Polska jak inne kraje Zachodnie udzieliła Ukrainie znacznego wsparcia poza sprzętem poradzickim jak czołgi T-72, pojazdy BWP-1, śmigłowce Mi-24 czy samoloty MiG-29. Nasz kraj przekazał Ukrainie nowoczesne uzbrojenie jak czołgi Leopard 2, samobieżne moździerze 120 mm Rak, wozy Rosomak czy chwalone przez Ukraińców armatohaubice Krab.
Teraz w sieci pokazał się filmik, ukazujący jak ukraiński oddział używający polskiej armatohaubicy Krab, został zaatakowany przez rosyjskie lotnictwo. Jak widzimy na krótkim nagraniu, Krab został zaobserwowany przez rosyjskiego drona w trakcie ukrawania armatohaubicy w budynku. Wkrótce potem budynek został zbombardowany przez Rosjan przy użyciu bomby szybujące FAB-250. W zeszłym roku media zaczęły pisać, że rosyjskie lotnictwo coraz bardziej zaczyna używać improwizowanych bomb szybujących.
FAB, czyli bomby odłamkowo-burzące z modułami korekcji (UMPK) to improwizowana klasyczna bomba lotnicza z zamontowanymi skrzydłami i systemem naprowadzania, która lotem ślizgowym opada na cel. Zasięg jest w tej kwestii uzależniony od wysokości i prędkości nosiciela jej zrzucenia. Masa bomby wynosi 250 kg, a masa towarzyszącego jej ładunku wybuchowego to ok. 100 kg.
Rosjanie wielokrotnie chwalili się atakowaniem Krabów przy użyciu dronów kamikaze Lancet, nawet rosyjska agencja TASS w tym roku o tym pisała. Rosjanie bardzo mocno polują na sprzęt zachodni, by wykorzystać to w swojej propagandzie. Na Portalu Obronnym pisaliśmy o tym, że zniszczenie czołgu Abrams przez Rosję było podchwycone przez rosyjską propagandę. Podobnie przejęcie amerykańskiego Bradley czy zniszczenie wyrzutni HIMARS.
Na Portalu Obronnym pisaliśmy także o tym, że indyjskie pociski są używane w haubicach Krab na Ukrainie. W grudniu jedne z ukraińskich analityków zaobserwował na froncie pociski artyleryjskie 155 mm w charakterystycznym żółtym kolorze, oznaczone czerwonymi pasami. Jest to amunicja wytwarzana przez indyjską firmę Ordnance Factory Board, obecnie znaną jako Directorate of Ordnance. Mają one donośność do 30 km i występują w kilku wariantach odłamkowo-burzących o różnej masie. Co ciekawe, krótkie nagranie, które umieszczono w mediach społecznościowych, przedstawia indyjski pocisk w mechanizmie ładowania polskiej samobieżnej haubicy Krab kalibru 155 mm. Wydaje się więc, że podobnie jak polskie karabinki Grot, również haubice Krab radzą sobie na Ukrainie z różnymi rodzajami amunicji od dostawców z całego świata. Co dobrze świadczy o polskim uzbrojeniu.
Polska przekazała Ukrainie z zasobów Wojska Polskiego najpewniej 54 armatohaubice Krab. W 2022 roku, strona ukraińska podpisała z Hutą Stalowa Wola S.A. kontrakt na budowę 56 Krabów o wartości 2,7 mld zł, w tym nie tylko Krabów (54 sztuki), ale także samobieżnych moździerzy RAK (120 mm).