- Ukraińscy artylerzyści porównali polskie armatohaubice Krab i niemieckie PzH 2000.
- Żołnierze 26. Brygady Artylerii wskazują na kluczowe różnice w celności i automatyzacji.
- Odkryj, która z haubic okazała się skuteczniejsza w warunkach bojowych i dlaczego.
Krab i PzH 2000 w ukraińskiej armii
Armatohaubica Krab, produkowana przez Hutę Stalowa Wola, to armatohaubica samobieżna kalibru 155 mm, która została zaprojektowana z myślą o prowadzeniu intensywnego ognia artyleryjskiego, precyzyjnego rażenia celów, a także dużej mobilności na polu walki. Łączy w sobie południowokoreańskie podwozie K9 Thunder produkcji Hanwha Defense oraz brytyjski system wieży AS-90, wyposażony w lufę o długości 52 kalibrów. AHS Krab w przypadku standardowych pocisków odłamkowo-burzących może razić cele na dystansie do 40 km, a przy użyciu amunicji o zwiększonym zasięgu nawet do 50 km. Za serce AHS Krab uznaje się cyfrowy system kierowania ogniem Topaz, który integruje dane z rozpoznania, umożliwiając precyzyjne namierzanie celów, automatyczne obliczanie parametrów strzału i koordynację z innymi jednostkami artylerii.
PzH 2000 to z kolei produkt tworzony przez konsorcjum Krauss-Maffei Wegmann (KMW) i Rheinmetall. Podobnie jak i Krab, jest to armatohaubica samobieżna kalibru 155 mm zaprojektowana do prowadzenia intensywnego ognia artyleryjskiego, precyzyjnego rażenia celów oraz szybkiego przemieszczania się na polu walki. PzH 2000 łączy w sobie zaawansowaną wieżę z armatą o długości 52 kalibrów i zautomatyzowany system ładowania, co daje kombinację wysokiej szybkostrzelności, krótkiego czasu reakcji i dużej niezawodności. PzH 2000 jest przystosowana do prowadzenia długotrwałego ognia wsparcia ogniowego oraz do prowadzenia precyzyjnych, skoordynowanych uderzeń, zarówno pojedynczych salw precyzyjnych, jak i szybkich serii. PzH 2000 przy użyciu standardowych pocisków odłamkowo-burzących osiąga zasięg rzędu około 30 km, natomiast przy zastosowaniu amunicji o zwiększonym zasięgu może sięgać znacznie dalej, nawet do kilkudziesięciu kilku kilometrów.
Kraby, jak i PzH 2000 znajdują się na wyposażeniu ukraińskiej armii. Wśród ich użytkowników jest 26. Brygady Artylerii im. generała Romana Daszkiewicza. To właśnie żołnierze tej jednostki mieli możliwość bezpośredniego porównania Kraba z niemieckim PzH 2000, o czym donosi Defense Express.
Polski Krab kontra niemiecki PzH 2000
Dowódca działa o pseudonimie „Koluchyi”, który wcześniej służył na PzH 2000, nie krył zaskoczenia możliwościami polskiego sprzętu. „Mam porównanie, bo wcześniej pracowałem na PzH 2000. Jeśli chodzi o wykonywanie zadań, Krab spisuje się znakomicie. W najważniejszej cesze - celności - moim zdaniem Krab jest dokładniejszy” – przyznał artylerzysta cytowany przez ukraiński serwis.
Żołnierz zwrócił jednak uwagę, że wysoki poziom automatyzacji niemieckiego PzH 2000, choć stanowi jego zaletę, bywa też problemem. „Wszystko jest mocno zautomatyzowane, ale w naszych warunkach ogniowych system nie zawsze wytrzymywał obciążenie. Moduły się przegrzewały, a czasem płytki drukowane odrywały się od lutów. Mimo to PzH 2000 wykonywał swoje zadania bojowe” - powiedział.
Krab natomiast oferuje tryb MRSI (Multiple Rounds Simultaneous Impact), pozwalający wystrzelić trzy pociski po różnych trajektoriach tak, by uderzyły w cel jednocześnie. Choć niemiecka haubica potrafiła osiągać wyższą dzienną intensywność ognia, nawet 240 strzałów wobec 140 w przypadku Kraba, ukraińscy żołnierze podkreślają, że oba systemy były eksploatowane na granicy możliwości.
Nowe Kraby dla polskiej armii
Serwis Defense Express zwrócił uwagę, po raz pierwszy od 2021 r. nowe Kraby trafiają nie na front w Ukrainie, lecz do Wojska Polskiego. Na początku października 2025 r. minister obrony narodowej, Władysław Kosiniak-Kamysz informował o drugiej dostawie Krabów w tym roku Krabów do 23. Śląskiego Pułku Artylerii w Bolesławcu. Jednostka odebrała osiem armatohaubic. Wcześniej, w sierpniu 2025 r. trafiły do niej: armatohaubice Krab, wóz dowódczo-sztabowy oraz trzy wozy dowodzenia i dwa wozy amunicyjne.
Jak zauważył Piotr Miedziński, wówczas była to "pierwsza dostawa w ramach umowy wykonawczej zawartej w roku 2016 na 96 armatohaubic dla Wojska Polskiego. Polska armia w obecnej chwili posiada prawdopodobnie 42 Kraby. Armatohaubic byłoby więcej, ale Polska zdecydowała się przekazać Ukrainie 54 Kraby, chociaż tutaj brak dokładnych danych - raport prezydencki z zeszłego roku na temat tego co Polska przekazał Ukrainie, mówi o ponad stu działach samobieżnych Krab oraz Goździkach".
