O tym, że na kilka miesięcy przed agresją na Ukrainę, w stolicy Rosji doszło do spotkania szefa CIA oraz Władimira Putina, wiedzieliśmy już wcześniej. "Newsweek" dotarł do tajnych informacji z których wynikało, że zwarto swego rodzaju porozumienie. Putin miał obiecać szefowi CIA, który odwiedził Moskwę w listopadzie w 2021 roku, że nie zaatakuje państw NATO w zamian za to, że państwa Zachodu nie przekażą Ukrainie sprzętu i broni, który mógłby wywołać spustoszenie na terytorium Rosji. Jednak teraz poznaliśmy nowe informacje w tej sprawie, dzięki ustaleniom "New Yorkera". Jasno wynika z nich, że Stany Zjednoczone wiedziały o planowanej agresji Rosji około pół roku wcześniej - mniej więcej wtedy, kiedy zdecydowano się opuścić Afganistan. Amerykańskie media nie pozostawiły suchej nitki na administracji Joe Bidena za tę decyzję, a ona prawdopodobnie ośmieliła Władimira Putina do ataku na Ukrainę. Warto również podkreślić fakt, że władze USA sądziły, że Ukraina podda się po kilku dniach. Jednak sukces defensywy sił Kijowa spowodował, że Stany Zjednoczone szybko zmieniły swoje podejście i zdecydowały się pomagać walczącej Ukrainie. Z najnowszych wyliczeń wynika, że przekazano na ten cel sprzęt o wartości 76 miliardów dolarów.
- Jako dziecko lat osiemdziesiątych oraz "Rocky’ego" i "Czerwonego Świtu" wierzę w bojowników o wolność, wierzę w słuszne sprawy i wierzę, że Ukraińcy o nią walczą. Jest bardzo niewiele konfliktów, które widziałem - może żadnego - w erze postzimnowojennej, gdzie jest tak wyraźny podział na dobrego i złego. Jesteśmy po stronie dobrego faceta i musimy wiele dla niego zrobić - powiedział dla "New Yorkera" Jake Sullivan.