Izrael może zniszczyć irańskie instalacje jądrowe. Jakie mogą być reperkusje takiego ataku?

2024-10-02 18:56

Już raz Izrael zaatakował jądrowe instalacje mogące pracować dla Iranu. W 2007 r. w ramach operacji „Outside the Box” izraelskie lotnictwo bombardowało syryjski reaktor jądrowy w Al-Kibar, który miał być wspierany przez Koreę Północną, a który miał jakoby pracować dla Iranu. Wówczas atak „rozszedł się po kościach”. Teraz brytyjski tygodnik „The Economist” wieszczy, że Izrael może – w odwecie za wtorkowe naloty rakietowe – zniszczyć instalacje jądrowe na terytorium Iranu. Czy powtórzy się sytuacja z roku 2007?

Mosad, Izrael, wywiad

i

Autor: Wikipedia

Tygodnik przypomniał (przed dwom dniami), że taki plan Izrael opracował już 20 lat temu. I zapewne był wielokrotnie „apdejtowany”. Ze swej strony przypomnijmy, że Izrael od lat usiłuje – co najmniej – opóźnić izraelski program jądrowy. Między innymi przez (domniemane, bo dowodów na to nie ma) serię zamachów na naukowców zaangażowanych w realizację tego programu.

Ofiarami Mossadu mieli być naukowcy: Masoud Ali-Mohammadi (w 2010 r.), Majid Shahriari (2010) oraz Mohsen Fakhrizadeh (2020 r.).

Izrael stara się również destabilizować irański program jądrowy bardziej subtelnymi, bezkrwawymi, metodami. Wiadomo jest, że w 2010 r. przeprowadził operację cybernetyczną „Stuxnet”. Używając tzw. złośliwego oprogramowania doprowadził do zniszczenia wirówek w zakładzie wzbogacania uranu w Natanz.

Wiele wskazuje, że powtórka z 2007 r. jest prawdopodobna

To tyle tytułem wprowadzenia do tematu. Zatem co tam napisał „The Economist”?

Uważa, że Izrael może wykorzystać fakt, że został ostrzelany irańskimi rakietami jako pretekst, by wprowadzić w życie wspominany plan ataku na instalacje nuklearne Iranu, zwłaszcza że osłabił Hamas i Hezbollah, czyli „podwykonawców” Teheranu – przewiduje brytyjski tygodnik „Economist”.

Przypuszcza także, że zabicie 27 września Nasrallaha i wysokiej rangi irańskiego generała było prowokacją, która ma wciągnąć Teheran w „strategiczną pułapkę”. Zatem bezpośredni ostrzał rakietowy z Iranu może posłużyć za pretekst do rozpoczęcia takiej operacji, bowiem wielu przedstawicieli izraelskich władz i sił obronnych uważa, że nastał optymalny moment do przekształcenia „strategicznego pejzażu” w całym regionie - przypuszcza brytyjski tygodnik.

Przypomina również, że premier Benjamin Netanjahu już wielokrotnie usiłował przekonać generałów, że należy zaatakować instalacje nuklearne Iran. Hipotetyczny atak może być ułatwiony, bo trzy dni po kwietniowym ataku rakietowym Iranu IDF zniszczyły najważniejszy irański radar, stanowiący kluczowy element obrony powietrznej.

Garda: Dr Tomasz Smura z Fundacji Puławskiego o NATO

Warto pamiętać, że każdy kij ma dwa końce

„The Economist”, powołując się na źródła we władzach Iranu, wskazuje, że osłabienie Hezbollahu i „rozczłonkowanie Hamasu” przez Izrael może skłonić Teheran do przyspieszenia prac nad bronią jądrową.

Tymczasem źródła izraelskie przyznały w rozmowie z tygodnikiem, że może być już za późno na podjęcia próby zniszczenia programu nuklearnego Republiki Islamskiej, bowiem stosowne instalacje są ukryte zbyt głęboko pod ziemią.

A to oznaczałoby, że Izrael nie dysponuje bronią mogącą niszczyć cele ukryte głęboko pod ziemią, taką choćby, jaką ostatnio chwaliła się Republika Korei. Jej rakieta balistyczna, z 9-tonową głowicą konwencjonalną, rozwala wszystko, co znajduje się do 100 m pod ziemią.

27 września dyrektorka brytyjskiego think tanku Chatham House Bronwen Maddox napisała, że konfrontacja Izraela z Hezbollahem może być preludium do ataku na instalacje nuklearne Iranu, a izraelskie władze wielokrotnie zwracały się do USA z apelem o zlikwidowanie tych obiektów lub pomoc w takiej operacji.

Czy USA pomogą, gdyby Izrael zdecydował się na powtórzenie operacji z 2007 r., ale w znacznie większym wymiarze? Można zgadywać. Lub jak kto woli: spekulować.

Dzisiejszy Iran po 17 latach od operacji „Outside the Box” znacząco wzmocnił swój potencjał militarny. Zatem odpowiedź na izraelski atak byłaby nieuchronna. A jej skutki z pewnością nie byłby obojętne, delikatnie stwierdzając, dla już tak kruchej sytuacji geopolitycznej w Azji Mniejszej. Tym bardziej, że Iran jest w bliskich relacjach z Rosją i KRLD Szanownego Towarzysza Kima Dzonga Una…

Sonda
Czy irański program nuklearny jest zagrożeniem?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki