Eksperci nie mają wątpliwości, że ukraińska kontrofensywa nie przebiega tak, jakby chcieli tego wszyscy sojusznicy. Mało tego, wiele wskazuje na to, że najbliższe miesiące nie przyniosą spodziewanego przełomu, a konflikt zostanie zamrożony. Tymczasem z frontu nadeszły jednak optymistyczne wieści: na Zaporożu Ukraińcom udało się przełamać silną obronę Rosjan. - Informacje o sukcesie na zaporoskim odcinku frontu potwierdzają też nagrania opatrzone danymi geolokacyjnymi. Jest to pierwszy udokumentowany przypadek działań ukraińskiej armii z wykorzystaniem ciężkiego sprzętu poza trzema liniami rosyjskiej obrony, składającymi się m.in. z rowów przeciwczołgowych i betonowych zapór zwanych "zębami smoka" - zauważył ISW. Jak podkreślono, są to ważne oznaki postępu ukraińskiej kontrofensywy, ponieważ świadczą o zabezpieczeniu pozycji po przełamaniu dwóch poprzednich linii rosyjskiej obrony i efektywnym przeciwdziałaniu ostrzałom artyleryjskim - analizuje w swoim raporcie amerykański Instytut Studiów na Wojną.
Warto podkreślić, że nowe informacje z frontu zbiegły się z czasem ostatnią deklaracją Joe Bidena. Amerykański prezydent zapowiedział kolejny pakiet pomocy wojskowej o wartości ponad 320 milionów dolarów. Biden zapowiedział również, że Stany Zjednoczone będą wciąż wspierały Ukrainę, a klucz do pokoju ma Rosja. - Rosja sama ponosi odpowiedzialność za wojnę i jako jedyna stoi na drodze do pokoju, zaś wojna na Ukrainie zdecyduje o przyszłości świata - powiedział Joe Biden.