Bezzałogowce lądowe, czy też roboty, to obecnie może mniej nośny temat niż bezzałogowe systemy latające, ale również stanowią przyszłość pola walki. W obecnej chwili zastosowania bojowe UGV (ang. Unmanned Ground Vehicle – lądowy pojazd bezzałogowy) nie znalazły się raczej w centrum uwagi MON, ale polscy i co ciekawe, południowokoreańscy producenci rozwijają tego typu koncepcje. Zarówno platform o zastosowaniu pomocniczym jak też czysto bojowym.
PIAP HUNTeR
Już w lipcu pisaliśmy o odbywających się na poligonie w Nowej Dębie testach dużego bezzałogowca lądowego PIAP HUNTeR. To całkiem spora platforma o masie własnej 4 ton, która mierzy 470 cm długości, 220 cm szerokości. Rozstaw osi 220 cm i koła o średnicy 1 m zapewniają odpowiedni prześwit i stabilność w terenie. Obie osie są skrętne i napędzane silnikami elektrycznymi, które zasilają akumulatory doładowywane z pokładowego generatora. Pozwala to pogodzić długi czas pracy i znaczną moc z cichą pracą w warunkach np. bliskości przeciwnika. Zależnie od wersji i obciążenia pojazdu HUNTeR, jego osiągi mogą się zmieniać, ale średnio prędkość maksymalna wynosi około 50 km/h.
Co istotne, maszyna jest wyposażona w szeroką gamę sensorów, a wersja prezentowana podczas MSPO i testowana przez Wojsko Polskie na poligonie w Nowej Dębie uzbrojona była w Zdalny Moduł Uzbrojenia ZMU-03 opracowany przez należącą do Grupy WB spółkę Arex. Jest to element szerszego systemu modułowego opracowanego przez Arex dla różnego typu pojazdów bojowych, w tym również bezzałogowych platform takich jak HUNTeR. ZMU-03 uzbrojony jest w karabin maszynowy Browning M2 kalibru 12,7 mm, ale jak informuje producent, może korzystać też z innych karabinów maszynowych tej klasy. Dodatkowe wyposażenie stanowią umieszczone z przodu 4 wyrzutnie grantów dymnych.
Głowica obserwacyjno-celownicza tego modułu, wyposażona jest w kamerę dzienną, termowizyjna oraz dalmierz laserowy. Umożliwia to wykrycie, rozpoznanie i śledzenie obiektów na polu walki zarówno w dzień jak i w nocy. Wieżyczka posiada również system stabilizacji oraz wideotracker, który automatycznie śledzi wskazany cel niezależnie od ruchów celu lub pojazdu. Dzięki temu operator może prowadzić precyzyjną obserwację oraz prowadzenie ognia w trakcie poruszania się pojazdu nosiciela w terenie.
Testy, którym poddano maszynę na poligonie w Nowej Dębie, były częścią ćwiczenia Anakonda 23, podczas którego Sztab Generalny Wojska Polskiego zorganizował pierwsze w historii eksperymentalne ćwiczenie polowe FEX (ang. Field Experimentation Exercises), których celem było m.in. sprawdzenie możliwości wykorzystania taktycznego różnego typu bezzałogowych platform lądowych w opracowywanej koncepcji Sztabu Generalnego WP - Future Task Force – batalionu przyszłości.
Hanwha Aerospace
Koreańska firma Hanwha Aerospace, w Polsce kojarzona z haubicoarmatami K9 i wyrzutniami K239 Chunmoo, zaprezentowała lekki bezzałogowy pojazd bojowo-rozpoznawczy UCV-L (ang. Unmanned Combat Vehicle-Light). Platforma ta powstała w ramach współpracy Hanwha Aerospace z rządową DAPA. Określenie „lekka” w nazwie jest pojęciem względnym, gdyż UCV-L waży 5 ton i może być silnie uzbrojony, m.in. w różnego typu zdalnie sterowane moduły uzbrojenia.
W Kielcach można było zobaczyć wariant przeciwpancerny, uzbrojony w 6 przeciwpancernych pocisków kierowanych TAipers o zasięgu 10 km, które podobnie jak wybrane przez Polskę rakiety MBDA Bromstone mogą zwalczać cele poza polem widzenia. Sam pojazd osiąga prędkość 60 km/h i może dotrzymać kroku bojowym pojazdom opancerzonym w każdym terenie, gdyż powstał on do ich wsparcia bojowego. Jeden operator jest w stanie kontrolować dwa pojazdy UCV-L, dzięki pewnemu stopniowi ich autonomii.
Hyundai Rotem
Również producent czołgów K2, oprócz pojazdów załogowych przestawił propozycje maszyn bezzałogowych, które mogłyby zainteresować klientów w Europie. Nie tylko Polskę. Najciekawszym, choć nieco skrytym w głębi stoiska był ważący dwie tony pojazd wielozadaniowy MPUGV (Multi-Purpose Unmanned Ground Vehicle).
Ta platforma poruszająca się na 6 kołach bezdętkowych o widocznej, otwartej budowie, jest w pewnym sensie mniejszym kuzynem pojazdu ARION-SMET (Autonomous and Robotic systems for Intelligence Off-road Navigation – Small Multi-purpose Equipment Transport), który w 2022 roku był testowany przez siły zbrojne USA w ramach programu FCT (ang. Foreign Cooperative Testing) prowadzonych przez Biuro Sekretarza Obrony Departamentu Obrony USA.
MPUGV może być nawet w warunkach polowych łatwo rekonfigurowany do różnych zadań. Jest w stanie przewozić do 200 kg ładunku i uzbrojony jest w zdalnie sterowany moduł uzbrojeni Hyundai Wia RCWS z karabinem maszynowym 7,62 mm. Jest w stanie poruszać się z prędkością do 30 km/h i charakteryzuje się wysoką dzielnością terenową. Dzięki temu może być stosowany jako pojazd towarzyszący np. dla pododdziałów piechoty. Oprócz trybu zdalnie sterowana maszyna może również poruszać się zgodnie z wcześniej ustaloną trasą lub podążać za innym pojazdem albo żołnierzem.
Oczywiście to tylko wybrane pojazdy bezzałogowe, ale pokazują one z jednej strony ogromny potencjał, jaki kryje się w tym obszarze. Na przykład, w zakresie uzbrojonych platform wspierających pojazdy załogowe. Przede wszystkim wykonując niebezpieczne zadania, zwiazane z rozpoznaniem, atakiem czy transportem. Z drugiej strony widać, ze krajowe rozwiązania nie odbiegają wcale od światowej czołówki i mogą stanowić interesującą propozycję. Nie tylko dla polskich sił zbrojnych.