Rosja uziemia swoje samoloty A-50. Trwa dochodzenie ws. strat tych samolotów

2024-03-04 10:05

W związku z tym, że Rosja straciła już drugi samolot wczesnego ostrzegania i kontroli powietrznej A-50U (w kodzie NATO: Mainstay), Rosja najprawdopodobniej uziemiła całą ich flotę, wstrzymując loty wspierające operacje na Ukrainie – przekazało 2 lutego brytyjskie ministerstwo obrony.

Rosyjski samolot A-50

i

Autor: mil.ru Rosyjski samolot A-50

Rosja w ostatnim czasie traci samolot za samolotem, nie jest to najlepszy okres dla rosyjskiego lotnictwa. Jednak największym „bólem” jest utrata już drugiego samolotu wczesnego ostrzegania i kontroli powietrznej A-50U, który został strącony 23 lutego. Jak uważa brytyjskie ministerstwo obrony, Rosja najprawdopodobniej uziemiła całą ich flotę, wstrzymując loty wspierające operacje na Ukrainie.

Według ministerstwa sytuacja ta prawdopodobnie będzie trwała przez czas wewnętrznego dochodzenia, mającego wyjaśnić przyczyny fiaska w ochronie kolejnego ważnego zasobu i tego, jak zmniejszać zagrożenia, jakie nadal stanowi ukraińska obrona powietrzna.

Dodano, że brak możliwości zapewniania codziennego dowodzenia i kontroli nad rosyjskimi operacjami lotniczymi najprawdopodobniej znacznie pogarsza świadomość sytuacyjną załóg lotniczych i jest to luka w zdolnościach, na którą Rosja nie może sobie pozwolić w będącej obszarem walk przestrzeni powietrznej wschodniej i południowej Ukrainy.

Wojna z Rosją przestała być niewyobrażalna, ale bez paniki - mówi Robert Pszczel

"Jest prawdopodobne, że Rosja będzie musiała zbadać opcje wypełnienia tej luki, w tym zmianę przeznaczenia samolotów i zaakceptowanie większego ryzyka w celu zapewnienia skutecznego wsparcia powietrznego, którego wymagają jej siły naziemne, ale którego prawdopodobnie nie otrzymują. Jest to długotrwały problem, który prawie na pewno został zaostrzony przez uziemienie A-50 wspierających operacje" - napisano.

Oceniono, że problem nadmiernej eksploatacji samolotów i zmęczenia załóg prawie na pewno nasili się po powrocie A-50 do operacji, gdy ich flota będzie coraz mocniej wykorzystywana i istnieje realna możliwość, że Rosja podejmie próbę przywrócenia do służby wcześniej wycofanych z użycia samolotów A-50, aby złagodzić ten problem.

Rosną straty lotnicze Rosjan

29 lutego generał Ołeszczuk przekazał wiadomość, że ogółem w lutym Rosjanie stracili 13-15 samolotów: 12 - Su-34, 2 - SU-35 oraz 1 samolot wczesnego ostrzegania A-50U. Największe straty są ponoszone w samolotach Su-34, których przed wojną Rosja dysponowała 140 sztukami i szacuje się, że mogła stracić około 20 i teraz ich flota może wynosić 120 sztuk.

Zdaniem mediów sukcesy Ukraińców w walce z rosyjskim lotnictwem związane są ze stosowaniem rakiet Patriot i NASAMS oraz brakiem rozpoznania, które zapewniały samoloty A-50. Rosja ma jeszcze siedem będących w gotowości takich samolotów. Jednak utrata dwóch załóg, mających doświadczenie w specjalistycznych misjach w ciągu dwóch miesięcy, najprawdopodobniej przyspieszy zwiększenie wysiłku i zmęczenia bojowego pozostałych załóg, jeśli miałyby one utrzymać poziom operacji.

Każdy z potężnych, czterosilnikowych A-50 warto jest, jak się szacuje to ponad 330 mln dolarów. Maszyna zbudowana jest na bazie ciężkiego, transportowca Ił-76, nad którego kadłubem umieszczono ogromny dysk kryjący antenę radaru. Dzięki temu maszyna zyskała przezwiska takie jak „latający grzyb” czy „latający spodek”. Radar znajdujący się na pokładzie samolotu, lecącego zwykle na wysokości 6-9 tysięcy metrów nad ziemią, zapewnia wykrywanie nawet nisko lecących obiektów z odległości 300-500 km.

Ze względu na to, samolot wczesnego ostrzegania i posiada ogromne znaczenie dla działań operacyjnych. Krótko mówiąc, oznacza to np. zdolność wykrywania pocisków manewrujących czy samolotów znacznie wcześniej niż naziemne radary obrony przeciwlotniczej. Dzięki temu można je znacznie skuteczniej eliminować, co w ostatnich miesiącach stało się poważnym wyzwaniem dla obrony powietrznej Krymu, gdzie regularnie ukraińskie lotnictwo atakuje z użyciem pocisków manewrujących SCALP i Storm Shadow dostarczonych przez państwa zachodnie. Wycofanie samolotu A-50 o 100-200 km, oznacza takie właśnie skrócenie jego zasięgu względem celów atakujących siły rosyjskie.

W tem sposób jeden skuteczny atak, powodujący zniszczenie jednego, ale bardzo wartościowego samolotu przeciwnika, oznacza nieproporcjonalnie większy sukces, niż strącenie kilku najnowszych myśliwców rosyjskich. Nie tylko ukraińskie pociski będą mogły znowu skuteczniej i z mniejszymi stratami atakować cele rosyjskie na Krymie. Rosyjski AWACS będzie miał również znacznie mniejsze możliwości wykrywania i śledzenia sił naziemnych i lotnictwa w głębi lądu, na obszarze walk. To znacznie zwiększa Ukrainie swobodę działań i ich maskowania przed rosyjskim rozpoznaniem.

PM/PAP

Sonda
Uważasz, że Ukraina i Rosja mogą w 2024 r. rozpocząć negocjacje pokojowe?