„Podczas przemówienia w Kongresie (…) Trump nie ogłosił wstrzymania pomocy wojskowej dla Ukrainy, ale powtórzył, że Stany Zjednoczone wydały "możliwie 350 miliardów dolarów", podczas gdy Europa wydała tylko 100 miliardów dolarów – wybił portal Radia Swoboda.
Według danych Kilońskiego Instytutu Gospodarki Światowej (IfW) państwa europejskie przeznaczyły do tej pory 138 mld USD na wsparcie działań wojennych Ukrainy, podczas gdy USA przekazały 119 mld na pomoc wojskową i humanitarną.
Radio Swoboda podkreśliło, że Trump mówił w orędziu, iż otrzymał list od prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, w którym ten zadeklarował gotowość do przystąpienia do rozmów pokojowych. Amerykański przywódca powiedział także, że otrzymuje w tej sprawie „silne sygnały” od Rosji.
Portal BBC Ukraina twierdzi, że przemówienie Trumpa zostało odebrane w Ukrainie pozytywnie, „ponieważ dzień wcześniej można było odnieść wrażenie, że po wystąpieniu prezydenta USA w Kongresie można spodziewać się czegoś negatywnego”.
„Otwarte pozostaje jednak pytanie: co z amerykańską pomocą wojskową? Dzień wcześniej Zełenski polecił ministerstwu obrony dowiedzieć się, co dzieje się w tym obszarze. (Zełenski) Nie stwierdził bezpośrednio, że została ona zawieszona” – zaznaczył serwis.
Deputowany do Rady Najwyższej (parlamentu) Ukrainy Mykoła Kniażycki uznał, że „sygnały” dotyczące pokoju, które płyną z Moskwy oznaczają, że nie jest ona do tego gotowa.
„Uważnie wysłuchałem prezydenta Trumpa. Powiedział, że otrzymał list od Zełenskiego (…) oraz "sygnał" z Rosji o pragnieniu pokoju. Doszedłem do wniosku, że Rosja nie jest gotowa na pokój. Bo co to jest "sygnał"?” – napisał na Facebooku.
„Ale ogólnie rzecz biorąc, było to dla nas (orędzie Trumpa) znacznie lepsze, niż mogło być. Jednak nie było zbyt konkretne. Dlatego poprawa stosunków z Ameryką jest wielką rzeczą, ale nie mniej ważne jest przebudzenie Europy. To właśnie dzieje się teraz. I, o dziwo, USA, Europa i Ukraina myślą pod tym względem podobnie” – dodał opozycyjny polityk ukraiński.
PAP
