K-329 „Biełogorad”. Jak okręt podwodny specjalnego przeznaczenia został okrętem ostatecznej zagłady

2024-03-21 5:28

Które okręty wojenne są najgroźniejsze? Jedni uważają, że lotniskowce. Inni stawiają na okręty podwodne (OP). Zresztą niektóre z tych ostatnich skonstruowano do zwalczania tych pierwszych. OP kojarzą się z gigantami o napędzie jądrowym i z międzykontynentalnymi rakietami. Istnieją jednak miniaturowe okręty podwodne (MOP). Kto wie, może takie będą pływały pod polską banderą?

K-329 Biełgorad

i

Autor: Wikipedia

Można różne rzeczy mówić o potencjale Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, ale nie da się zaprzeczyć, że Rosjanie są dobrzy w konstruowaniu broni podwodnej, w tym i OP.

ROSYJSKA FLOTA WOJENNA PODWODNĄ SIŁĄ STOI

Moskwa, z różnych przyczyn, postanowiła nie budować flotylli lotniskowców, w pewnym sensie zastępując je flotyllą podwodną strategicznego znaczenia. I tak się złożyło, że rosyjskie OP dzierżą światowy rekord w wielkości takich jednostek.

Rosyjska marynarka wojenna dysponuje:

13 OP o napędzie jądrowym uzbrojonymi w rakiety SLBM,

27 OP o napędzie jądrowym uzbrojonymi w rakiety taktyczne,

19 OP o napędzie konwencjonalnym,

8 OP o napędzie jądrowym specjalnego przeznaczenia

1 OP specjalnego przeznaczenia o napędzie konwencjonalnym.

Wśród tych ośmiu okrętów spec-przeznaczenia jest K-329 „Biełgorad”. W użyciu jest od 2022 r., choć stępkę położono jeszcze w 1992 r. Potem Sowiety rozpadły się. budowę OP kilkakrotnie wznawiano i przerywano. Dopiero w 2019 r. okręt zwodowano. I to właśnie jest ów światowy rekordzista.

Trzeba dodać, że tytuł ten jest kontrowersyjny, bo często za największy OP, który kiedykolwiek wprowadzono do służby, uznaje się OP klasy Akuła (Rekin). Z sześciu zbudowanych, ostatni ze służby (w 2023 r.) zszedł „Dmitrij Donskij”. Czy był większy od „Biełgorada”?

Jeśli za wyznacznik weźmie się wyporność – to i owszem. „Akuły” miały po 24500 t wyporności nawodnej, a K-329 ma „tylko” 23 860 t. Jeśli wielkość mierzy się w metrach to K-329 jest mistrzem świata okrętów podwodnych. Mierzy on ok. 184 m, przy szerokości do ok. 27 m. Wspominany „Dmitrij Donski” miał 172 m długości, przy szerokości kadłuba do 23,3 m.

Raport Złotorowicza - Portal Obronny. Iwona Wiśniewska z OSW mówi o sankcjach na Rosję

„BIEŁGORADA” AMERYKANIE NAZYWAJĄ „OKRĘTEM ZAGŁADY”

Ten olbrzym nie jest przeznaczony do tego, by rakietami z głowicami jądrowymi, zdolnymi zniszczyć jedną salwą nie najmniejszy stan USA Pierwotnie miał być przeznaczony do zwalczania okrętów wroga, dlatego planowano go wyposażyć w 20 rakiet manewrujących P-700 Granit.

Plany zmieniły się i K-329 dostał nowe zadania bojowe. Na Zachodzie nazywany jest „okrętem zagłady”, bo taką może przynieść USA, Francji czy Wielkiej Brytanii (ze wskazaniem na pierwsze z tych państw). Dokładniej, to sprawcą zagłady miał by być jądrowe torpedy „Posejdon”, których nosicielem jest K-329. Są one przeznaczone do detonacji u wybrzeży USA. Ta/te wywołałaby gigantyczne tsunami, które – w opinii przynajmniej rosyjskich ekspertów – zalałoby, czyli zniszczyło, zachodnie i wschodnie wybrzeża Stanów Zjednoczonych, gdzie skoncentrowanych jest ok. 90 proc. całego amerykańskiego przemysłu i żyje ok. 80 proc. populacji USA. Eksplozja jednego „Posejdona” (2 megatony) ma wywołać falę o wysokości do 500 m, która zniszczyłaby wszystko w odległości ponad 5 km od linii brzegowej.

Tu trzeba zaznaczyć, że w założeniach jest to zasadniczo broń odwetowa, do użycia po tym, gdy – co tu owijać w bawełnę – doszło już do szeroko zakrojonej ostrzeliwania się SLBM w ramach III wojny światowej vel pierwszej i ostatniej światowej wojny nuklearnej.

„Posejdon” byłby zastosowany wówczas, gdy już wszystkie SLBM zostałby zużyte, dopełniając tym samym ostatecznej zagłady. W rosyjskiej doktrynie zakłada się również, że K-329 mógłby wyekspediować „Posejdona” w grupę uderzeniową amerykańskich lotniskowców...

torpeda jądrowa Posejdon

i

Autor: Wikipedia

CZY „DAWID” MA SZANSE W STARCIU Z „GOLIATEM”?

Czy jest możliwe, by rosyjski OP mógł zbliżyć się niezauważony do wybrzeży USA? W filmach akcji zdarzyło się to już parokrotnie. W rzeczywistości także. W 1983 r. na wody Morza Sargasowa wpłynął wielozadaniowy atomowy okręt podwodny K-324 projektu 671RTM (3650 t wyporności nawodnej)z rakiety manewrującymi z głowicami nuklearnymi pod pokładem. Spektakularnego wyczynu miał dokonać w 2014 r okręt podwodny klasy Boriej (14700 t wyporności nawodnej). Zauważono… go, gdy wypłynął, kilkaset metrów od Manhattanu! Tak podają źródła rosyjskie, ale nie udało się ich potwierdzić, nawet z pomocą AI. Zresztą, taki K-329 nie musiałby wpływać, aż tak głęboko z sześcioma „Posejdonami”...

To tyle, gigantach floty podwodnej. Niebawem o jej miniaturowych OP; które… w sprzyjających okolicznościach mogą być groźne dla tych „dużych” i jeszcze „większych”.

Sonda
W warunkach wojny globalnej lepiej dysponować 11 lotniskowcami czy 11 okrętami podwodnymi wyposażonymi w głowice jądrowe?
Listen on Spreaker.