Czy Iran ma jeszcze wzbogacony uran? Są sposoby, by to ustalić

2025-07-01 19:17

Istnieją metody pozwalające sprawdzić, czy w zbombardowanych przez USA irańskich ośrodkach nuklearnych wciąż jest uran – twierdzi prof. Andrzej Chmielewski, dyrektor Instytutu Chemii i Techniki Jądrowej. W próbkach powietrza można wykryć nawet pojedynczy atom tego pierwiastka. Według MAEA atak USA na trzy irańskie ośrodki jądrowe poważnie je uszkodził, ale nie zniszczył ich całkowicie.Według Agencji w ciągu kilku miesięcy Iran może ponownie zacząć proces wzbogacania uranu.

prof. Andrzej Chmielewski_promieniotwórczość

i

Autor: pixabay.com/PAA

Czy amerykańskie bombardowanie zniszczyło zasoby irańskiego uranu?

Wciąż nie wiadomo, czy instalacje jądrowe w Iranie zostały zniszczone na tyle, by zatrzymać tamtejszy program budowy broni nuklearnej. Po tym jak w nocy z 21 na 22 czerwca na trzy irańskie obiekty – Fordo, Natanz i Isfahan – spadły amerykańskie bomby penetrujące, nie jest jasne, czy zniszczenia sięgnęły kluczowej infrastruktury. Tylko na Fordo, gdzie znajduje się podziemna instalacja wzbogacania uranu, zrzucono 14 bomb typu GBU-57, zdolnych przebić do 18 m betonu.

Nie wiadomo także, czy pod gruzami wciąż leży około 9 ton uranu, w tym 400 kg wysoko wzbogaconego do 60 proc. materiału rozszczepialnego, niezbędnego do budowy bomby jądrowej. Weryfikacja tych danych będzie kluczowa dla oceny skutków ataku oraz przyszłości programu nuklearnego Iranu.

Prezydent USA Donald Trump zapewniał po ataku, że amerykańskie uderzenia „całkowicie i totalnie unicestwiły” irańskie obiekty nuklearne. Podkreślał, że zapasy wzbogaconego uranu nie zostały wywiezione ze zbombardowanego ośrodka. Jednocześnie zapowiedział, że bez wahania ponownie zbombarduje Iran, jeśli okaże się, że kraj ten będzie miał nadal zdolność do wzbogacania uranu do poziomu pozwalającego na uzyskanie broni jądrowej.

Garda: Gen. Starzyński o dowodzeniu przestrzenią powietrzną
Portal Obronny SE Google News

MAEA bez problemu wykryje resztki uranu

– Istnieją metody analityczne, aby to sprawdzić. Inspektorzy (Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej – PAP) bez problemu znajdą pozostałości tego uranu – podkreślił w rozmowie z PAP prof. Andrzej Chmielewski, b. ekspert ONZ w Iranie, obecnie zastępca przewodniczącego Rady ds. Bezpieczeństwa Jądrowego i Ochrony Radiologicznej przy prezesie Państwowej Agencji Atomistyki.

Ekspert wyjaśnił, że w trakcie specjalnych lotów zostaną najprawdopodobniej pobrane próbki powietrza i zbadają je następnie naukowcy w laboratorium Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w Seibersdorf w Austrii.

Uran przechowuje się bowiem „przed przerobem” w postaci gazowego sześciofluorku uranu lub w postaci dwutlenku uranu, dlatego jeśli amerykańskie bomby penetrujące dotarły w Iranie do składów tego pierwiastka i nastąpił wybuch, „w powietrzu z pewnością znajdzie się pył”. I właśnie na jego ślady w próbkach powietrza będą liczyć inspektorzy MAEA.

– Nawet jeśli uran znajdował się pod ziemią, istnieje wybity przez pocisk kanał wlotowy – dodał ekspert i zapewnił, że analizy takich próbek są tak dokładne, że wykrywają nawet jeden atom poszukiwanego materiału.

Śladów uranu można także szukać, pobierając wymazy, na przykład z budynku.

– Tak robią inspektorzy, którzy przyjeżdżają do Polski. Polska może mieć materiały rozszczepialne w celach badawczych, ale musimy raportować te badania MAEA i Euratomowi oraz udostępniać laboratoria ich inspektorom.

Uran nie jest tak promieniotwórczy, że nie można się do niego zbliżać

Istnieje także możliwość, którą biorą pod uwagę światowi eksperci, że Teheranowi jednak udało się wywieźć wzbogacony uran z ośrodków jądrowych, zanim zaatakowały je amerykańskie samoloty B-2. Prezydent Trump na konferencji prasowej na szczycie NATO w Hadze bagatelizował taką możliwość, podkreślając, że nie jest łatwo przetransportować kilka ton materiału rozszczepialnego, szczególnie wtedy, kiedy nie wie się nic o mającym nastąpić ataku. Jednak według prof. Chmielewskiego transport uranu nie jest „żadnym problemem”.

– Uran nie jest tak promieniotwórczy, że nie można się do niego zbliżać. W naszych laboratoriach radiochemicznych bierzemy uran w ręce w rękawiczkach i pracujemy z nim bez obaw – zapewnił profesor i wyjaśnił, że pierwiastek ten przewozi się w pojemnikach, choć w przypadku uranu wysoko wzbogaconego, np. do 60 proc., robi się to tak, aby nie przekroczyć masy krytycznej. – Z tego powodu dzieli się materiał na mniejsze porcje lub odpowiednio odseparowuje.

Izrael rozpoczął 13 czerwca naloty na cele nuklearne i militarne w Iranie, twierdząc, że jest on o krok od zbudowania broni jądrowej. W nocy z 21 na 22 czerwca siły USA zaatakowały trzy obiekty programu atomowego w Iranie.

Szef MSZ Iranu Abbas Aragczi przyznał w wywiadzie dla irańskiej telewizji publicznej, że irańskie obiekty nuklearne „poważnie ucierpiały” w wyniku amerykańskich nalotów.

Według szefa MAEA Rafaela Grossiego atak USA na trzy irańskie ośrodki jądrowe poważnie je uszkodził, ale nie zniszczył ich całkowicie. Jego zdaniem w ciągu kilku miesięcy Iran może ponownie zacząć proces wzbogacania uranu...

Sonda
Czy uważasz, że USA zniszczyły irański program nuklearny?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki