Wojna Izraela z Iranem: Koszty sięgają setek milionów dolarów dziennie. Czy Izrael może sobie na to pozwolić?

2025-06-20 9:13

Izrael stoi w obliczu ogromnych wydatków związanych z konfliktem z Iranem. Według amerykańskiego "Wall Street Journal", dzienne koszty sięgają setek milionów dolarów, głównie z powodu przechwytywania irańskich pocisków. Rosnące koszty wywierają presję na Izrael, by jak najszybciej zakończyć wojnę. Czy izraelska gospodarka jest w stanie udźwignąć tak ogromne obciążenie? I kolejne pytanie brzmi, ile Izrael oraz USA wojna z Iranem będzie kosztować? Jak powiedział w rozmowie z Portalem Obronnym analityk i dziennikarz Dawid Błaszkiewicz z Obserwatora Gospodarczego: "Biorąc pod uwagę aspekty geopolityczne, mimo kosztów Izrael może chcieć wykorzystać sytuacje do ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej oraz przemodelowania układu sił w regionie".

Spis treści

  1. Co jest największym obciążeniem dla Izraela?
  2. Koszty dla USA także będą duże
  3. Presja na szybkie zakończenie konfliktu
  4. Ekonomiczne konsekwencje długotrwałego konfliktu
  5. Cele Izraela a koszty wojny

Według styczniowego raportu izraelskiego dziennika biznesowego Calcalist, łączny koszt samej wojny w Strefie Gazy do końca 2024 r. osiągnął 250 miliardów szekli (67,5 miliarda dolarów). Raport izraelskiego serwisu informacyjnego Ynet News z 15 czerwca, cytujący byłego doradcę finansowego szefa sztabu izraelskiej armii, oszacował, że pierwsze dwa dni walk z Iranem kosztowały Izrael 5,5 miliarda szekli (około 1,45 miliarda dolarów). W takim tempie przedłużający się konflikt z Iranem może sprawić, że Izrael przekroczy wydatki na wojnę w Gazie z końca 2024 r. w ciągu siedmiu tygodni.

Izrael dramatycznie zwiększył swój budżet obronny z 60 miliardów szekli (17 miliardów dolarów) w 2023 r. i wzrósł on do 99 miliardów (28 miliardów dolarów) w 2024 r. Prognozy na 2025 r. sugerują, że może osiągnąć 118 miliardów szekli (34 miliardy dolarów). Ministerstwo Finansów ustaliło pułap deficytu na poziomie 4,9 procent produktu krajowego brutto (PKB) Izraela na ten rok fiskalny, co odpowiada 105 miliardom szekli (27,6 miliarda dolarów). Wyższe wydatki wojskowe wystawiłyby to na próbę.

Co jest największym obciążeniem dla Izraela?

Największym obciążeniem finansowym dla Izraela są koszty związane z przechwytywaniem irańskich pocisków. Systemy obrony powietrznej, takie jak Arrow, Magic Wand czy Iron Dome, są bardzo kosztowne. Szacuje się, że koszt jednej nocy obrony przed atakiem rakietowym Iranu w 2024 roku wyniósł od 1 do 2 miliardów dolarów (ok. 4-8 mld szekli).

  • Jednorazowe aktywowanie Procy Dawida kosztuje 700 tys. dolarów (przy założeniu użycia dwóch pocisków przechwytujących).
  • Przechwycenie pocisku balistycznego przez system Arrow 3 to koszt 4 mln dolarów.
  • Starsza wersja Arrow 2 – 3 miliony USD.

Eksperci szacują, że dzienne wydatki na ten cel mogą wynosić od kilkudziesięciu do nawet 200 milionów dolarów. Wśród kosztów można zaliczyć m.in

  • Koszty utrzymania lotnictwa w powietrzu
  • Paliwo
  • Amunicja, w tym bomby
  • Remonty zniszczonych budynków

Odbudowa i remont dotychczasowych zniszczeń mogą kosztować co najmniej 400 milionów dolarów. Nie możemy także zapominać o paraliżu gospodarki ze względu na to, że ludność chowa się w schronach podczas ataków rakietowych. Każdy taki incydent kosztuje Izrael miliardy dolarów. W 2012 roku szacowano, że sparaliżowanie 50% gospodarki Izraela w wyniku konfliktu z Iranem kosztowałoby 1,5 miliarda szekli dziennie (ok. 400 milionów dolarów). Jak zauważa think tank Middle East Council on Global Affairs poza takimi zwykłymi kosztami rzeczowi nie można także zapominać o cywilach i ofiarach:

"Najbardziej widoczny wymiar wojny leży jednak nie w pociskach ani wzbogacaniu, ale w ofiarach cywilnych. Izraelskie ataki w ciągu ostatnich kilku dni zabiły ponad 220 irańskich cywilów, uszkodziły szpitale (takie jak szpital Farabi w Kermanszah), zakłóciły sieci energetyczne w całym Teheranie i poważnie uszkodziły siedzibę państwowego nadawcy medialnego IRIB". 

Historyczne dane wskazują, że odbudowa po wojnie w Libanie w 2006 roku kosztowała 7 miliardów szekli (ok. 2 miliardy dolarów). Wojna z Iranem, ze względu na większą skalę, byłaby znacznie droższa.

Koszty dla USA także będą duże

Stany Zjednoczone wydały co najmniej 22,76 miliarda dolarów na wsparcie Izraela w konflikcie na Bliskim Wschodzie w okresie od października 2023 do września 2024. Stany Zjednoczone już zaangażowały swoje siły militarne w regionie, wysyłając trzy grupy lotniskowe w region. Dla zobrazowania operowanie pojedynczym lotniskowcem typu Nimitz lub Gerald R. Ford kosztuje od 6 do 8 milionów dolarów dziennie podczas aktywnego rozmieszczenia (np. w misjach bojowych). Grupa lotniskowcowa składa się z lotniskowca, 4–6 okrętów eskortujących (niszczyciele, krążowniki, fregaty), okrętów podwodnych oraz jednostek logistycznych. Każda z tych jednostek generuje własne koszty: Niszczyciel typu Arleigh Burke: ok. 1–2 mln dolarów dziennie. Okręty logistyczne i zaopatrzeniowe: ok. 500 tys.–1 mln dolarów dziennie. W przypadku konfliktu, np. z Iranem, użycie precyzyjnych pocisków (np. Tomahawk, koszt ok. 1,5–2 mln dolarów za sztukę) lub bomb kierowanych może szybko zwiększyć koszty do dziesiątek milionów dolarów na pojedynczą operację.

Poza lotniskowcami USA zaangażowały samoloty bojowe jak F-15, F-16, F-22 czy F-35, które także generują koszty. Koszt operacyjny na godzinę lotu F-15E Strike Eagle to około 40 000–50 000 USD. Koszt dzienny to 60 000–200 000 USD na samolot, w zależności od wersji i intensywności operacji. Koszty mogą wzrosnąć z powodu użycia amunicji (np. pociski AIM-120 AMRAAM kosztują ok. 1 mln USD za sztukę) i większego zużycia sprzętu. Z kolei koszt operacyjny na godzinę lotu F-22 to około 60 000–70 000 USD. Przy 2–4 godzinach lotu dziennie to 120 000–280 000 USD na samolot. Idąc dalej, koszt operacyjny na godzinę lotu F-35A to około 35 000–40 000 USD, zaś dla F-35B/C (USMC/Navy) to około 45 000–50 000 USD (wyższe koszty dla wersji STOVL i morskiej z powodu bardziej skomplikowanej konstrukcji).

Poza tym USA zaangażowały także tankowce powietrzne. Średnie zużycie paliwa (np. JP-8) to ok. 4–6 USD za galon, a każdy samolot zużywa od 1 000 do 3 000 galonów na godzinę lotu, co stanowi znaczącą część kosztów. Same tankowce także generują koszty dla przykładu koszt operacyjny na godzinę lotu Boeing KC-135 Stratotanker to około 20 000–30 000 USD. Obejmuje paliwo, konserwację, części zamienne i wynagrodzenie załogi (zwykle 4–6 osób). Dzienny koszt na samolot to 80 000–180 000 USD. KC-135 jest najliczniejszym tankowcem w USAF (ok. 396 w służbie) i zużywa znaczne ilości paliwa, a w misjach bojowych może przenosić do 83 000 kg paliwa do przekazania.

Koszt operacyjny na godzinę lotu Boeing KC-46 Pegasus to około 25 000–35 000 USD. Przy 4–6 godzinach lotu dziennie koszt na samolot wynosiłby 100 000–210 000 USD. w służbie jest ok. 93 egzemplarzy.

I tak dla zobrazowania sytuacji USA rozmieściły dziesiątki tankowców KC-135 i KC-46 w Europie i na Bliskim Wschodzie. Przy zaangażowaniu 30 tankowców w operacje (np. wsparcie dla izraelskich F-15/F-16 lub amerykańskich F-22/F-35 w misjach nad Iranem - co i tak się dzieje, bo się do tego przyznał Izrael) całkowity dzienny koszt mógłby wynieść około 2,4–6,3 mln USD (przy założeniu mieszanki KC-135 i KC-46, każda po 4–6 godzin lotu dziennie). W misjach bojowych koszty mogą wzrosnąć z powodu większego zużycia paliwa (tankowce same zużywają ok. 5–10 ton paliwa na godzinę) i potencjalnych strat sprzętu. W przypadku większej operacji z 30 tankowcami mieszanka KC-135 / KC-46 przez tydzień, to koszty mogłyby sięgnąć 16,8–44,1 mln USD.

Presja na szybkie zakończenie konfliktu

Rosnące koszty wojny z Iranem wywierają presję na Izrael, by jak najszybciej zakończyć konflikt. "Wall Street Journal" podkreśla, że Izrael jest pod presją, by szybko zakończyć wojnę.

Karnit Flug, była prezes Banku Izraela, obecnie reprezentująca think tank Israel Democracy Institute, podkreśla, że kluczowym czynnikiem wpływającym na koszt wojny jest jej długość:

"Gdy jest to tydzień, to jedno. Gdy mowa o dwóch tygodniach czy miesiącu, to już jest całkiem inna historia”.

Wieczorny Express - Rakowski

Ekonomiczne konsekwencje długotrwałego konfliktu

Ekonomista Zvi Eckstein, dyrektor Aaron Institute for Economic Policy na izraelskim Uniwersytecie Reichmana, zwraca uwagę na wysokie koszty amunicji:

„Jest do dużo droższe w ujęciu dziennym niż wojna w Strefie Gazy czy z Hezbollahem. To wszystko z uwagi na amunicję. To jest duży wydatek”.Według szacunków Instytutu, miesięczna wojna z Iranem będzie kosztować Izrael około 12 mld dolarów.

The Guardian zauważył, że potencjalne zablokowanie cieśniny Ormuz, przez którą przepływa około 25% światowej ropy, może wstrząsnąć rynkiem energetycznym. Według szefa koncernu naftowego Shell - "Eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie może mieć „ogromny wpływ na globalny handel” – ostrzegł po tym jak Donald Trump zasugerował, że Stany Zjednoczone mogą włączyć się do wojny powietrznej między Izraelem a Iranem. W czwartek (19 czerwca) ropa Brent wzrosła o prawie 1% do ponad 77 USD (57 GBP) za baryłkę.

Według danych firmy analitycznej Clarksons Research, o których doniósł Financial Times, rosnące ryzyko w tym rejonie spowodowało, że cena czarteru dużych tankowców przez cieśninę Ormuz wzrosła ponad dwukrotnie. Dzienna cena czarteru bardzo dużego statku do przewozu ropy naftowej, który może przewieźć 2 mln baryłek ropy, z Zatoki Perskiej do Chin wzrosła z 19 998 dolarów na dwa dni przed atakiem Izraela na Iran w zeszłym tygodniu do 47 609 dolarów w środę.

Jak powiedział w rozmowie z Portalem Obronnym analityk i dziennikarz Dawid Błaszkiewicz z Obserwatora Gospodarczego:

"Gospodarka Izraela bez wątpienia jest obciążona działaniami wojennymi. Ponosi znaczące koszty alternatywne prowadzenia operacji wojennych. Znaczące są także ograniczenia w pozyskiwaniu palestyńskich pracowników. Trzeba pamiętać, że Izrael jest największą gospodarką regionu poza Turcją, mimo znaczącej dysproporcji pod względem ludności. Biorąc pod uwagę aspekty geopolityczne, mimo kosztów Izrael może chcieć wykorzystać sytuacje do ostatecznego rozwiązania kwestii palestyńskiej oraz przemodelowania układu sił w regionie. Nie możemy zapominać o gigantycznym wsparciu, jakie jest kierowane do Izraela z największego Światowego mocarstwa, jakim jest USA".

Cele Izraela a koszty wojny

Izraelskie władze zapowiadały, że ofensywa może potrwać dwa tygodnie. Premier Izraela Benjamin Netanjahu nie wskazuje na możliwość zakończenia ataków przed osiągnięciem wyznaczonych celów, czyli eliminacji irańskiego programu nuklearnego oraz zniszczenia produkcji i arsenału pocisków balistycznych.

Jak zwraca uwagę The Washington Post: "

"Jastrzębie twierdzą, że amerykański udział pomógłby zneutralizować zagrożenie ze strony amerykańskiego przeciwnika i wzmocnić odstraszanie. Gołębie twierdzą, że Stany Zjednoczone ryzykują wydaniem cennej amunicji i ugrzęźnięciem na Bliskim Wschodzie. Obie strony wydają się jednak uważać za oczywiste, że interwencja USA leży w interesie Izraela. Jastrzębie w Waszyngtonie widzą interesy Izraela jako zgodne z interesami Ameryki, a gołębie jako rozbieżne. Jednak niewielu kwestionuje założenie, że celom strategicznym Izraela dobrze służy udział Ameryki w wojnie".

Według gazety zaangażowanie USA w konflikt prawdopodobnie przyniosłoby większe zniszczenia irańskich instalacji nuklearnych, zwłaszcza silnie ufortyfikowanego ośrodka wzbogacania uranu w Fordo. Uważa się, że amerykańskie lotnictwo, wykorzystujące bombowce B-2 oraz specjalistyczne bomby GBU-57 o masie 13,6 tony, zdolne do penetracji gruntu, mogłoby zadać znacznie poważniejsze szkody podziemnym obiektom w porównaniu z samodzielnymi działaniami izraelskich sił powietrznych.

Autor także przypomina, że Izrael cieszy się szerokim i silnym poparciem ze strony Amerykanów, szczególnie wśród zwolenników Partii Republikańskiej, choć ostatnie sondaże wskazują na zauważalny spadek tego poparcia. Pew Research Center ustaliło, że w latach 2022–2025 odsetek Republikanów, którzy stwierdzili, że mają nieprzychylne poglądy na temat Izraela, wzrósł z 27% do 37% (młodsi Republikanie, w wieku poniżej 49 lat, byli motorem większości tej zmiany). Zaangażowanie USA w atak na Iran mogłoby jednak przynieść nieprzewidywalne i niekorzystne skutki, takie jak konieczność wzięcia przez Waszyngton większej odpowiedzialności za zarządzanie sytuacją po zakończeniu konfliktu.

"Dałoby to amerykańskim krytykom Izraela więcej tematów do rozmów w nadchodzących latach. A jeśli Pentagon użyje broni przeciwko Iranowi, która mogłaby zostać użyta na innych frontach, a Stany Zjednoczone później staną w obliczu militarnej porażki, powiedzmy, z Chinami na zachodnim Pacyfiku, można sobie wyobrazić, że Izrael stanie się kozłem ofiarnym" - zauważa autor tekstu.

Sonda
Czy uważasz, że USA dołączą do wojny Izraela z Iranem?
Portal Obronny SE Google News