Polacy boją się ataku nuklearnego Rosji. Czy bezpieczeństwo da nam program nuclear sharing?

Tocząca się wojna na Ukrainie i groźby rosyjskich decydentów dot. użycia broni nuklearnej sprawiają, że niepokój na świecie się zwiększył. Nawet my w Polsce zabiegani w codziennej rutynie nie zdajemy sobie sprawy, że w toczącej się wojnie na Ukrainie może zostać użyta broń nuklearna, jeśli ktoś na Kremlu stwierdzi, że to jedyne wyjście, by przestraszyć Zachód i zmusić Ukrainę do pokoju na warunkach Rosji. Dlatego też ten niepokój rośnie, według najnowszego badania CBOS wzrasta odsetek osób obawiających się ataku nuklearnego ze strony Rosji, który wynosi 64 proc. 47 proc. badanych Polaków uważa, że uczestnictwo w programie nuclear sharing przełożyłoby się na wzrost naszego bezpieczeństwa.

Polska i broń nuklearna

i

Autor: Shutterstock

Spis treści

  1. Rosyjskie gorące głowy
  2. Polska w nuclear sharing bezpieczniejsza?
  3. Czy rozmieszczenie na terenie Polski broni jądrowej przyczyniłoby się do zwiększenia bezpieczeństwa?
  4. Czy Polska powinna stworzyć własną broń jądrową?
  5. Boimy się użycia broni nuklearnej przez Rosję na Ukrainie
  6. Program nuclear sharing 

Rosyjskie gorące głowy

Kilka dni temu pisaliśmy w Portalu Obronnym, że w Rosji rośnie odsetek osób, które uważają, że użycie broni jądrowej w wojnie przeciwko Ukrainie byłoby uzasadnione – jest to 39% badanych Rosjan według Centrum Lewady. Grupą ludzi, która chce użycia broni nuklearnej, są osoby starsze, które wiedzę czerpią wyłącznie z propagandowej telewizji. Nic więc dziwnego, że przejawiają takie poglądy. Według wielu ekspertów ryzyko użycia broni nuklearnej wzrosło i jest największe od czasów ziemnej wojny. Choć wydaje nam się to całkowicie abstrakcyjne, to takie ryzyko istnieje, co prawda nie należy popadać od razu w panikę, ale należy mieć z tyłu głowy taki scenariusz.

Polska w nuclear sharing bezpieczniejsza?

Ale właśnie czy można takiego użycia broni nuklearnej uniknąć? Według zapytanych przez CBOS Polaków, a i owszem. Badanych zapytano co sądzą na temat objęcia naszego kraju programem nuclear sharing, co w pełnym wariancie oznaczałoby rozmieszczenie na terytorium Polski amerykańskich ładunków jądrowych oraz certyfikowanie polskich samolotów do ich przenoszenia.

Opinie na temat tego, czy Polska ma uczestniczyć w programie nuclear sharing, są bardzo podzielone. Odsetek głosów przychylnych wynosi 44 proc. (29 proc. badanych uważa, że raczej powinna, a 15 proc., że zdecydowanie powinna). To tylko o parę punktów procentowych więcej niż odsetek głosów przeciwnych, który wynosi 40 proc. (21 proc. ankietowanych uważa, że raczej nie powinna, 19 proc., że zdecydowanie nie powinna). Zdania w tej sprawie nie ma 16 proc. badanych.

Za uczestnictwem Polski w programie nuclear sharing wyraźnie częściej opowiadają się mężczyźni niż kobiety (54 proc. wobec 36 proc.), młodsi badani, zwłaszcza w grupie wiekowej 25–34 lata (60 proc. wobec 37 proc. wśród najstarszych respondentów), mieszkający w większych miejscowościach (55 proc. w największych miastach wobec 37 proc. w najmniejszych), lepiej wykształceni (47 proc. w grupie z wyższym wykształceniem wobec 35 proc. z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym) i dysponujący większymi dochodami per capita w swoim gospodarstwie domowym (58 proc. wśród osób z najwyższymi dochodami wobec 34 proc. w grupie z najniższymi).

Robert Pszczel z OSW na Warsaw Security Forum

Poparcie dla rozmieszczenia broni atomowej w Polsce jest nieco wyższe wśród badanych o prawicowych poglądach (54 proc.), choć wśród osób o poglądach lewicowych wcale nie jest niskie (45 proc.)

Czy rozmieszczenie na terenie Polski broni jądrowej przyczyniłoby się do zwiększenia bezpieczeństwa?

Badanych zapytano również o to, czy rozmieszczenie na terenie Polski broni jądrowej przyczyniłoby się – ich zdaniem – do zwiększenia czy też do zmniejszenia bezpieczeństwa naszego kraju. Blisko połowa badanych (47 proc.) uważa, że uczestnictwo w programie nuclear sharing przełożyłoby się na wzrost naszego bezpieczeństwa. Co trzeci (32 proc.) jest przeciwnego zdania, a co piąty (21 proc.) nie ma na ten temat wyrobionej opinii.

Przekonanie, że rozmieszczenie broni jądrowej na terytorium naszego kraju przyczyniłoby się do wzrostu bezpieczeństwa Polski, jest więc ponadprzeciętnie częste wśród mężczyzn (54 proc. wobec 41 proc. wśród kobiet), w grupie wiekowej 25–34 lata (62 proc.), wśród mieszkańców największych miast (55 proc.), posiadających wykształcenie wyższe (51 proc.), dysponujących największymi dochodami per capita w gospodarstwie domowym (61 proc.) i wyznających poglądy prawicowe (57 proc.).

Czy Polska powinna stworzyć własną broń jądrową?

Respondentów zapytano także, czy Polska powinna w przyszłości mieć swój program nuklearny, czyli pracować nad produkcją własnej broni jądrowej. Na to pytanie twierdząco odpowiedziało 49 proc. badanych (raczej powinna - 31 proc., zdecydowanie powinna - 18 proc.), a 36 proc. badanych jest zdania przeciwnego (22 proc. - raczej nie powinna, 14 proc. - zdecydowanie nie powinna). 15 proc. nie ma zdania w tej sprawie.

Boimy się użycia broni nuklearnej przez Rosję na Ukrainie

Badanie pokazuje także, że znów wzrósł poziom obaw o atak ze strony Rosji z użyciem broni jądrowej i w listopadzie był bardzo bliski temu, jaki notowano na początku wojny w Ukrainie. Takiego ataku obawia się 64 proc. badanych (18 proc. bardzo się tego obawia, 46 proc. raczej się obawia); w marcu 2022 r. było to 65 proc., w październiku 2022 r. - 47 proc. Z kolei 32 proc. nie ma tego typu obaw (24 proc. raczej nie ma takich obaw; 8 proc. w ogóle nie ma takich obaw). 4 proc. badanych nie ma zdania w tej sprawie.

Badanie CBOS przeprowadzono w dniach od 8 do 21 listopada 2024 r. na próbie 981 pełnoletnich mieszkańców Polski (w tym: 57,0 proc. metodą wywiadów bezpośrednich CAPI, 24,9 proc. – wywiadów telefonicznych CATI i 18,1 proc. – ankiety internetowej CAWI).

Program nuclear sharing 

Stany Zjednoczone, Wielka Brytania i Francja to trzy państwa nuklearne w NATO. Nuclear sharing to program NATO, będący elementem polityki Sojuszu w zakresie odstraszania jądrowego. Umożliwia on udostępnienie głowic jądrowych państwom członkowskim nieposiadającym własnej broni jądrowej. Dzielenie się bronią nuklearną pomaga rozłożyć korzyści, obowiązki i ryzyko odstraszania nuklearnego w całym sojuszu NATO. Od listopada 2009 r. w ramach Nuclear Sharing amerykańska broń jądrowa znajduje się na terenie Belgii, Niemiec, Włoch, Holandii i Turcji.

Według Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem (SIPRI), Stany w ramach Nuclear Sharing przechowują w Europie ok. 100 głowic NNWS (niestrategicznej broni jądrowej). Magazynowana jest w sześciu bazach w pięciu krajach członkowskich NATO: Kleine Brogel w Belgii, Büchel Air Base w Niemczech, Aviano i Ghedi Air Base we Włoszech, Volkel Air Base w Holandii oraz Incirlik w Turcji. W Nuclear Sharing do 1984 r. była Kanada, a do 2001 r. – Grecja. Udostępniona broń jest nieuzbrojona. Przechowuje się ją w podziemnych bunkrach WS3 (Weapons Storage and Security System). Kody do kontrolerów dostępu do NNWS (Permissive Action Link) mają wyłącznie Amerykanie.

W kwietniu prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla "Faktu" pytany o nuclear sharing, czyli program współdzielenie broni jądrowej w ramach NATO, prezydent odparł, że "od pewnego czasu" jest to temat rozmów polsko–amerykańskich. "Ja na ten temat już rozmawiałem kilkakrotnie. Nie ukrywam, że pytany o to, zgłosiłem naszą gotowość. Rosja w coraz większym stopniu militaryzuje okręg królewiecki. Ostatnio relokuje swoją broń nuklearną na Białoruś" - powiedział.

"Jeżeli byłaby taka decyzja naszych sojuszników, żeby rozlokować broń nuklearną w ramach nuclear sharing także i na naszym terytorium, żeby umocnić bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, to jesteśmy na to gotowi. Jesteśmy sojusznikiem w Sojuszu Północnoatlantyckim i ponosimy zobowiązania również i w tym zakresie, czyli po prostu realizujemy wspólną politykę" - wskazał.

PM/PAP

Sonda
Czy Rosja użyje broni nuklearnej na Ukrainie?