Wojna na Ukrainie obecna w wyborczej debacie w Niemczech. Co mówią niemieckie partie?

Pomoc wojskowa dla Ukrainy była najbardziej kontrowersyjnym tematem w debacie telewizyjnej między kandydatami na kanclerza, na tydzień przed wyborami parlamentarnymi w Niemczech.

Merz, Scholz, Habeck, Weidel

i

Autor: AP Photo

Ubiegający się o reelekcję kanclerz Olaf Scholz z SPD i jego główny rywal, kandydat CDU/CSU Friedrich Merz oraz wicekanclerz Robert Habeck z partii Zieloni, pomimo różnicy zdań co do sposobu finansowania, opowiedzieli się za kontynuacją pomocy wojskowej dla Ukrainy. Kandydatka AfD Alice Weidel była przeciw.

„Niemcy powinny być neutralnym pośrednikiem w konfliktach międzynarodowych” – powiedziała szefowa Alternatywy dla Niemiec (AfD) Weidel podczas debaty zorganizowanej w niedzielę wieczorem przez telewizję prywatną RTL.

„Żadnej niemieckiej broni, żadnych niemieckich żołnierzy” – podkreśliła. Jej zdaniem Rosja przestała uważać Niemcy za państwo neutralne, dlatego niemieccy żołnierze nie mogą uczestniczyć w misji pokojowej. „Dla Rosji byłaby to prowokacja” – tłumaczyła. „Chcemy rozejmu, chcemy pokoju w Ukrainie i dzięki Bogu mamy teraz Donalda Trumpa, który chce tego samego” – mówiła kandydatka prorosyjskiej i eurosceptycznej partii.

„Nie jesteśmy neutralni. Nie siedzimy okrakiem na barykadzie. Jesteśmy po stronie Ukrainy i razem z nią bronimy istniejącego ładu politycznego” – ripostował Merz. „Nie dopuścimy do przekazania Ukrainie pocisków Taurus i do wciągnięcia Niemiec do wojny” – przerwała mu Weidel.

Garda: Trudne początki FA-50 w 23. BLT

Merz zarzucił Weidel, że nie chce publicznie przyznać, iż to Rosja bez żadnego uzasadnienia rozpoczęła wojnę. Agresja Rosji skierowana jest przeciwko całemu międzynarodowemu porządkowi zbudowanemu po 1990 roku – mówił kandydat CDU/CSU. Prezydent Putin marzy jego zdaniem o „Wielkiej Rosji”, do której należały kiedyś Kraje Bałtyckie i część Polski.

Scholz zaznaczył, że podjęcie dialogu z Putinem nie zasługuje na krytykę. Przypomniał, że sam też rozmawiał z prezydentem Rosji, ostatnio w listopadzie. Decydujące będą wyniki tych rozmów. „Ukraina musi pozostać demokratycznym suwerennym narodem. Europejczycy nie pozwolą na to, aby o jej przyszłości decydowano ponad głowami Ukraińców” – podkreślił kanclerz.

Zapowiedział, że Europa nie pozwoli na demilitaryzację Ukrainy, gdyż musi ona mieć silną armię na wypadek kolejnego konfliktu. „Bez nas nie można rozwiązać problemu (Ukrainy), gdyż nasza (europejska) pomoc przewyższa pomoc amerykańską. Nie będzie gwarancji bezpieczeństw bez naszego udziału” – podkreślił szef niemieckiego rządu.

Scholz i Habeck uważają, że dalsze finansowanie pomocy dla Ukrainy wymaga poluzowania dyscypliny finansowej, natomiast Merz jest przeciwnikiem powiększania deficytu budżetowego. Jego zdaniem dodatkowe środki powinno się uzyskać dzięki wzrostowi gospodarczemu.

Kandydaci SPD, CDU/CSU i Zielonych zgodnie odrzucili próby mieszania się polityków USA do niemieckiej kampanii wyborczej. „Nie pozwolę na to, aby amerykański wiceprezydent mówił mi, z kim w Niemczech powinienem rozmawiać. Akceptuję wyniki wyborów w Ameryce i oczekuję od amerykańskiego rządu, że będzie postępował tak samo” – powiedział Merz. „Wypraszam sobie amerykańskie mieszanie się do niemieckiej kampanii wyborczej i tworzenia rządu” – podkreślił kandydat chadeków.

„To, co zostało powiedziane, jest całkowicie nieakceptowalne” – powiedział Scholz. W Niemczech istnieje tradycja wynikająca z doświadczeń Trzeciej Rzeszy, że nie współpracujemy z radykalną prawicą. Dlatego symbole nazistowskie w Niemczech, w przeciwieństwie do USA, są zakazane.

Zdaniem Habecka administracja Trumpa przeprowadziła „frontalny atak” na wspólnotę wartości Zachodu. Amerykańscy politycy jako fundament polityki kwestionują praworządność, liberalną demokrację oraz ład oparty na zasadach. „Dlatego nie mają problemu z dogadywaniem się z Putinem” – wtrącił kandydat Zielonych.

Europa musi zareagować, a Niemcy jako najsilniejsze państwo UE musi bronić interesów europejskich. „Nie wolno się ukorzyć, gdyż byłoby to równoznaczne z wyrzeczeniem się tego, co czyni nas silnymi” – podkreślił Habeck.

„Nie sądzę, aby Niemców interesowały wskazówki wyborcze od Amerykanów. Niemcy będą sami podejmowali decyzję na kogo głosują. Nie będą słuchali rad kontrowersyjnych wiceprezydentów. To przejaw złego stylu” – mówił.

W wystąpieniu podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa, Vance krytykował „zaporę ogniową” stosowaną przez inne niemieckie partie wobec AfD. Jego zdaniem jest to przejaw braku wolności słowa w Niemczech. Vance spotkał się w Monachium z Weidel, która nie została zaproszona na konferencję.

Wybory do Bundestagu odbędą się 23 lutego. W sondażach zdecydowanie prowadzą partie chadeckie CDU/CSU.

PAP

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki