Skąd wziąć pociski artyleryjskie dla Ukrainy? Pojawiają się pomysły zakupu spoza UE

2024-02-05 15:54

Cały czas trwają próby pozyskiwania dla Ukrainy amunicji - zwłaszcza artyleryjskiej - do obrony kraju. Teraz pojawił się pomysł ze strony Czech, by Unia Europejska zakupiła 450,000 pocisków artyleryjskich na rynkach poza UE w celu przekazania ich Ukrainie, czy uda się ten pomysł zrealizować? Wszystko może się rozbić o interesy producentów z Europy, ponieważ niektóre państwa jak Francja chcą, by zakupy dla Ukrainy realizowano wyłącznie w firmach europejskich.

Pocisk artyleryjski

i

Autor: General Staff of the Armed Forces of Ukraine/Facebook Pocisk artyleryjski

Obecnie ważą się losy pakietu pomocowego w USA dla Ukrainy wartego ok. 60 mld, jednak Republikanie zapowiedzieli, że mogą to odrzucić. Tak czy inaczej, obecnie pomoc dla walczącej Ukrainy jest w rekach Unii Europejskiej. Na początku lutego udało się stworzyć porozumienie i przegłosować pakiet wsparcia dla Ukrainy w wysokości 50 miliardów euro w ramach budżetu UE.

Jednak pieniądze wszystkich problemów nie rozwiązują. Jak pisaliśmy wielokrotnie w Portalu Obronnym, Europie nie udało się wywiązać z obietnicy wysłania 1 miliona pocisków artyleryjskich na Ukrainę do marca. Jak informował minister obrony Niemiec B. Pistorius udało się do listopada ubiegłego roku, przekazać 300 tysięcy. 31 stycznia podczas spotkania szefów obrony krajów UE J. Borrel powiedział, że UE do marca 2024 roku zamiast obiecanego 1 miliona, przekaże Ukrainie 524 000 pocisków, które dotrą na Ukrainę przed upływem marcowego terminu, a 1,1 miliona obiecano dopiero pod koniec roku. Jak wyjaśnił Bloomberg, ze względu na opóźnienia w produkcji i obawy o wyczerpanie się własnych rezerw. W czasie spotkania ministrów obrony UE stwierdzono również, że przemysł obronny państw członkowskich, jest w stanie wyprodukować rocznie milion pocisków, a w roku 2025 może zwiększyć produkcję do 2 mln sztuk.

Czyli jak widzimy, Ukraina miliona pocisków szybko nie zobaczy. Ukraina dla przykładu może dziennie wystrzelić 2 tys. pocisków dużego kalibru. Natomiast Rosjanie w tym czasie mogą wystrzelić 6 tys. pocisków. Ukraina potrzebuje – miesięcznie – 200 tys. sztuk pocisków kalibru 155 mm. Według estońskich szacunków Moskwa może rzucić na front dwa razy więcej amunicji kalibru 152 mm. Ponadto ma zagwarantowaną dostawę miliona pocisków z Korei Północnej.

Raport - Wojciech Konończuk - Ukraina przegrywa wojne?

Ukraińscy żołnierze donoszą coraz częściej, że mają trudności z odparciem masowych rosyjskich ataków i utrzymaniem swoich pozycji na linii frontu w obliczu niedoboru amunicji dostarczanej przez Zachód i wyższych wskaźników produkcji w Rosji.

W związku z tymi cały czas trwają dyskusję skąd tę amunicję pozyskać. W zeszłym roku prezydent Łotwy Edgars Rinkeviczs w rozmowie z Politico powiedział, że jeśli Unia Europejska nie może zrealizować uzgodnionego harmonogramu dostarczenia amunicji Ukrainie, to powinna szukać jej gdzie indziej. Teraz podobny pomysł forsują Czesi, którzy według Politico są coraz bardziej sfrustrowani niedoborem amunicji dla Ukrainy i naciskają na kraje UE, aby sfinansowały zakup 450 000 pocisków artyleryjskich dostępnych poza Unią Europejską – jak twierdzi Politico, powołując się czterech dyplomatów i osoba zaznajomiona z rozmowami.

Jak napisało portal: „jeden z dyplomatów powiedział, że liczba 450 000 została podana podczas nieformalnego spotkania ministrów obrony UE w Brukseli pod koniec stycznia. Premier Czech Petr Fiala powiedział następnie swoim odpowiednikom podczas szczytu przywódców UE, że pociski można uzyskać spoza UE, aby pomóc Unii Europejskiej spełnić obietnicę”.

W związku z tym jest nadzieja, że Europa zwróci się do firm zbrojeniowych w Republice Korei, Turcji i RPA. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell wyraźnie wspomniał, że Republika Korei mogłaby zostać wykorzystana do zakupu dodatkowych pocisków dla Ukrainy.

Jednak zakup spoza UE może nie być taki prosty, ponieważ jak pisze Politico, Francja naciskała, aby dotacje na zakup koncentrowały się wyłącznie na lokalnej produkcji, a nie były kierowane za granicę.

Plan UE mający na celu zwiększenie dostaw amunicji obejmuje zwracanie krajom miliardów euro za pośrednictwem Europejskiego Funduszu na rzecz Pokoju za wysyłanie pocisków z istniejących zapasów. Miałoby to istnieć wraz z 1 miliardem euro na wspólne zakupy amunicji przez Europejską Agencję Obrony i 500 milionami euro na wsparcie projektów produkcji amunicji. W grudniu zeszłego roku pisaliśmy o tym, że Francja uważała, iż Europejski Fundusz na rzecz Pokoju (EPF) powinien wstrzymać dostawy broni z zapasów państw członkowskich i zamiast tego skoncentrować się na „wspólnych zamówieniach” pomocy wojskowej od europejskich producentów broni. Francuzi byli wcześniej oskarżani o spowolnienie wysiłków UE w celu dostarczenia miliona pocisków artyleryjskich na Ukrainę, żądając, aby tylko firmy z siedzibą w UE korzystały z programu.

To tym samym pokazuje, że wojna na Ukrainie jest także ogromnym interesem, na którym można zarobić. A w związku z tym, że teraz pomoc dla Ukrainy opiera się w większości na krajach Europy, to wielkie koncerny europejskie będą szukały sposobu na zamówienia. Tylko czy taka polityka nie będzie zgubna? Ukraina nie może czekać, amunicji potrzebuje na już. Niedługo przyjdzie wiosna i nadejdzie zapewne ze strony Rosji kontrofensywa, a czym ma się bronić Ukraina? Skoro amunicji brak. Bo przecież moce produkcyjne Europy nie są wystarczające obecnie, by zaspokoić potrzeby Kijowa. Państwa Europy powinny w obecnym momencie skupić się przede wszystkim na szybkim pozyskaniu amunicji dla Ukrainy, nawet spoza Europy. A potem pomyśleć o potencjalnym zarobku swoich firm, bo może być w pewnym momencie będzie za późno, kiedy Rosjanie zaczną odzyskiwać na froncie inicjatywę.

Pisaliśmy w zeszłym roku, że Republika Korei miała podobno wesprzeć Ukrainę przez przekazanie USA własnych pocisków artyleryjskich 155 mm. I Jak pisał wówczas Washington Post, pociski zaczęły już na początku roku 2023 napływać. Tym samym Republika Korei miała stać się największym po USA dostawcą amunicji „niż wszystkie kraje europejskie razem wzięte”. Jednak nie udało się uzyskać informacji, ile dokładnie pocisków dostarczonych przez Koreę Południową przekazano i dostarczono na Ukrainę.

Portal Middle East Eye pisał kilka dni temu, że Waszyngton może zaopatrzyć Kijów w tureckie pociski artyleryjskie kal. 155 mm. Jak cytuje portal Victoria Nuland, zastępca sekretarza stanu USA, powiedziała we CNN Turk, że Waszyngton „ponownie zaczął współpracować z przemysłem obronnym Turcji". „Turcja produkuje obecnie amunicję 155 mm. Bardzo tego potrzebujemy. Ukraina bardzo tego potrzebuje. Pracujemy nad tym.” Turecka państwowa korporacja Mechanical and Chemical Industry Corporation (MKE) ma niemal monopol na produkcję pocisków kal. 155 mm, a produkowane przez nią liczby pocisków są objęte tajemnicą. Oryxspioenkop, portal zajmujący się liczeniem strat wojennych na Ukrainie i pomocy przekazywanej dla Ukrainy, podał w zeszłym roku, że w maju 2023 roku Ankara dostarczyła Ukrainie 100 000 pocisków 155 mm. 

Sonda
Uważasz, że Ukraina i Rosja mogą w 2024 r. rozpocząć negocjacje pokojowe?