Rosyjskie straty na Ukrainie: Ponad 15 tys. zmobilizowanych żołnierzy nie żyje. Dlaczego Kreml ukrywa prawdziwą skalę ofiar?

2025-09-22 12:51

Według najnowszych danych rosyjskiego serwisu BBC i portalu Mediazona, co najmniej 15 077 zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy zginęło na wojnie z Ukrainą do 19 września 2025 roku. Łączna liczba zidentyfikowanych rosyjskich ofiar inwazji przekroczyła 133 tysiące, co budzi pytania o prawdziwą skalę strat i politykę Kremla wobec mobilizacji.

  • Rosyjska inwazja na Ukrainę wiąże się z ogromnymi stratami w ludziach, szczególnie wśród zmobilizowanych żołnierzy.
  • Według najnowszych danych, ponad 15 tysięcy rosyjskich rezerwistów straciło życie na froncie.
  • Kreml celowo zaniża oficjalne statystyki, aby ukryć prawdziwą skalę ofiar wojny.

Raport opublikowany przez rosyjski serwis BBC we współpracy z niezależnym rosyjskim portalem Mediazona ujawnia zatrważające dane dotyczące strat wojennych Rosji. Szczególnie niepokojąca jest liczba poległych wśród żołnierzy powołanych w ramach „częściowej mobilizacji” ogłoszonej we wrześniu 2022 roku. Do 19 września 2025 roku zginęło ich 15 077, a średni wiek ofiar wynosił 35 lat. To świadectwo brutalności konfliktu i często niedostatecznego przygotowania zmobilizowanych do walki.

"42 proc. zmobilizowanych, których nazwiska zostały zidentyfikowane, zmarło w pierwszym roku po ogłoszeniu „częściowej mobilizacji”" – czytamy w raporcie, co podkreśla szczególnie wysoką śmiertelność w początkowym okresie po mobilizacji. Dokładnie 6264 osoby straciły życie w tym czasie.

Garda: Badania genetyczne i Wojsko Polskie

„Częściowa mobilizacja” w praktyce

Dekret prezydenta Rosji o mobilizacji, podpisany 21 września 2022 roku, miał dotyczyć jedynie osób z doświadczeniem wojskowym. Rzeczywistość okazała się jednak inna. W szeregi armii trafiali:

  • Studenci;
  • Mężczyźni po 60. roku życia;
  • Ojcowie rodzin wielodzietnych;
  • Osoby niepełnosprawne;
  • Nawet zmarli (w niektórych przypadkach).

Ta rozbieżność między deklaracjami a praktyką wskazuje na desperackie próby uzupełnienia szeregów armii i ignorowanie pierwotnych założeń „częściowej mobilizacji”. Ministerstwo Obrony Rosji szacuje, że co piąty weteran wojenny cierpi na zespół stresu pourazowego (PTSD), jak twierdzi Sardana Awksentjewa, wiceprzewodnicząca centroprawicowej partii Nowy Lud. Tymczasem szacunki wskazują, że w Rosji przypada mniej niż jeden terapeuta na 7000 dorosłych, a jeszcze mniej osób ma doświadczenie w leczeniu traumy bojowej.

We wrześniu ukraiński wywiad przechwycił rozmowę, w której rosyjscy żołnierze otwarcie przyznają, że łamią nogi swoim żołnierzom, jeśli ci próbują uciec z pola bitwy.Z przechwyconej rozmowy jasno wynika, że ​​w armii rosyjskiej żołnierze, którzy próbują uciec, są brutalnie karani przez własnych dowódców.

Agencja Reuters na początku września powołując się na źródła na Kremlu, informowała, że rosyjscy urzędnicy, w tym prezydent Władimir Putin, są coraz bardziej zaniepokojeni tym, w jaki sposób powrót dużej liczby żołnierzy z wojny na Ukrainie może zdestabilizować społeczeństwo. Władze w Moskwie mają nadzieję uniknąć niepokojów podobnych do tych, jakie miały miejsce po sowieckiej wojnie w Afganistanie, kiedy powracający weterani napędzali przestępczość zorganizowaną w latach 90. Jedno ze źródeł wskazywało, że po powrocie do cywilnego życia wielu weteranów najprawdopodobniej nie będzie w stanie wyżyć za dużo niższe pensje, niż jakie otrzymywali na froncie, co zwiększa ryzyko niezadowolenia. 

Poza tym zwraca się uwagę, że według danych służby więziennej, od 120 000 do 180 000 skazańców zostało wysłanych do walki. Większość powracających to skazani, ciężko ranni żołnierze lub mężczyźni niezdolni do walki. W 2023 roku rosyjskie Ministerstwo Obrony zmieniło przepisy, które pozwalały skazańcom na powrót z wojny po sześciu miesiącach służby, argumentując, że nie powinni oni otrzymywać lepszych warunków niż ochotnicy. Nadal jednak głównym zmartwieniem w przyszłości jest to, że więźniowie, którzy zostali żołnierzami, po powrocie do cywila będą popełniać przestępstwa. Agencja informacyjna Vyorstka poinformowała na początku tego roku, że rosyjscy żołnierze zabili prawie 400 osób po powrocie do kraju od początku wojny.

Ogólne straty wojsk rosyjskich

Łączna liczba zidentyfikowanych rosyjskich żołnierzy, którzy zginęli w czasie inwazji na Ukrainie, osiągnęła 133 117 do 19 września 2025 roku. W porównaniu z poprzednim raportem z 5 września, oznacza to wzrost o ponad 5 tysięcy ofiar w zaledwie kilkanaście dni. Te dane, choć niekompletne, dają wgląd w ogromną skalę ludzkich tragedii związanych z trwającym konfliktem.

Metodologia i wiarygodność danych

Raport opiera się na powszechnie dostępnych danych, zbieranych przez dziennikarzy i wolontariuszy. Mimo że nie są to oficjalne dane Kremla, ich szczegółowość i systematyczność czynią je jednym z najbardziej wiarygodnych źródeł informacji na temat rosyjskich strat. Niezależne media odgrywają kluczową rolę w ujawnianiu rzeczywistych kosztów wojny, zwłaszcza w obliczu ograniczonego dostępu do oficjalnych informacji.

Ranni rosyjscy żołnierze tygodniami przebywali w okopach

Centrum Analiz Polityki Europejskiej (Center for European Policy Analysis) w czerwcu zwracało uwagę poza rosnącymi stratami na pogłębiający się kryzys związany ze złą opiekę medyczną rannych. Jak pisała w analizie Kseniya Kirillova 

"Brak szacunku rosyjskich dowódców dla swoich żołnierzy jest charakterystycznym elementem wojny totalnej na Ukrainie, gdzie piechota jest wysyłana do operacji przypominających „maszynkę do mięsa”, praktycznie bez szans na przeżycie. Jednak dla rosyjskich żołnierzy śmierć może być lepszym rozwiązaniem niż pogardliwe traktowanie, z jakim spotyka się wielu rannych".

Autorka zwracała uwagę, że nie wszyscy ranni otrzymują pomoc medyczną, a jakość opieki jest niska, a szpitale koncentrują się wyłącznie na "wysyłaniu żołnierzy z powrotem na front, niezależnie od tego, czy są oni w pełni wyleczeni, czy nie". W czerwcu sztab generalny Ukrainy informował, że ranni „nadal obciążają rosyjski system medyczny... powodując poważne problemy logistyczne i skutkując niedoborem wykwalifikowanego personelu medycznego”.

Żołnierze nie są przeszkoleni w zakresie pierwszej pomocy, więc wielu z ich towarzyszy ginie przed udzieleniem pomocy, jak twierdzi lekarz wojskowy, z którym rozmawiał kanał Transformer na Telegramie. Autorka przywołuje blogerów wojskowych, którzy informowali, że ranni żołnierze tygodniami przebywali w okopach, czekając na ewakuację. Portal informacyjny Verstka, cytując oficjalny raport Ministerstwa Obrony, informował, że ponad 5% żołnierzy, których można było uratować, zmarło bez zapewnienia opieki medycznej. 

„Verstka” w raporcie opublikowanym w rosyjskim „Military Medical Journal” analizując śmierć rosyjskich żołnierzy na froncie, pisał, że 74,5 procent poległych żołnierzy padło ofiarą eksplozji. Są one spowodowane przez granaty, miny i rakiety, a także ładunki wybuchowe zrzucane przez drony.  A optymalny czas na udzielenie fachowej pomocy medycznej wynosi jedną–dwie godziny, ale taki czas rzadko kiedy udaje się osiągnąć.  

Wyniku obrażeń wynikłych z eksplozji u poległych żołnierzy najczęściej poszkodowana jest głowa (52%), obszar klatki piersiowej (48,5 procent) i kończyny dolne (35,7 procent). Z badania wynika, że ​​na drugim miejscu znajdują się urazy spowodowane bronią palną, które odpowiadają za 14,7% zgonów. Nieco ponad cztery procent zgonów było spowodowanych urazami termicznymi – m.in. oparzenia – i tyle samo przypisano urazom tępym narzędziem. Inne przyczyny śmierci to rany kłute, uduszenie, utonięcie, zatrucie i choroby narządów, takich jak wątroba i serce.

Kseniya Kirillova w swoim raporcie napisała, że jeśli ranny żołnierz przeżyje i wyzdrowieje, jego problemy często dopiero się zaczynają. Przytacza tutaj słowa z zeszłego roku Giennadija Krasnikowa, szefa Rosyjskiej Akademii Nauk, który chwalił się, że 98% rannych żołnierzy rosyjskich powróciło na pole bitwy. Przypisywał to osiągnięciom rosyjskiej medycyny, ale dane pokazały, że żołnierze, którzy nie byli w pełni sprawni, byli odsyłani do walki. W zeszłym roku protezy kończyn otrzymało 152 500 Rosjan, co stanowi wzrost o 53% w porównaniu z rokiem 2023. A wielu z nich czekało dalej na protezę. Pod koniec zeszłego roku Anna Cywilewa, wiceminister obrony Rosji i siostrzenica Władimira Putina w czasie ceremonii wręczenia nagród rosyjskim paraolimpijczykom ujawniła, że 77% rannych straciło nogi, 17% straciło ręce

Informacje podawane przez blogerów wojskowych wskazują na rosnącą korupcję oraz manipulacje dokumentacją medyczną, ponieważ żołnierze próbują uniknąć ponownego wysłania na linię frontu, wyrzuca się ich ze szpitali i zmusza do walki, a nawet ciężko rannym mówi się, że są „absolutnie zdolni” do walki. Część z nich była zmuszona do występowania na drogę sądową przeciwko szpitalom, aby uzyskać zaświadczenia potwierdzające obrażenia uniemożliwiające dalszą służbę wojskową. Był nawet przypadek, o czym pisał rosyjski niezależny portal Astra News 14 listopada 2024 roku, że w Nowosybirsku doszło do buntu rannych żołnierzy, protestujących przeciwko niewystarczającej opiece medycznej. Żołnierze odmówili powrotu na front bez odpowiedniego leczenia, wybijając okna i zdewastowali koszary. 

Kirillova przytacza także wywiad jednym z lekarzy, który twierdzi, że wskaźnik przeżywalności żołnierzy na froncie na Ukrainie jest znacznie niższy niż w Afganistanie lub w wojnie czeczeńskiej, a same liczby są o wiele wyższe. To więc pokazuje ogromną skalę problemu, z jakim mierzy się Rosja. 

Nowaja Gazeta Europa w czerwcu pisała, powołując się na aktywistów z Get Lost, organizacji pomagającej Rosjanom uniknąć poboru do wojska lub zdezerterować, rosyjscy jeńcy wojenni, którzy zostali repatriowani w ramach największej dotychczas wymiany jeńców wojennych - wymiany „1000 za 1000” z Ukrainą pod koniec maja - są podobno odsyłani do swoich jednostek bojowych. Co stanowiłoby bezpośrednie naruszenie Konwencji Genewskich, które stanowią, że schwytanych żołnierzy nie można zmuszać do powrotu do czynnej służby wojskowej po repatriacji - zwłaszcza w przypadku konfliktu, z którego niedawno zostali zwolnieni.

Portal Obronny SE Google News