Spis treści
- Rakiety toczą się z naszych fabryk jak parówki!
- Rosja zwiększa produkcję w fabrykach i buduje nowe?
- Putin deklaruje zwiększanie produkcji ale czy zwiększone normy są możliwe?
- Mimo sankcji produkcja pocisków pełną parą
Rakiety toczą się z naszych fabryk jak parówki!
Chruszczow kiedyś powiedział: „rakiety toczą się z naszych fabryk jak parówki!” co miało przestraszyć USA w czasie toczącej się zimnej wojny. Widać Rosja kontynuuje te tradycję i mimo sankcji i prowadzonej wojny na Ukrainie, Moskwa cały czas pokazuje że nie robi to na niej większego wrażenia i nadal produkuje uzbrojenie na potrzeby armii. Jakiś czas temu prezydent Władimir Putin nakazał zwiększenie produkcji, aby zapewnić Moskwie osiągnięcie celów na Ukrainie
W kanale telewizyjnym Rossija-24 dyrektor generalny państwowej korporacji Siergiej Czemezow powiedział, że „zwiększyliśmy produkcję kilkakrotnie. Tylko w ciągu jednego roku produkcja czołgów wzrosła 7-krotnie, lekkich pojazdów opancerzonych - BMP, BMD i innych pojazdów opancerzonych - 4,5-krotnie, artylerii i MLRS - 2,5-krotnie, a amunicji i niektórych rodzajów produktów – 60-krotnie”. Wcześniej Alekander Potapow, dyrektor generalny koncernu Urałwagonzawod (UVZ, część Rostec), powiedział, że rozważana jest możliwość produkcji czołgów T-80BVM od podstaw, bo jak powiedział „takie zadanie jest na porządku dziennym. Przynajmniej wojsko nam to zleciło. Obecnie aktywnie współpracujemy i pracujemy nad tymi kwestiami”.
Na początku tygodnia spółka zależna Rostec, Urałwagonzawod, opublikowała film przedstawiający nową partię najnowocześniejszych w Rosji czołgów T-90M, przechodzącą końcowe testy przed wysłaniem do armii. Wyglądało na to, że czołgi miały nowe ulepszenia, takie jak dodatkowe bloki „miękkiego kadłuba” wieży, podczas gdy zewnętrzne bloki pancerza kadłuba są teraz umieszczone w solidniej wyglądających pojemnikach w porównaniu z poprzednimi wersjami.
W połowie października Urałwagonzawod skompletował także dużą partię czołgów T-90M i T-72B3 i dostarczył je wojsku. Wicepremier Rosji Denis Manturow powiedział wówczas, że czołgi tego typu cieszą się największym zainteresowaniem, ponieważ wykazały się świetnymi osiągami w czasie konfliktu z Ukrainą.
Rosja zwiększa produkcję w fabrykach i buduje nowe?
Radio Free Europe na początku listopada poinformowało na postawie analizy zdjęć satelitarnych przeprowadzonej przez Schemes, ukraińską jednostkę dochodzeniową, że Rosja aktywnie buduje swoje zdolności do produkcji broni i rozwija nowe fabryki.
Zdjęcia satelitarne dostarczone przez Planet Labs, Airbus i Maxar Technologies, Schemes ukazują kilka nowych budowli w tym hangary i zakłady produkcyjne, które zostały szybko rozbudowane lub zbudowane od podstaw od czasu pełnej inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Zdjęcia sugerują, że produkcja z tych obiektów obejmuje od samolotów bojowych po śmigłowce bojowe, po wojskowe drony i amunicję kierowaną, a także naprawy sprzętu na potrzeby wojenne.
Polecany artykuł:
Putin deklaruje zwiększanie produkcji ale czy zwiększone normy są możliwe?
Według Foreign Policy Research Institute, które oszacował mniej więcej produkcje uzbrojenia w Rosji na podstawie danych z poprzednich lat i uwzględniając możliwości i zmienne, oficjalnie deklarowane plany produkcji, modernizacji i remontów czołgów nie wskazują na znaczący wzrost produkcji. Władimir Putin oświadczył w marcu 2023 roku, że w latach 2023–2025 Rosja wyprodukuje i zmodernizuje 1600 czołgów podstawowych jak T-72, T-80 i T-90. Jak wylicza instytut, ciągu ostatniej dekady łączna średnioroczna ilość zmodernizowanych i nowo wyprodukowanych czołgów i pojazdów opancerzonych wyniosła 650 sztuk. Więc można szacować, że Rosja mniej więcej tyle samo wyprodukuje.
Mniej więcej to pokrywa się z wyliczeniami użytkowniczki na platformie X (dawniej Twitter) Patrici Marins, według której Urałwagonzawod i Omsktransmash dostarczyły w tym roku około 500 czołgów, z maksymalnym potencjałem osiągnięcia 600 sztuk do grudnia. Jednak wytupują poważne opóźnienia związku z wąskim gardłem w produkcji.
Mimo sankcji produkcja pocisków pełną parą
Według doniesień The New York Times (NYT) z września „Rosji udało się przezwyciężyć sankcje i kontrole eksportu nałożone przez Zachód, aby zwiększyć produkcję rakiet ponad poziom sprzed wojny” – jak pisze gazeta. Jak napisał NYT powołując się na urzędników amerykańskich, wyniku sankcji Rosja została zmuszona do radykalnego spowolnienia produkcji pocisków rakietowych i innego uzbrojenia na początku wojny w lutym 2022 roku, przez co najmniej sześć miesięcy. Jednak pod koniec 2022 r. moskiewska produkcja wojskowo-przemysłowa zaczęła ponownie nabierać tempa.
Jak zwracają uwagę autorzy tekstu „w ciągu niecałego roku od rozpoczęcia wojny Rosja odbudowała handel kluczowymi komponentami, kierując je przez kraje takie jak Armenia i Turcja (…) Rosja przebudowała swoją gospodarkę, aby skupić się na produkcji obronnej. Dzięki dochodom z wysokich cen energii, rosyjskie służby bezpieczeństwa i ministerstwo obrony były w stanie przemycać mikroelektronikę i inne zachodnie materiały wymagane do produkcji pocisków manewrujących i innej precyzyjnej broni kierowanej. W rezultacie produkcja wojskowa nie tylko się ożywiła, ale wręcz wzrosła”.
Poza tym, jak piszą dalej autorzy tekstu powołując się na amerykańskich urzędników, uważa się że Rosja jest na dobrej drodze do wyprodukowania dwóch milionów pocisków artyleryjskich rocznie - dwukrotnie więcej niż zachodnie służby wywiadowcze początkowo szacowały. To sprawia, że Rosja będzie produkować więcej amunicji niż Stany Zjednoczone i Europa, co prawda kraje te deklarują zwiększenie amunicji na potrzeby wsparcia Ukrainy, ale pamiętajmy także o zastrzyku ze strony Korei Północnej, która miała już dostarczyć milion pocisków artyleryjskich.
Co ciekawe jak zwraca uwagę Kusti Salm, wysoki rangą urzędnik estońskiego ministerstwa obrony na którego powołuje się The New York Times „rosyjskie koszty produkcji są znacznie niższe niż na Zachodzie, po części dlatego, że Moskwa poświęca bezpieczeństwo i jakość w swoich wysiłkach na rzecz tańszej budowy broni. Na przykład, wyprodukowanie 155-milimetrowego pocisku artyleryjskiego kosztuje w krajach zachodnich od 5 000 do 6 000 dolarów, podczas gdy w Rosji wyprodukowanie porównywalnego 152-milimetrowego pocisku artyleryjskiego kosztuje około 600 dolarów”.
Jednak mimo tak optymistycznych informacji dla Rosji, kraj ten nie dysponuje ogromnymi zapasami rakiet, mimo pewnych wyjątków jak pociski manewrujące Kh-55. A także rosyjska produkcja w dalszym ciągu nie nadąża za tempem zużywania przez wojsko amunicji i zużywania się sprzętu dla przykładu Rosja w zeszłym roku miała zużyć około 10 milionów sztuk pocisków artyleryjskich, produkcja zakładana to ma być 2 miliony, dlatego Rosja pozyskuje amunicję z Iranu i teraz z Korei Północnej.