na początku wydawał się sceptyczny, mówił o konieczności szybkiego zakończenia wojny, a nawet krytykował Kijów. Ale ostatnio zmienił ton i sprzedaje amerykański sprzęt wojskowy do Europy na rzecz Ukrainy, a jego frustracja wobec Putina rośnie. Dla wielu Republikanów, zwłaszcza tych związanych z ruchem MAGA (a to aż 67% z nich, jak wynika z sondażu), Trump jest jak drogowskaz. Jeśli on mówi, że wspieranie Ukrainy ma sens, to jego baza słucha. Zwłaszcza jak się weźmie pod uwagę to, że Trump w ostatnich tygodniach tracił cierpliwość wobec Putina i jak relacjonowały media, nawet sam miał zadzwonić do kanclerza Merza, by zaoferować sprzedaż Patriotów ze względu na ataki Rosji na Ukrainę. Nie można także zapominać o wpływie jego żony Melani Trump, według mediów ma wpływać na męża jeśli chodzi o postrzeganie konfliktu.
Po drugie, Republikanie zaczynają widzieć Rosję jako większe zagrożenie. Wcześniej, w 2022 czy 2023 roku, tylko jedna trzecia z nich uważała wojnę w Ukrainie za poważny problem dla bezpieczeństwa USA. Ale teraz, kiedy konflikt trwa, a Putin nie odpuszcza, coraz więcej konserwatystów może dochodzić do wniosku, że osłabienie Rosji przez wsparcie dla Ukrainy to jednak gra warta świeczki. W marcu 2025 roku aż 90% Republikanów miało negatywną opinię o Putinie to jasny sygnał, że nie darzą go sympatią. A skoro Rosja jest postrzegana jako rywal, to pomoc dla Ukrainy staje się narzędziem do pokazania, kto tu rządzi. Jest też kwestia pragmatyzmu. Republikanie od zawsze lubili podkreślać, że Ameryka musi być silna militarnie. Wspieranie Ukrainy to nie tylko pomoc Kijowowi, ale też szansa na pokazanie światu, że USA wciąż mają najpotężniejszą armię i mogą dyktować warunki.
Do tego dochodzi aspekt gospodarczy produkcja i sprzedaż broni na Ukrainę to zyski dla amerykańskich firm. I to może przemawiać do republikańskiego sposobu myślenia, które ceni sobie zarówno siłę, jak i korzyści ekonomiczne.
Różnice między Republikanami a Demokratami w kwestii Ukrainy wciąż istnieją, ale zaczynają się zacierać. Może to efekt tego, że wojna trwa już długo, a Amerykanie, niezależnie od politycznych barw, widzą, że stabilność w Europie to też ich interes. No i nie zapominajmy o nadchodzącym spotkaniu Trumpa z Putinem w Alasce. To wydarzenie, które budzi ogromne emocje, może sprawiać, że Republikanie czują potrzebę pokazania twardego stanowiska wobec Rosji, a wsparcie dla Ukrainy jest tego częścią.
Wsparcie gospodarcze dla Ukrainy
Większość Amerykanów (61%, wobec 52% z marca) są za tym, żeby wspierać Ukrainę nie tylko militarnie, ale też gospodarczo. Choć różnice między partiami są bardziej widoczne, jeśli chodzi o pomoc ekonomiczną niż wojskową, to i w tej kwestii Republikanie zaczynają zmieniać zdanie. Teraz 41% z nich popiera pomoc gospodarczą dla Kijowa, co jest skokiem z 32% z marca. Może to mieć związek z tym, że w kwietniu Trump ogłosił umowę z Ukrainą na wydobycie minerałów, co dla niektórych Republikanów może być sygnałem, że Ukraina „spłaca” wcześniejsze wsparcie.
Jednak wśród samych Republikanów nie ma pełnej zgody – tylko 35% tych związanych z ruchem MAGA jest za dalszą pomocą gospodarczą, podczas gdy aż 57% Republikanów spoza tego kręgu popiera taki krok.
Niezależni wyborcy też coraz przychylniej patrzą na wsparcie gospodarcze – 61% z nich jest za, w porównaniu z 54% z marca, co zbliża ich do wyników z 2023 roku. Demokraci z kolei nie zmieniają zdania – 79% nadal mocno popiera pomoc gospodarczą dla Ukrainy, co jest zgodne z ich wcześniejszymi postawami.
Amerykanie wobec zaostrzenia sankcji
Trump przed spotkaniem z Putinem na Alasce groził Rosji sankcjami i to bardzo dotkliwymi. Po spotkaniu kwestia sankcji została odsunięta w czasie. Najprawdopodobniej, Trump chce przekonać Putina do negocjacji, kusząc go możliwościami gospodarczymi, w tym dostępem do cennych minerałów ziem rzadkich na terytoriach Ukrainy okupowanych przez Rosję. Jednak jak się ma kwestia sankcji wobec Rosji jeśli chodzi o samych Amerykanów?
Według sondażu aż 73% Amerykanów (w porównaniu z 66% z marca) jest za zaostrzeniem sankcji wobec Rosji. Poparcie dla dodatkowych sankcji dyplomatycznych i gospodarczych jest wysokie w obu partiach – 74% Republikanów (w tym 75% tych związanych z MAGA) i 77% Demokratów jest za, podobnie jak 69% niezależnych, co pokazuje, że w tej kwestii Amerykanie są dość zgodni.
Czy Amerykanie chcą wysłania żołnierzy na Ukrainę?
W ostatnich tygodniach mocno się dyskutuje o gwarancjach bezpieczeństwa dla Ukrainy, wśród których jest wysłanie żołnierzy na Ukrainę. Na chwilę obecną, czyli pisania tego artykułu, mówi się przede wszystkim o wysłaniu żołnierzy z krajów europejskich. Trump wykluczył wysłanie żołnierzy amerykańskich, jednak Europa naciska, by Stany Zjednoczone jakoś włączyły się w pomoc, by odstraszyć Rosję, by ta nie zaatakowała. Reuters podał, powołując się na anonimowe źródła, że Zachód rozważa rozmieszczenie na Ukrainie wojsk europejskich pod dowództwem USA. Agencja Reuters dodała, że możliwe wsparcie USA dla europejskich sił powietrznych mogłoby obejmować „dostarczenie większej liczby systemów obrony powietrznej Ukrainie i ustanowienie strefy zakazu lotów przy użyciu amerykańskich myśliwców”.
CNN podał z kolei, że Stany Zjednoczone rozważają różne opcje wsparcia powietrznego, preferują użycie bezzałogowych statków powietrznych zamiast samolotów. Według źródeł CNN w administracji prezydenta Trumpa istnieją pewne obawy dotyczące wysyłania amerykańskich pilotów na załogowe misje nad Ukrainą, ale panuje duża otwartość na pomysł wykorzystania dronów. Loty obserwacyjne amerykańskich pilotów nad Ukrainą są rozważane jako rozwiązanie tymczasowe. Tymczasem bezzałogowce zapewnią wysoką rozdzielczość obrazu z linii frontu, bez konieczności angażowania amerykańskich myśliwców w misje patrolowe przestrzeni powietrznej.
Jednak jak się ma samo poparcie dla wysłania żołnierzy? Według sondażu większość Amerykanów popiera wykluczenie amerykańskich żołnierzy z konfliktu (63% jest przeciwnych wysłaniu wojsk). Tylko jedna trzecia jest gotowa wysłać wojska amerykańskie, aby pomóc Ukrainie (35%), co stanowi nieco więcej niż ostatnio, ale wciąż stanowi mniejszość. Demokraci są teraz bardziej skłonni wysłać amerykańskie wojska do Kijowa niż kiedykolwiek wcześniej – 48% popiera tę interwencję. Jednocześnie Republikanie są na najniższym poziomie (20%; 17% wśród Republikanów z MAGA i 25% spoza MAGA).
Większość jest negatywnie nastawiona do Putina, pozytywnie do Zełenskiego
Choć podejście Trump zmieniło się trochę do Rosji na tle tego co było na początku, to jednak amerykańska opinia publiczna wciąż w ogromnej większości nie lubi Putina – tylko 10% ocenia go pozytywnie. Republikanie są jednak nieco mniej krytyczni wobec rosyjskiego przywódcy niż w marcu 2022 roku, zaraz po inwazji na Ukrainę. Tylko 6% z nich miało o nim dobre zdanie, a teraz ta liczba wzrosła do 14%. Wśród Republikanów związanych z ruchem MAGA aż 17% patrzy na Putina przychylnie, podczas gdy wśród tych spoza tego kręgu tylko 9% podziela takie podejście.
Co ciekawe według sondażu przeprowadzonego przez The Economist i YouGov, większość Amerykanów uważa, że prezydent Rosji Władimir Putin jest silnym przywódcą. Około 32% Amerykanów uważa Putina za bardzo silnego przywódcę. Kolejne 41% mieszkańców USA uważa prezydenta Rosji za „w miarę” silnego przywódcę.
Z drugiej strony, większość Amerykanów nadal postrzega Zełenskiego w pozytywnym świetle. Obecnie sześciu na dziesięciu wyraża pozytywną opinię (60%), choć ostatnie odczyty były niższe. Najwyższe notowania Zełenskiego odnotowano wśród Demokratów (77%) i niezależnych (60%). Chociaż zaledwie 41% Republikanów postrzega Zełenskiego pozytywnie, jest to znacząca poprawa w porównaniu z 28% z marca 2025 roku, tuż po niesławnym spotkaniu w Gabinecie Owalnym, podczas którego Trump i wiceprezydent J.D. Vance udzielili prezydentowi Ukrainy „reprymendy”. Spośród Republikanów, którzy uważają się za część ruchu MAGA, zaledwie jedna trzecia (34%) jest przychylna Zełenskiemu. Jednak większość pozostałych Republikanów (54%) jest mu przychylna.
Amerykanie uważają, że negocjacje pod przewodnictwem USA powinny obejmować Rosję, Ukrainę i Europę
W sondażu przeprowadzonym przez Chicago Council-Ipsos w marcu 2025 roku, niedługo po niezbyt udanym spotkaniu Trumpa z Zełenskim w Gabinecie Owalnym w lutym, zapytano Amerykanów, które kraje powinny wziąć udział w negocjacjach dotyczących zakończenia wojny na Ukrainie. Większość, bo aż 69% respondentów, uznała, że w rozmowach powinny uczestniczyć Stany Zjednoczone, Unia Europejska, Rosja i Ukraina. Z takim podejściem zgodziło się 77% Demokratów, 73% niezależnych i 60% Republikanów, co pokazuje, że Amerykanie w dużej mierze widzą potrzebę włączenia wszystkich tych stron do negocjacji.
W tym samym badaniu pytano też o to, jakie warunki zakończenia wojny byłyby dla Amerykanów do przyjęcia. Sporo osób przyznało, że nie ma wystarczającej wiedzy, by się wypowiedzieć, albo po prostu nie udzieliło odpowiedzi. Opinie na temat oddania Krymu Rosji w ramach porozumienia pokojowego były podzielone – 38% uznało to za akceptowalne, ale 31% było przeciw. Zdecydowanie większy sprzeciw budziła jednak możliwość pozostawienia przez Rosję innych okupowanych terytoriów – tylko 19% respondentów by się na to zgodziło, podczas gdy 58% było zdecydowanie przeciw.
