Niemcy podjęły decyzję, a w Izraelu zawrzało. Chodzi o Eurofightery dla Erdogana

2025-07-24 17:37

Zgoda Niemiec na samoloty Eurofighter Typhoon dla Turcji, a potem podpisana umowa między Londynem a Ankarą wywołuje zaniepokojenie w Izraelu - pisze The Jerusalem Post. Chociaż porozumienie nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla izraelskiej przewagi powietrznej, jest uważane za "kłopotliwe". Dlaczego zakup myśliwców budzi takie emocje dla Izraela?

Spis treści

  1. Lapid krytykuje rząd Izraela za brak reakcji
  2. Potencjalny zakup F-35 także krytykowany przez Izrael
  3. Siły powietrzne Turcji i Izraela

Izraelski urzędnik w rozmowie z The Jerusalem Post stwierdził, że decyzja Niemiec ws. sprzedaży Eurofighter Turcji nie stanowi bezpośredniego ani natychmiastowego zagrożenia dla izraelskiej przewagi powietrznej, ale jest „kłopotliwa”.

"To nie jest zagrożenie, które zmienia reguły gry dla naszych sił powietrznych. Eurofighter Typhoon to dobry, ale nie lepszy samolot w porównaniu z naszymi myśliwcami" – stwierdził urzędnik.

Dodał jednak, że to wyraźny i niepokojący sygnał, że Turcja przyspiesza rozbudowę swojego uzbrojenia w sposób, który może w przyszłości zagrozić izraelskiej przewadze militarnej w regionie.

Lapid krytykuje rząd Izraela za brak reakcji

Lider opozycji Yair Lapid ostro skrytykował rząd Izraela, zarzucając mu brak działań w celu zablokowania sprzedaży Eurofighterów.

"Gdyby Izrael miał funkcjonujące Ministerstwo Spraw Zagranicznych lub normalny rząd, już dawno podjąłby dyplomatyczne kroki, aby zapobiec tej transakcji" – powiedział Lapid.

"Niemcy i Wielka Brytania dostarczają teraz Turcji myśliwce, które mogą w przyszłości zmienić równowagę sił w regionie" - dodał. 

Ostrzegł, że Turcja, posiadając już największą marynarkę wojenną na Bliskim Wschodzie, dąży teraz do wyrównania sił w powietrzu z Izraelem.

"To niebezpieczne– podkreślił Lapid – a nasz bezczynny rząd pozwolił na to, nie podejmując żadnych działań".

Eurofighter T5 - Mario Mutti

Niemcy początkowo blokowały sprzedaż Eurofighterów Turcji, m.in. z powodu aresztowania burmistrza Stambułu Ekrema İmamoğlu, rywala prezydenta Erdogana, oraz napięć związanych z wojną Izrael-Hamas. Jednak w 2024 roku rząd koalicji SPD-Zieloni-FDP zgodził się na umowy zbrojeniowe z Turcją o wartości ponad 330 mln euro, a nowy rząd Friedricha Merza zmienił całkowicie politykę względem Turcji, dając zgodę na sprzedaż samolotów do Turcji. Tego samego dnia jak Spiegel poinformował, że Federalna Rada Bezpieczeństwa Niemiec dała zielone światło na wstępny wniosek Turcji na zakup 40 myśliwców Eurofighter, sekretarz obrony John Healey z Wielkiej Brytanii oraz minister obrony Turcji Yaşar Güler podpisali memorandum of understanding. Dokument ten opiera się na wieloletniej współpracy obronnej między oboma krajami i otwiera drogę do przyszłej umowy eksportowej na samoloty Eurofighter.

Potencjalny zakup F-35 także krytykowany przez Izrael

Według portalu Breitbart News z 10 lipca 2025 roku, wysoki rangą izraelski urzędnik zaapelował do Kongresu USA o zablokowanie sprzedaży F-35 Turcji. Ostrzegł, że ambicje Ankary, w tym wizja „neoosmańskiego odrodzenia” i potencjalna chęć kontroli nad Jerozolimą, stanowią długoterminowe zagrożenie dla bezpieczeństwa Izraela. Urzędnik podkreślił, że posiadanie przez Turcję rosyjskich systemów S-400 w połączeniu z F-35 mogłoby umożliwić Moskwie uzyskanie wrażliwych danych o technologii stealth, co byłoby nie do przyjęcia dla Izraela i innych sojuszników USA.

Turcja została wykluczona z programu F-35 w 2019 roku po zakupie S-400, ale prezydent Erdogan w lipcu 2025 roku wyraził przekonanie o powrocie do programu, powołując się na rzekome porozumienie z prezydentem USA Donaldem Trumpem. Izrael postrzega to jako poważne zagrożenie dla swojej przewagi militarnej.

Raport JINSA z 2025 roku, omówiony w kontekście tureckich planów zakupowych, podkreśla rozbieżności między polityką zagraniczną Turcji a interesami strategicznymi USA i Izraela. Autorzy raportu wskazują, że Turcja wielokrotnie groziła użyciem siły wobec sojuszników USA, w tym Izraela, oraz popierała Hamas w konflikcie z Izraelem. Raport ostrzega, że sprzedaż F-35 Turcji mogłaby umożliwić kradzież kluczowych komponentów przez Rosję lub Chiny, co zagroziłoby bezpieczeństwu technologicznemu. Zaleca wprowadzenie prawnych zabezpieczeń w ramach ustawy o kontroli eksportu broni, aby sprzedaż nie naruszyła izraelskiej Jakościowej Przewagi Militarnej (QME)

Turcja posiada około 240 F-16C/D i planuje ich modernizację we własnym zakresie, co daje jej pewną niezależność. Powrót do programu F-35 byłby jednak przełomem, dając Turcji dostęp do technologii piątej generacji, równolegle Turcja rozwija własny myśliwiec piątej generacji KAAN, co Izrael postrzega jako zagrożenie.

Relacje izraelsko-tureckie są napięte, szczególnie od czasu poparcia prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana dla Hamasu po atakach z 7 października 2023 roku oraz jego ostrych wypowiedzi, w których nazwał Izrael „państwem terrorystycznym”. Turcja publicznie krytykuje politykę Izraela wobec Palestyńczyków, co dodatkowo zaostrza nieufność.

Siły powietrzne Turcji i Izraela

Siły powietrzne Turcji i Izraela różnią się pod względem liczebności, technologii i strategicznych priorytetów. Tureckie Siły Powietrzne dysponują większą liczbą samolotów, szacowaną na około 300 myśliwców, głównie starsze F-16C/D (ok. 240 egzemplarzy) i F-4 Phantom II, które są stopniowo wycofywane. Turcja modernizuje swoją flotę, poprzez przyszły zakup 40 samolotów Eurofighter Typhoon. 

Ankara rozwija także własny myśliwiec piątej generacji KAAN. Ankara dostała także zgodę na zakup dodatkowych F-16 oraz modernizację starszych wersji. Prowadzone są także rozmowy ws. potencjalnego powrotu do programu F-35, z którego została wykluczona w 2019 roku z powodu zakupu rosyjskich systemów S-400. Turcja ma również znaczącą flotę dronów, takich jak Bayraktar TB2, które sprawdziły się w konfliktach w Syrii, Libii i na Ukrainie, zapewniając jej przewagę w operacjach asymetrycznych i rozpoznaniu.

Izraelskie Siły Powietrzne są mniejsze, licząc około 250–300 samolotów bojowych, ale technologicznie bardziej zaawansowane, z naciskiem na jakość nad ilość. Kluczowym atutem są myśliwce F-35I Adir, dostosowane do potrzeb Izraela z unikalnymi systemami walki elektronicznej, uzbrojeniem (np. bomby SPICE) i zdolnością do operacji bez GPS. Izrael dysponuje także F-15I Ra’am i zmodernizowanymi F-16I Sufa, które zapewniają wszechstronność w misjach dalekiego zasięgu i precyzyjnych uderzeniach.

Siły Powietrzne są zintegrowane z zaawansowanymi systemami obrony powietrznej, takimi jak Arrow i David’s Sling, co wzmacnia jej zdolności obronne. Izrael ma przewagę w technologii stealth, cyberwojnie i doświadczeniu operacyjnym, wynikającym z licznych misji w Syrii, Libanie i Strefie Gazy. 

Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki