Śmigłowce z Białorusi nad Polską. MON zwiększa liczbę Wojska Polskiego na wschodniej granicy
Informację o śmigłowcach z Białorusi potwierdziło Ministerstwo Obrony Narodowej, a szef resortu Mariusz Błaszczak zapowiedział zwiększenie ilości wojsk na granicy oraz wydzielenie dodatkowej siły i środków, w tym śmigłowce bojowe. O sprawę został zapytany rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder, który odpowiedział mocnymi słowami o konieczności bronienia każdego kawałeczka ziem należących do krajów sojuszniczych NATO.
- Powiem tylko jeszcze raz, że będziemy nadal bardzo poważnie podchodzili do bezpieczeństwa NATO. I będziemy nadal pracować z naszymi sojusznikami z NATO, by zapewnić, że każdy centymetr kwadratowy NATO pozostanie bezpieczny – mówił w czasie briefingu.
Gen. Ryder zaznaczył także, że jak na razie nie ma planów wysyłania kolejnych posiłków na wschodnią flankę NATO. Z kolei rzecznik Departamentu Stanu Matthew Miller pytany o tę sytuację stwierdził, że miał jeszcze okazji zapoznać się z oświadczeniem polskiego Ministerstwa Obrony Narodowej.
MON o śmigłowcach z Białorusi. "Doszło do naruszenia przestrzeni powietrznej"
Ministerstwo Obrony Narodowej wydało oficjalne oświadczenie w sprawie śmigłowców. - Po przedstawieniu przez dowódców i szefów służb wniosków z analizy sytuacji ustalono, że dzisiaj, 1 sierpnia 2023 r. doszło do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez dwa śmigłowce białoruskie, które realizowały szkolenie w pobliżu granicy - napisano.
Zaznaczono, że strona białoruska informowała wcześniej Polskę o szkoleniu.
- Przekroczenie granicy miało miejsce w rejonie Białowieży na bardzo niskiej wysokości, utrudniającej wykrycie przez systemy radarowe. Dlatego też w porannym komunikacie Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że polskie systemy radiolokacyjne nie odnotowały naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej – czytamy na Twitterze w poście z 1 sierpnia.