W przestrzeni informacyjnej pojawia się od czasu do czasu sformułowanie „zamrożenie aktywów rosyjskich w Europie”. Ostatnio nawet częściej. Jednym z ukraińskich postulatów odnoszących się do zakończenia wojny jest ten, który Kijów obciąża Rosję kosztami odbudowy Ukrainy. Te są niemałe, a jak na możliwości Ukrainy – wręcz gigantyczne, bo prawie sięgają trzykrotności rocznego PKB tego państwa. Szacunki, w zależności od przyjętych metod obrachunkowych, mówią nawet o ponad 500 mld USD.
Nadal zamrażać rosyjskie aktywa czy je skonfiskować?
UE podjęła decyzję o zamrożeniu aktywów rosyjskich w Europie w lutym 2022 r. Decyzja ta obejmowała zakaz wszelkich transakcji związanych z zarządzaniem rezerwami i aktywami Centralnego Banku Federacji Rosyjskiej, co skutkowało unieruchomieniem (immobilizacją) tych aktywów przechowywanych przez instytucje finansowe w państwach członkowskich UE.
W marcu 2024 roku Rada UE postanowiła zamrozić aktywa osób odpowiedzialnych za sprzeniewierzenie ukraińskich środków publicznych, przedłużając te sankcje do 6 marca 2025 r.
Do grudnia 2023 r. ponad 140 osób i instytucji, w tym podmioty z sektora militarnego i IT, zostało objętych zamrożeniem aktywów.
Do marca 2024 r. w UE zamrożono aktywa rosyjskich i białoruskich oligarchów oraz podmiotów o wartości prawie 30 mld euro, obejmujące m.in. jachty, helikoptery, nieruchomości i dzieła sztuki.
W maju 2024 r. Rada UE zgodziła się na wykorzystanie nadzwyczajnych przychodów z immobilizowanych aktywów rosyjskich na wsparcie Ukrainy, przeznaczając 1,5 mld euro w lipcu 2024 r. na pomoc dla sił zbrojnych, przemysłu obronnego oraz odbudowy Ukrainy. Dotychczas UE wprowadził wobec Rosji 16 pakietów sankcji.

Są różne szacunki wartości zamrożonych aktywów
W marcowej rezolucji Parlament Europejski ponownie ocenił, że Rosja musi zapłacić za ogromne szkody wyrządzone w Ukrainie. Zaapelował o konfiskatę rosyjskich aktywów państwowych zamrożonych na mocy sankcji i ich wykorzystanie do wsparcia Ukrainy. To w sumie ok. 300 mld euro, z czego ponad 200 mld znajduje się w UE. Europejski komisarz ds. sprawiedliwości, Didier Reynders, poinformował, że wartość zamrożonych aktywów rosyjskiego banku centralnego na terenie UE wynosi ok. 23 mld euro, co stanowi mniej niż jedną dziesiątą ogółu zamrożonych aktywów rosyjskich na świecie.
Wartość zamrożonych rosyjskich aktywów w Europie jest przedmiotem różnych szacunków, zależnych od źródła i zakresu uwzględnionych środków. Przyjmijmy, że chodzi o 200 mld euro. To dużo, zważywszy, że dotychczas państwa UE wsparły Ukrainę kwotą ponad 140 mld euro.
– Jedną rzecz już uruchomiono, czyli korzystanie z odsetek od tych aktywów, ale to za mało. Gdy mamy taką sytuację jak obecnie, powinniśmy z tych aktywów korzystać stopniowo, według pewnego harmonogramu, planu, udzielając pomocy Ukrainie, bo to jest w tej chwili najważniejsze – wyjaśnia agencji informacyjnej Newseria Bogdan Zdrojewski, poseł do Parlamentu Europejskiego z Platformy Obywatelskiej. – To jest kwota, która pokryłaby tę kwotę, którą Komisja Europejska wyznaczyła. Przypomnę, mamy 150 mld euro pożyczki i dodatkowe kwoty rozłożone na cztery lata. Gdyby te rosyjskie aktywa uruchomić, to de facto ten drugi składnik nie musiałby zafunkcjonować. Jeżeli by zafunkcjonowały oba, to według mojej oceny dla Ukrainy byłaby to gigantyczna pomoc, gigantyczne wsparcie, i od razu dodam, że nie tylko w aktywnościach wojennych, ale także w odbudowie infrastruktury.
Konfiskata doprowadzi do „poważnych konsekwencji” dla UE
Oczywiście Kreml protestuje przeciw decyzji UE. Już samo zamrożenie rosyjskich aktywów uznał za łamanie prawa międzynarodowego, a rzecznik Putina – Dmitrij Pieskow ostrzegł, że jeśli UE zdecyduje się na jeszcze bardziej radykalne kroki względem rosyjskiej własności, to takie działania mogą prowadzić do „poważnych konsekwencji” dla UE, podważając jej reputację jako wiarygodnego strażnika praw własności. Co więcej: finansowanie zakupów broni dla Ukrainy z procentów od zamrożonych walorów Moskwa uznaje za „bandytyzm i kradzież”.
Sumując: kwestia zgodności zamrożenia rosyjskich aktywów z prawem międzynarodowym pozostaje przedmiotem debaty. Są argumenty zarówno „za”, jak i „przeciw”. Daje to możliwość interpretowania procesu wedle własnego punktu widzenia.
Unii jedni są za konfiskatą, a inni – w tym Niemcy – są przeciw
W UE nie ma jednomyślności co do podjęcia decyzji o konfiskacie rosyjskich aktywów. Przeciw temu są Węgry, Belgia (która wyasygnowała z procentów od rosyjskich tzw. środków – 1,7 miliarda euro na pomoc dla Kijowa) oraz… Niemcy.
Mówi się sporo ostatnimi czasy, że Berlin chętnie przystałby na reset stosunków ekonomicznych z Rosją, które w przeszłości były dla Niemiec co najmniej korzystne. Berlin odrzuca takie spekulacje, które wiązane są z jego niezgodą na konfiskatę rosyjskich aktywów. Niemcy bowiem zasłaniają się dbałością o przestrzeganie prawa międzynarodowego i stoją na stanowisku, że Rosja powinna uczestniczyć finansowo w odbudowie Ukrainy. Tylko nie wskazują, jakimż to sposobem można byłoby osiągnąć takie zaangażowanie Moskwy.
Niemcy uzyskały poniekąd wsparcie Europejskiego Banku Centralnego (EBC), bo jego prezes Christine Lagarde uważa, że rzeczona konfiskata nie byłaby poszanowaniem prawa międzynarodowego. Nadto mogła wpłynąć (rzecz jasna negatywnie) na zaufanie inwestorów do aktywów denominowanych w euro. I co to wszystko oznacza? Impas.
Nie wiadomo, czy negocjacje amerykańsko(ukraińsko)-rosyjskie zakończą się wypracowaniem zawieszenia broni, do którego miałoby dojść w Wielkanoc, 20 kwietnia. Jednym z warunków, acz niepierwszoplanowych, stawianych przez Moskwę, jest dalszy los jej zamrożonych aktywów.
W lutym 2025 r. agencja Reutera poinformowała, że Rosja może wyrazić zgodę na wykorzystanie zamrożonych aktywów, pod warunkiem wykorzystania ich części na terenach zajętych przez rosyjskie wojsko. Wszystkie transze finansowe, które trafiłyby do Kijowa, miałyby być rozliczone, a Moskwa miałaby mieć wpływ na wybór firm, które byłyby zaangażowane w usuwanie zniszczeń wojennych i odbudowę stref objętych wojną.
Problem w tym, że nie ma gwarancji, iż Moskwa nie zmieni zdania. I czy, dla przykładu, nie będzie żądała zwrotu aktywów i… odsetek od nich. Tego wykluczyć nie sposób...