Ukraina przypomina o sobie w Davos. Wojna nadal trwa czy świat się nie znudzi?

2024-01-18 10:00

Musimy dostać więcej uzbrojenia i amunicji, by kontrolować przestrzeń powietrzną nad Ukrainą, kto kontroluje niebo, ten wygrywa wojnę - powiedział w czwartek minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba podczas Śniadania Ukraińskiego w ramach Światowego Forum Ekonomicznego w Davos. Prezydent Ukrainy zaś zaapelował o dalsze wsparcie dla Ukrainy podkreślając, że Władimir Putin musi dożyć chwili, w której będzie żałował rozpoczęcia konfliktu prawie dwa lata temu.

"Jeżeli strącimy Rosjan z ukraińskiego nieba, będziemy mogli zakończyć wojnę" - oświadczył szef ukraińskiej dyplomacji.

Kułeba powiedział, że tak jak nie doceniano Rosji i jej możliwości przed rozpoczęciem wojny, tak nie można jej nie doceniać także teraz i Zachód nie może przestać pomagać Ukrainie. Poprosił zachodnich przywódców, by nie zwlekali z podjęciem decyzji dotyczących wsparcia Ukrainy zarówno sprzętem wojskowym, jak i finansowo.

"Bez amunicji i samolotów Ukraina nie wygra" - stwierdził minister.

Kułeba poprosił przywódców Zachodu o podjęcie kluczowych decyzji. Jedną z nich jest zwiększenie produkcji broni także dla poprawy własnego potencjału obronnego. "Droga do zwycięstwa prowadzi przez wzrost produkcji broni" - powiedział minister.

Raport - Wojciech Konończuk - Ukraina przegrywa wojne?

Drugą kluczową sprawą jest zamrożenie rosyjskich aktywów. "Dotyczy to głównie aktywów w trzech krajach. Mam na myśli Wielką Brytanię, Luksemburg i Szwajcarię. Te pieniądze powinny być przeznaczone na odbudowę Ukrainy. Rosjanie muszą zapłacić za odbudowę mojego kraju" - powiedział szef MSZ Ukrainy.

Dzień wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, wygłosił przemówienie w którym apelował o dalsze wsparcie dla Ukrainy. Ukraiński prezydent powiedział, że Putin ukradł 13 lat pokoju i zareaguje jedynie na klęskę militarną.

„Jeśli ktoś myśli, że chodzi tylko o Ukrainę, jest w zasadniczym błędzie” – powiedział Zełenski po spotkaniu w Davos z 70 dyrektorami naczelnymi i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen.

Jak zwraca uwagę The Guardian w poprzednich latach Zełenski przemawiał w Davos za pośrednictwem łącza wideo, a jego decyzja o osobistym stawieniu się w tym roku odzwierciedla obawy Kijowa, że ​​Zachód jest zmęczony wojną. Prezydent Ukrainy podważał pogląd, że pokój jest możliwy, jeśli konflikt zostanie zamrożony. Zełenski przypomniał, że Rosja nadal okupuje duże obszary wschodniej Ukrainy.

Zełenski wyraził wątpliwości, czy „zamrożenie wojny na Ukrainie” faktycznie zakończy konflikt. Po 2014 roku próbowano zamrozić wojnę w Donbasie, ale nie zaspokoiło to apetytu Rosji.

„Putin to drapieżnik, którego nie zadowalają mrożonki” – stwierdził. „Musimy się bronić. Możemy go pokonać na ziemi, w powietrzu i na morzu – i udowodniliśmy to” – dodał.

„Putin musi żałować [wojny]. Globalna jedność jest silniejsza niż nienawiść jednego człowieka” – stwierdził.

Prezydent Ukrainy podkreślił także potrzebę zaostrzenia sankcji gospodarczych nałożonych na Rosję, aby unieruchomić jej przemysł zbrojeniowy. „W każdym rosyjskim pocisku znajdują się krytyczne komponenty z krajów zachodnich”.

Zełenski zwrócił się do dyrektorów naczelnych w Davos o zapewnienie inwestycji niezbędnych do odbudowy zniszczonej wojną gospodarki Ukrainy. „Wzmocnij naszą gospodarkę, a my wzmocnimy wasze bezpieczeństwo” – powiedział.

Sekretarz stanu USA Antony Blinken, który wraz z doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego USA Jake’em Sullivanem spotkał się z Zełenskim w Davos, powiedział, że Waszyngton jest zdeterminowany nadal wspierać Ukrainę i „w tym celu ściśle współpracujemy z Kongresem”.

Śniadanie Ukraińskie w Davos zostało zorganizowane przez fundację Wiktora Pinczuka, ukraińskiego polityka i przedsiębiorcy, który otworzył czwartkowe spotkanie. Moderatorem dyskusji, w której oprócz ministra Kułeby uczestniczą m.in. prezydent RP Andrzej Duda, prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs i premier Chorwacji Andrej Plenković, jest amerykański politolog i publicysta Fareed Zakaria.

PM/PAP

Sonda
Czy świat będzie interesował się Ukrainą, gdy wojna skończy się?