Scholz uspokaja. Nie spodziewa się wstrzymania pomocy dla Ukrainy po zaprzysiężeniu Trumpa

Kanclerz Niemiec Olaf Scholz oświadczył w piątek (17 stycznia), że nie spodziewa się wstrzymania amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych 20 stycznia. Szef rządu RFN wyraził też nadzieję na kontynuację dobrej współpracy na linii UE-USA.

Kanclerz Olaf Scholz i prezydent Ukrainy W. Zełenski

i

Autor: Bundeskanzler Olaf Scholz / X Kanclerz Olaf Scholz i prezydent Ukrainy W. Zełenski

Cytowany przez agencję Reutera Scholz poinformował na konferencji prasowej w Berlinie, że rozmawiał z Trumpem dwukrotnie po listopadowych wyborach prezydenckich w USA. Jego zdaniem istnieje "intensywny" dialog dyplomatyczny między obiema stronami.

"Możemy zatem mieć nadzieję, że dobra współpraca między Europą a USA będzie kontynuowana z sukcesami w przyszłości, w tym w kwestii wsparcia dla Ukrainy" – podkreślił kanclerz.

Scholz oświadczył, że nie spodziewa się, iż "Stany Zjednoczone zaprzestaną wspierać Ukrainę w jej obronie".

Media zwracają uwagę, że krótko przed inauguracją Trumpa nie jest jasne, jakie stanowisko zajmie on wobec wojny Rosji przeciwko Ukrainie. 9 stycznia ustępujący minister obrony USA Lloyd Austin ogłosił podczas spotkania Grupy Kontaktowej ds. Obrony Ukrainy, znanej też jako Grupa Ramstein, pakiet pomocy wojskowej dla Ukrainy w wartości ok. 500 mln dolarów. To prawdopodobnie ostatni pakiet wsparcia dla Ukrainy przed objęciem urzędu prezydenta USA przez Trumpa.

Decyzję o ewentualnej kontynuacji posiedzeń Grupy Ramstein podejmie przyszła administracja USA. Niemiecka agencja DPA przypomniała, że amerykański prezydent elekt wielokrotnie zapowiadał podjęcie działań na rzecz szybkiego zakończenia wojny w Ukrainie. DPA przywołuje też wypowiedzi Trumpa o ograniczeniu pomocy finansowej dla Ukrainy.