Brawurowa akcja ukraińskiego pilota na F-16. Zestrzelił sześć rosyjskich rakiet manewrujących

Ukraiński pilot myśliwca F-16 podczas jednego wylotu bojowego zestrzelił sześć rosyjskich pocisków manewrujących, co zdarzyło się po raz pierwszy w historii – powiadomił 7 stycznia szef służby prasowej Sił Powietrznych Ukrainy, pułkownik Jurij Ihnat.

Ukraiński F-16

i

Autor: Ukrainian Air Force / X Ukraiński F-16

Do zdarzenia doszło podczas zmasowanego ataku Rosji 13 grudnia, gdy na Ukrainę leciało ponad 90 pocisków różnego rodzaju i prawie 200 dronów. Celem rosyjskiego uderzenia były wtedy przede wszystkim obiekty infrastruktury energetycznej.

Pilot, którego nazwiska nie wymieniono, wyjaśnił, że pierwsze cztery rakiety manewrujące strącił z użyciem rakiet powietrze-powietrze. Dodał, że rosyjskie pociski wyposażone były w indywidualne środki ochrony radioelektronicznej, co utrudniało walkę, lecz to nie uchroniło ich przed zniszczeniem.

„Ukraiński pilot miał pod skrzydłami tylko cztery pociski powietrze-powietrze: średniego i krótkiego zasięgu. Pociski dalekiego zasięgu zostały użyte jako pierwsze, a następnie pilot musiał zbliżyć się na odległość około dwóch mil, aby użyć pocisków krótkiego zasięgu...” – napisał Ihnat na Facebooku.

Amerykański F-16 ILA 24

Po zestrzeleniu czterech rakiet pilot otrzymał polecenie powrotu do bazy, jednak na jego kursie pojawił się cel, który leciał w kierunku Kijowa. Postanowił podjąć próbę strącenia go za pomocą szybkostrzelnego działka, w które także wyposażony jest F-16. Dowództwo wydało zgodę.

„Rozumiałem, że szanse na trafienie pocisku lecącego z szybkością ponad 650 km są niewielkie; najpierw musiałem znaleźć go na niebie, wyrównać wysokość i strzelać z odległości nie większej niż 500 metrów. Podlatywanie bliżej jest niezwykle niebezpieczne – w razie wybuchu 450-kilogramowej głowicy istnieje duże ryzyko, że samolot wleci w chmurę odłamków” – opowiedział pilot.

Wyjaśnił, że podczas szkolenia w USA uczył się trafiania w cele z działka jedynie na symulatorach. „Zrobiłem wszystko tak, jak uczyli nas instruktorzy w USA, tak, jak ćwiczyłem na symulatorze. Kilka serii z działka i wybuch, po nim kolejny. Pomyślałem, że to powtórna detonacja. (…) Okazało się jednak, że rakiety są dwie. Leciały jedna obok drugiej. (…) Tego dnia ustanowiłem rekord. Ale najważniejszy jest wynik! Cieszę się, że mi się udało i poświęcam ten sukces wszystkim braciom (pilotom), którzy nie dożyli, żeby ujrzeć F-16 na ukraińskim niebie” – powiedział pilot.

Pułkownik Ihnat poinformował, że zestrzelenie sześciu rakiet manewrujących podczas jednego wylotu zostało potwierdzone w trakcie kontroli.

„Na podstawie wyników obiektywnej kontroli mamy stuprocentowe potwierdzenie faktu, że po raz pierwszy w historii amerykański myśliwiec F-16 zestrzelił sześć pocisków manewrujących w walce przeciwlotniczej, w tym dwa z działka samolotu. I dokonał tego Ukrainiec!”. „Amerykanie po drugiej stronie oceanu również byli mile zaskoczeni, gdy dowiedzieli się, jak pracują ich (ukraińscy) podopieczni” – podkreślił Ihnat.

Pierwsze F-16 dotarły na Ukrainę 31 lipca 2024 roku. Władze w Kijowie nie ujawniły, ile maszyn wtedy otrzymały. Do przekazania ok. 60 samolotów zobowiązała się koalicja złożona z Danii, Norwegii, Holandii i Belgii.

7 grudnia prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski poinformował, że do jego kraju dotarła druga partia myśliwców F-16 przekazanych przez Danię.

PAP