Zmasowany atak dronów ukraińskich. Płonie wojskowa baza lotnicza w Rosji

2024-08-09 8:30

Płonie wojskowa baza lotnicza w obwodzie lipieckim w Rosji, około 300 km od granicy z Ukrainą. Teren ten był w nocy z czwartku (8 sierpnia) na piątek (9 sierpnia) atakowany przez drony ukraińskie – podała agencja AFP, powołując się na media rosyjskie. Tymczasem w obwodzie kurskim ogłoszono federalny stan wyjątkowy. Wydarzenia w obwodzie kurskim potępił prezydent Władimir Putin, nazywając je "kolejną prowokację na dużą skalę reżimu kijowskiego".

Drony ukraińskie

i

Autor: General Staff of the Armed Forces of Ukraine/Facebook Drony ukraińskie

"Wybuchł pożar na terenie lotniczej bazy wojskowej w obwodzie lipieckim" – powiadomiły rosyjskie media, powołując się na regionalnego przedstawiciela ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych.

Według gubernatora obwodu lipieckiego Igora Artamonowa ewakuowano w piątek mieszkańców czterech wiosek w regionie, leżących częściowo w pobliżu bazy lotniczej. Działania te podjęto po zmasowanym ataku ukraińskich dronów, skutkującym wybuchami i zakłóceniami dostaw prądu.

Artamonow napisał na Telegramie, że w Lipiecku i lipieckim okręgu miejskim ogłoszono alarm, który następnie został odwołany. Sześć osób doznało obrażeń.

Informacje AFP potwierdził później Sztab Generalny

„Ubiegłej nocy ukraińskie siły obronne zaatakowały lotnisko w Lipiecku (obwód lipiecki, Rosja). W trakcie ataku trafiony został skład z kierowanymi bombami lotniczymi i szereg innych obiektów na terenie lotniska. Zarejestrowano kilka źródeł ognia, wybuchł ogromny pożar i zaobserwowano liczne detonacje” – podał sztab na Telegramie. W komunikacie przypomniano, że na lotnisku w Lipiecku stacjonują samoloty Su-34, Su-35 i MiG-31 rosyjskich sił powietrznych.

Położony na północ od Woroneża Lipieck znajduje się w odległości ok. 300 km od granicy Ukrainy. Wcześniej agencja AFP pisała z powołaniem na media rosyjskie, że baza wojskowa została zaatakowana w nocy z czwartku na piątek przez ukraińskie drony.

Garda - Janusz Noga CRW Telesystem Mesko Sp. z o.o.

Gubernator Sewastopola na okupowanym Krymie Michaił Razwożajew poinformował tymczasem, że siły rosyjskie zniszczyły w pobliżu miasta trzy drony powietrzne i trzy morskie.

Według rosyjskiego resortu obrony w nocy z czwartku (8 sierpnia) na piątek (9 sierpnia) zestrzelono nad Rosją łącznie 75 ukraińskich bezzałogowców, głównie nad obwodami lipieckim i biełgorodzkim.

Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow oznajmił na Telegramie, że w nocy zniszczono 29 ukraińskich dronów. Według szefa regionalnej administracji odnotowano straty materialne, ale nikt nie został ranny.

Rosja wprowadza stan wyjątkowy w obwodzie kurskim

Do nocnych ataków doszło w czasie, gdy siły ukraińskie od kilku dni prowadzą ofensywę w graniczącym z Ukrainą obwodzie kurskim. W związku z prowadzoną operacją w obwodzie kurskim wprowadzono stan wyjątkowy. "9 sierpnia odbyło się nadzwyczajne posiedzenie rządowej komisji ds. zapobiegania i reagowania na sytuacje nadzwyczajne oraz zapewnienia bezpieczeństwa pożarowego. Porządek obrad obejmował sytuację, która rozwinęła się w obwodzie kurskim w wyniku ataku Sił Zbrojnych Ukrainy. W obwodzie kurskim ustanowiono federalny stan wyjątkowy" – przekazano w komunikacie.

Rządowa komisja ds. sytuacji nadzwyczajnych omówiła w piątek sytuację w obwodzie kurskim w związku z atakiem sił ukraińskich. Wprowadzono tam „federalny stopień reagowania”.

P.o. gubernatora obwodu Aleksiej Smirnow powiedział, że sytuacja operacyjna w regionie jest trudna, a władze podejmą dodatkowe działania, by ewakuować ludność z zagrożonych terenów.

Według rosyjskiego ministerstwa obrony siły rosyjskie nadal odpierają ukraińskie próby wdarcia się głębiej do obwodu kurskiego.

Zamieszczone w piątek w mediach społecznościowych i zweryfikowane przez agencję Reutera nagranie pokazuje konwój spalonych rosyjskich czołgów wzdłuż autostrady w obwodzie kurskim przy wiosce Oktiabrskoje. Na wideo widać około 15 ciężarówek, w tym jedną z symbolem „Z”.

Według Instytut Studiów nad Wojną (ISW) siły ukraińskie przeniknęły w niektórych miejscach aż na 35 km w głąb obwodu kurskiego.

Według rosyjskich komentatorów siły ukraińskie przedostały się aż do miejscowości Kromskije Byki i Molutino, 35 km od granicy z ukraińskim obwodem sumskim i 17 km od rosyjskiego miasta Lgow, ale są to tylko niewielkie grupy żołnierzy, które nie szykują się do utrzymania tych terenów.

Sprzeczne są doniesienia rosyjskich tzw. blogerów wojskowych na temat miasta Sudża, położonego około 10 km od granicy. Niektórzy informują, że siły ukraińskie je zajęły je w całości, podczas gdy inni, że tylko w części.

Dane geolokacyjne z czwartku dowodzą, że siły ukraińskie prawdopodobnie dotarły do wsi Russkoje Poriecznoje, na północ od Sudży, a rosyjscy tzw. blogerzy wojskowi - że jeszcze dalej na północ wzdłuż trasy 38K-024, w okolice wsi Anastasijewka.

Z danych geolokacyjnych wynika też, że w środę i czwartek siły ukraińskie działały w Gonczarowce (na zachód od Sudży), a według jednego z rosyjskich blogerów – zajęły tę miejscowość. Publicyści internetowi informowali też o obecności żołnierzy ukraińskich w innych miejscach obwodu kurskiego.

"Wydaje się, że siły ukraińskie są w stanie wykorzystywać małe grupy zbrojne w celu przeprowadzania ataków poza linią styczności z uwagi na niewielką obecność żołnierzy rosyjskich w strefie granicznej obwodu kurskiego. Większe jednostki ukraińskie, według doniesień, działają na obszarach obwodu kurskiego bliżej granicy (z Ukrainą), gdzie konsolidują i umacniają swe pozycje" – czytamy w raporcie ISW.

Think tank podkreślił, że - w ocenie rosyjskich tzw. blogerów wojskowych - siły ukraińskie z powodzeniem wykorzystują podczas operacji w obwodzie kurskim innowacyjną taktykę i swój potencjał technologiczny. Instytut nie podał jednak szczegółów z uwagi na bezpieczeństwo operacyjne sił ukraińskich.

"Kreml niemal na pewno spróbuje odbić rosyjskie terytorium w obwodzie kurskim, zajęte przez siły ukraińskie i powstrzymać ich dalsze przesuwanie się w głąb Rosji, gdyż znaczne zdobycze ukraińskie w Rosji byłyby strategicznym ciosem" dla Wladimira Putina – ocenił ISW.

PAP

Sonda
Czy Rosja zagraża Europie?