Polskie roboty na poligonie z Podhalańczykami. Będą walczyć i ratować życie

2024-05-31 11:39

Polski robot bojowy i robot ewakuacji wzięły udział w eksperymentalnych ćwiczeniach FEX-24 ( Field Experimentation Exercises 2024) u boku żołnierzy 21 Brygady Strzelców Podhalańskich. Po raz kolejny sprawdzano możliwości wsparcia na polu walki z użyciem bezzałogowych pojazdów.

Spis treści

  1. Batalion przyszłości – współpraca robotów i żołnierzy
  2. PIAP Hunter – uzbrojony łowca
  3. Kolejne wcielenie robota IBIS – platforma ewakuacyjna i transportowania

O ile „drony”, czyli bezzałogowce latające, zadomowiły się już mocno na polu walki, to pojazdy bezzałogowe i roboty bojowe pojawiają się znacznie rzadziej. Wyjątkiem są roboty saperskie i bezzałogowe pojazdy inżynieryjne, stosowane również w polskiej armii np. do rozminowania terenu.

Batalion przyszłości – współpraca robotów i żołnierzy

Nie znaczy to jednak, że roboty bojowe nie „przecierają sobie drogi” w polskich siłach zbrojnych. Od 18 maja, przez ponad tydzień, na poligonach w Nowej Dębie i Lipie odbywały ćwiczenia FEX-24, w których po raz drugi już testowano polskie bezzałogowce lądowe, rozwijane przez Sieć Badawczą Łukasiewicz – Przemysłowego Instytut Automatyki i Pomiarów PIAP oraz Zakłady Automatyki i Urządzeń Pomiarowych AREX Sp. z o.o., należące do z Grupy WB.

Pierwsze ćwiczenie w tej formule miało miejsce w lipcu ubiegłego roku. Celem jest sprawdzenie możliwości wykorzystania taktycznego różnego typu bezzałogowych platform lądowych w opracowywanej koncepcji Sztabu Generalnego WP pod kryptonimem „Future Task Force – batalionu przyszłości”. Ćwiczeniom przyglądał się, oprócz przedstawicieli jednostek, rodzajów sił zbrojnych i producentów, również szef Sztabu Generalnego, gen. Wiesław Kukuła.

„To nasz drugi udział w FEXie. Jako jedni z niewielu na pokaz przygotowaliśmy roboty zgodnie z oczekiwaniami żołnierzy przekazanymi po poprzedniej edycji ćwiczeń. Łukasiewicz - PIAP jest gotowy dostarczyć bezzałogowe, spełniające zadania zwiadowcze i logistyczne, a także służące do ewakuacji personelu i wykonywania prostych zadań bojowych” – podkreśla dyrektor Łukasiewicz – PIAP, dr hab. inż. Piotr Szynkarczyk.

PIAP Hunter – uzbrojony łowca

Najbardziej widocznym, ponieważ największy i jako jedyny z biorących udział w FEX-24, uzbrojony pojazd, to PIAP HUNTeR. To platforma bojowa wielkości sporego samochodu. 4 tony masy własnej, 470 cm długości, 220 cm szerokości, rozstaw osi 220 cm. Spora Bryła i lekkie opancerzenie powodują, że pojazd może stanowić ruchomą osłonę dla żołnierzy, którym towarzyszy.

Nie tylko osłonę, ale też znaczne wsparcie ogniowe, gdyż jest on uzbrojony w Zdalny Moduł Uzbrojenia ZMU-03, opracowany przez polską firmę AREX. W tym przypadku był on uzbrojony w karabin kal. 12,7mm (M2 Browning), 4 wyrzutniki granatów dymnych oraz wyposażony w głowicę obserwacyjną. Możliwa jest też inna konfiguracja uzbrojenia i wyposażenia, zależnie od wykonywanych zadań.

Wieżyczka bezzałogowa posiada również system stabilizacji karabinu oraz głowicy, a także wideotraker, dzięki którym operator może realizować precyzyjną obserwację oraz prowadzenie ognia w trakcie poruszania się pojazdu nosiciela w terenie. Głowica obserwacyjna wyposażona jest w kamerę dzienną, termowizyjna oraz dalmierz laserowy. Umożliwia to wykrycie, rozpoznanie i śledzenie obiektów na polu walki zarówno w warunkach dziennych i nocnych.

Pojazd, na którym umieszczone jest uzbrojenie, posiada koła o średnicy 1 m, zapewniające odpowiedni prześwit. Dwie osie skrętne zapewniają w połączeniu z zawieszeniem 3-link zapewniają wysoką manewrowość i dzielność terenową. Napęd HUNTeRa stanowią dwa silniki elektryczne, zasilane są z akumulatorów, oraz generator prądotwórczy. Dzięki zastosowaniu napędu hybrydowego zapewniono długą pracę robota, jak i umożliwia ciche poruszanie się w trybie wyłącznie elektrycznym. Zależnie od wersji i obciążenia pojazdu jego osiągi mogą się zmieniać, ale średnio prędkość maksymalna wynosi około 50 km/h.

Sterowanie odbywa się ze stanowiska operatora zabudowanego na pojeździe lub zdalnie. W drugim przypadku za pomocą konsoli przenośnej PIAP, z której można kontrolować też robota PIAP IBIS, lub z Osobistego Systemu Dowodzenia i Obserwacji U-GATE WB Electronics z Grupy WB.

Kolejne wcielenie robota IBIS – platforma ewakuacyjna i transportowania

Podczas ćwiczenia został również zaprezentowany robot PIAP IBIS w wersji transportowej i ewakuacji medycznej. Jest to 6 kołowa platforma mobilna z napędzanymi wszystkimi kołami i adaptacyjnym zawieszeniem zapewniającym optymalny kontakt kół z podłożem a co za tym idzie wysoką mobilność. W miejsce standardowego manipulatora, z którym pojazd brał udział w ubiegłorocznej edycji FEX-23, zamontowano kosz wraz z mocowaniem noszy. Na burtach kosza zamontowane zostały panele systemu MOLLE umożliwiające montaż różnorodnego wyposażenia (np. plecak medyczny). Po obu bokach robota umieszczone są składane półki powiększające powierzchnię ładunkową.

PIAP IBIS Medevac na FEX-24

i

Autor: Anna Jurczak/PIAP

Ten lekki robot został w ten sposób dostosowany do transportu wszelkiego rodzaju ekwipunku i zaopatrzenia, np. plecaków, amunicji czy ręcznych jednostrzałowych wyrzutni przeciwpancernych lub do przewożenia rannego przy wykorzystaniu szybko, łatwo i stabilnie montowanych noszy typu TALON II 90C. Prędkość maksymalna robota to 10 km/h, masa własna to 250 kg a udźwig maksymalny to 200 kg (zależny od rodzaju terenu i misji). Jest to więc kompaktowy pojazd o sporych możliwościcha.

Robot PIAP IBIS może być sterowany z konsoli robota PIAP HUNTeR, może służyć jako wsparcie obserwacji dzięki zamontowanej głowicy PTZ z kamerą dzienno-nocną z zoomem oraz kamerą termowizyjną. Sterowanie radiowe mniejszego robota w sieci z robotem bojowym PIAP HUNTeR pozwala na wzajemne przekazywanie sygnału radiowego, przedłużając zasięg operacyjnej jednej lub drugiej platformy bezzałogowej.

Na obydwu pojazdach zamontowany był system pozycjonowania oparty na GNSS, dzięki czemu możliwe było wyświetlanie pozycji, współrzędnych geograficznych oraz kierunku ruchu robotów (heading) na podkładzie mapowym panelu sterowania, na którym zaznaczana była również trasa przejazdu.

Warto odnotować, że obie platformy bezzałogowe to w pełni polskie konstrukcje, a producent wprowadził w ich budowie i funkcjonowaniu zmiany, wynikające z doświadczeń zeszłoroczne ćwiczenia FEX i uwag zgłoszonych przez żołnierzy, którzy posługiwali się tym sprzętem. Tego typu działania mają pozytywny wpływ zarówno na polski przemysł zbrojeniowy jak i na możliwości operacyjne Sił Zbrojnych RP.

Sonda
Czy Wojsko Polskie powinno używać robotów bojowych?