W ramach wymiany (niem. Ringtausch - wymiana pierścieniowa) Wielka Brytania otrzymałaby pociski manewrujące Taurus z zapasów Bundeswehry i mogłaby w zamian dostarczyć Ukrainie podobną broń, Storm Shadow.
Pistorius zapytany w poniedziałek w Berlinie czy jest to odpowiednie rozwiązanie, powiedział: "Nie sądzę".
Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii David Cameron został zapytany o taką wymianę przez "Sueddeutsche Zeitung" w wywiadzie opublikowanym w weekend. Odpowiedział, że Wielka Brytania jest gotowa "przyjrzeć się wszystkim opcjom", aby osiągnąć maksymalny efekt dla Ukrainy.
Pistorius zauważył, że David Cameron nie wysunął tej sugestii z własnej inicjatywy, a jedynie w odpowiedzi na pytanie dziennikarza powiedział, że rząd brytyjski rozważa wszystkie opcje. "Ale to wszystko", powiedział niemiecki minister obrony, cytowany przez portal stacji ZDF.
Minister spraw zagranicznych Niemiec Annalena Baerbock zadeklarowała w niedzielę (10 marca) wieczorem w programie telewizji ARD, że "jest otwarta na propozycję" Camerona dotyczącą wymiany uzbrojenia.
Ambasador Ukrainy w Berlinie Ołeksij Makejew we wtorek (12 marca) po raz kolejny wezwał Niemcy do dostarczenia Ukrainie Taurusów. "To wojna nowoczesnych technologii, a systemy broni dalekiego zasięgu mogą pomóc nam uderzyć w rosyjskie składy amunicji, centra dowodzenia, a także szlaki zaopatrzeniowe, aby Rosjanie nie byli tak silnie obecni na okupowanych terytoriach" - powiedział telewizji ARD.
Kwestia dostawy rakiet Taurus dla Ukrainy ma być poddana pod głosowanie w Bundestagu w czwartek na wniosek parlamentarzystów chadeckiej Unii CDU/CSU.
Widzimy dobitnie, że w niemieckim rządzie obecnie nie ma poparcia dla przekazania w żaden sposób pocisków manewrujących Taurus. Kanclerz nie chce zwiększać napięcia z Rosją. Kanclerz Scholz bardzo się obawia, że zaangażowanie tak mocne Niemiec w postaci przekazania pocisków u na innej drodze, które będą mogły zniszczyć Most Kerczeński lub dosięgnąć Moskwę, doprowadzi do zemsty Rosji na Niemczech. To czy obawy są słuszne, czy nie pokazuje, że Niemcy są trochę we własnej pułapce, bo nie mogą porzucić wsparcia dla Ukrainy, ale z drugiej strony nie mogą jej dać uzbrojenia, które może dać jej przewagę i zagrozić mocno Rosji. Dla kanclerza obecnie - jak się wydaje - najlepszym rozwiązaniem jest w jakiś sposób zamrożenie konfliktu lub rozpoczęcie negocjacji pokojowych nawet jeśli one będą oznaczać dla Ukrainy jakieś straty terytorialne.
Ukraina otrzymała już systemy rakietowe dalekiego zasięgu od innych kluczowych sojuszników. Wielka Brytania dostarczyła Storm Shadows o zasięgu do 250 kilometrów w maju 2023 r., natomiast Francja wysłała swoje odpowiedniki pocisków SCALP-EG. W październiku ubiegłego roku. Stany Zjednoczone po raz pierwszy dostarczyły Ukrainie systemy (ATACMS). Niemcy mają obecnie 600 pocisków Taurus. Według niemieckich informacji około 150 pocisków jest gotowych do użycia.
W ostatnich tygodniach były złudne nadzieje, że apele koalicjantów SPD dotyczący pocisków Taurusa we wniosku na zbliżającą się rocznice ataku Rosji na Ukrainie znajdzie zrozumienie kanclerza u uda się przekazać pociski Ukrainie. Ostatecznie SPD nie dopuściła do wyraźnej wzmianki o pociskach manewrujących. FDP i Zieloni byli za. W ramach kompromisu żądana jest obecnie dostawa "dodatkowych niezbędnej broni dalekiego zasięgu". Uzasadnia się to w następujący sposób: "W szczególności Ukraina musi nadal być w stanie przeprowadzać ataki na cele wojskowe, takie jak składy amunicji, szlaki zaopatrzeniowe i stanowiska dowodzenia daleko za linią frontu oraz być w stanie chronić swoich żołnierzy przed różnorodnymi atakami rosyjskiej armii w najlepszy możliwy sposób".
Na początku stycznia niemiecki rząd w głosowaniu na wniosek CDU/CSU odrzucił plan przekazania pocisków Taurus dla Ukrainy. Politycy z Partii Zielonych i FDP uzasadnili swoje głosowanie faktem, że wniosek CDU/CSU był powiązany z debatą plenarną nad rocznym raportem dot. sił zbrojnych. Co ciekawe, kilka dni wcześniej kanclerz Scholz krytykował sojuszników za niewystarczające wsparcie dla Kijowa.
Taurus KEPD 350K, to lotniczy pocisk manewrujący o napędzie rakietowym opracowanym przez konsorcjum AURUS Systems GmbH, w skład którego wchodziła niemiecka firma MBDA Deutschland GmbH (posiadająca 67% udziałów) oraz szwedzka SAAB Dynamics AB (mająca pozostałe 33%). Rakieta powstała z wykorzystaniem technologii pozwalających na obniżenie jej skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego. Zasięg rażenia celów za pomocą Taurusa wynosi nawet 500 km, co jest wartością znacznie większą np. od francuskich SCALP-EG/Storm Shadow (250-400 km). Naprowadzanie odbywa się za pomocą bezwładnościowemu systemowi naprowadzającego, korygowanemu za pomocą danych z GPS. Zostały one zakupione przez Niemcy, Hiszpanię oraz Koreę Południową.
PM/PAP