Na Iran zrzucono 14 super-bomb GBU-57 MOP. Ile zostało Amerykanom?

2025-06-23 11:06

Ważąca ponad 13 ton bomba GBU-57 Massive Ornance Penetrator jest najlepszym rozwiązaniem dla zniszczenia podziemnych schronów i innych silnie umocnionych obiektów. Jest to broń kosztowna, trudna w budowie i unikalna. W 2015 roku US Air Force miały tylko 20 egzemplarzy. Jakie są obecnie zapasy i możliwości produkcji?

Spis treści

  1. Bomba MOP — skomplikowana w budowie i użyciu
  2. Jak wiele, jak szybko?

Stany Zjednoczone do ataku na irańskie obiekty nuklearne wykorzystały jednocześnie siedem strategicznych bombowców stealth typu B-2 Spirit. Jest to obecnie jedyny typ maszy zdolnych do użycia bomb GBU-57 Massive Ordnance Penetrator (MOP) i każdy z nich może zabrać naraz dwie sztuki. Szybkie obliczenie daje nam 14 zrzuconych egzemplarzy. Co warto zaznaczyć, było to pierwsze bojowe użycie tych bomb, a cała operacja zaangażowała dużą liczbę bombowców strategicznych jednorazowo. Chrzest bojowy okazał się udany, jednak pozostawia to pytania – jak wiele takich bomb ma obecnie lotnictwo USA? Jak szybko zużyte zapasy mogą zostać odtworzone? Dziesięć lat temu, bo z tak odległego okresu dane te są znane, US Air Force miały w magazynach jedynie 20 sztuk. Dlaczego?

Bomba MOP — skomplikowana w budowie i użyciu

GBU-57 to unikalna konstrukcja, skomplikowana zarówno w konstrukcji jak i produkcji. To naprowadzana, szybująca bomba, ważąca około 13,6 tony i mierząca ponad sześć metrów długości. Jej konstrukcja ma zapewnić maksymalną penetrację ziemi, skał i zbrojonego betonu przed detonacją. Zapewnia to konstrukcja masywnej głowicy penetrującej, której korpus jest wykonany z grubej stali o wysokiej wytrzymałości. Wnętrze wypełnia 2,5 tony specjalnego materiału wybuchowego AFX-757, który zaprojektowano z myślą o szybkości detonacji i maksymalizacji energii oraz temperaturze wybuchu. Stanowi on mieszankę plastycznego materiału wybuchowego PBX (pochodna RDX), nadchlorku amonu, aluminium i innych substancji. AFX-757 stosowany jest nie tylko w bombie GBU-57, ale m.in. głowicach pocisków manewrujących AGM-158B JASSM-ER.

Aby maksymalnie wykorzystać penetrację zapewnianą przez korpus bomby i siłę kruszącą głowicy, bomba MOB jest używana w bardzo specyficzny sposób. GBU-57 zrzucana jest z dużej wysokości, zazwyczaj przekraczające 10 000 metrów i najczęściej w locie nurkowym, co pozwala jej osiągać przy zderzeniu z celem prędkości dochodzące do 1 100 km/h, czyli bliską prędkości dźwięku,. To właśnie energia kinetyczna wynikająca z masy i prędkości jest kluczowym czynnikiem umożliwiającym penetrację kilkudziesięciu metrów zbrojonego betonu, skał lub ziemi. Dopiero wówczas detonowany jest ładunek, z opóźnieniem względem uderzenia w cel. Skomplikowany zapalnik analizuje przeciążenie i prędkość bomby, detonując dopiero gdy osiągnie ona maksymalną głębokość.

Z uwagi na ten specyficzny sposób zrzutu, wymiary i masę, ponad 13,6 tony i sześć metrów długosci – jedynie B-2 Spirit jest w stanie skutecznie używać bomby GBU-57. Nie tylko może ją unieśc, ale również zbliżyć się do celu, nawet silnie bronionego, na tyle, aby optymalnie wykonać atak. W przyszłości możliwości te będzie posiadał następca B-2, czyli B-21 Raider.

Jak wiele, jak szybko?

Oczywiście pojawiają się pytania o ograniczenia użycia. Ile bomb GBU-57 mogą dziś posiadać Stany Zjednoczone i czy istnieją jakiekolwiek dane na temat tempa produkcji? Z oczywistych powodów nie ma precyzyjnych danych na rok 2025. Jak wynika z oficjalnych danych opublikowanych przez US Air Force, w listopadzie 2015 roku na składzie było jedynie 20 egzemplarzy. Nie wiemy jakie są dziś zapasy, ale co ciekawe, wiemy jaka jest produkcja. W maju ubiegłego roku Bloomberg informował o rozbudowie zakładów produkcji amunicji McAlester Army Ammunition Plant w Oklahomie, przede wszystkim w celu zwiększenia produkcji bomb GBU-57 MOP, które opisano jako „najpotężniejsze nienuklearne bomby” w arsenale USA.

Z publikacji wynika, że ówczesna produkcja wynosiła dwie bomby GBU-57 miesięcznie, czyli jak łatwo policzyć, 24 egzemplarze rocznie. Największym „hamulcowym” w tym procesie jest elaboracja, czyli napełnianie korpusu bomby materiałem wybuchowym. Jest to, jak łatwo się domyślić, proces żmudny i wymagający dużej ostrożności, gdyż błąd w przypadku 2,5 tony ładunku wybuchowego miałby łatwe do przewidzenia efekty. Proszę wyobrazić sobie napełnianie sześciometrowej rury płynnym materiałem, studzenie i sprawdzanie poprawności tego procesu.

Portal Obronny SE Google News

Prace te są realizowane właśnie w McAlester Army Ammunition Plant. Następnie instalowane są systemy związane ze sterowaniem i naprowadzaniem bomby oraz jej detonatory, produkowane przez koncern Boeing, który jest odpowiedzialny za integrację całości i dostawę gotowego produktu.

Rozbudowa zakładu w Oklahomie, która oficjalnie zakończyła się w lipcu 2024 roku, miała potroić możliwości produkcyjne największych bomb, pozwalając wytwarzać miesięcznie co najmniej sześć, a docelowo nawet osiem bomb GBU-57. Oznacza to, że roczna możliwość produkcyjna bomb tego typu wzrosła z 24 do 72, a nawet 96 bomb rocznie. Od sierpnia 2024 do czerwca 2025 zakłady McAlester mogły dostarczyć co najmniej 60 nowych bomb, co jest niebagatelną liczbą.

Mogły, ale nie wiadomo ile dostarczyły, gdyż linia produkcyjna, na której powstają GBU-57 jest przeznaczona również do elaboracji innych ciężkich bomb, w tym trzytonowych GBU-28 i ważące poniżej tony BLU-109. Są one dostarczane m.in. do Izraela i wykorzystywane do rażenia mniej umocnionych celów, takich jak schrony lotnicze. Jednak można spokojnie przyjąć, że w momencie ataku na cele w Iranie, amerykańskie siły zbrojne dysponowały więcej niż setką bomb GBU-57 MOP i to w kilku różnych wersjach. Obecnie najnowszy wariant to GBU-57F i jest on wyposażony m.in. w unowocześniony inteligentny zapalnik, zwiększający efektywność niszczącą tej broni.

Sonda
Czy decyzja USA o ataku na Iran była słuszna?