Informując o pożyczce na broń dla Polski agencja Reuters, powołuje się na pięć niezależnych źródeł w Republice Korei, w tym chcących zachować anonimowość urzędników i bankowców. Jak informuje agencja informacyjna, było wśród nich dwóch przedstawicieli koreańskiej firmy zbrojeniowej i dwóch urzędników południowokoreańskich banków.
Jest to potwierdzenie informacji, które w polskiej infosferze pojawiały się już wcześniej, zawsze dementowane przez stronę rządową. Chodzi o wyzwanie, jakim jest finansowanie ogromnych zakupów sprzętu i fakt, że Seul pracuje od pewnego czasu nad usunięciem przeszkód finansowych dla pełnej realizacji porozumień i umów ramowych z Polską. Całkowitą wartość Koreańczycy szacują na około 30 bln wonów, czyli niemal 23 mld dolarów. W przeliczeniu na złotówki jest to około 96,6 mld.
Mówimy tutaj o całości zamówień w Koreańskich firmach, jakie zaplowiedział minister Mariusz Błaszczak. Znaczna ich część to obecnie jedynie umowy ramowe, bez odpowiednich dokumentów wykonawczych na całość a jedynie na określone części. Warto przypomnieć, że mówimy np. o dostawie 288 wyrzutni rakiet K239 Chunmoo w latach 2023-2028 i uruchomienie produkcji amunicji w Polsce. W listopadzie 2022 roku zakontraktowano 218 wyrzutni Chunmoo z amunicją za 3,55 mld USD. Pozostałe 70 wyrzutni to kwestia otwarta.
Jeśli chodzi o czołgi K2 i haubice K9, to w sierpniu 2022 roku zawarto umowy o wartości 5,8 mld USD, obejmujące dostawę 180 czołgów podstawowych K2 i 212 armatohaubic K9, a także pakiety szkolne i logistyczne. Docelowy plan MON obejmuje jeszcze 820 czołgów w wersji dostosowanej do polskich potrzeb oznaczonej K2PL i kolejnych 656 haubic K9PL produkowanych w Polsce na licencji.
Polecany artykuł:
Ostatni obszar, w którym potrzebne jest finansowanie, to zakup 36 samolotów szkolno-bojowych FA-50PL. Ich możliwości bojowe, jak pisaliśmy już wielokrotnie, mają być znacznie wyższe niż 12 samolotów FA-50GF, których dostawy mają zakończyć się do końca roku, a ich koszt to na tle poprzednich dwóch „zaledwie” 705 mln USD.
Jak widać, mówimy o ogromnych wyzwaniach dla budżetu MON, ale jednocześnie niebagatelnej szansie dla koreańskiego przemysłu. Stąd zainteresowanie Seulu wszelką możliwą pomocą dla Polski, aby możliwe było wykorzystanie w pełni tych opcji. Jest to jedno z wyzwań, z którymi będzie musiał radzić sobie nowy rząd i następca ministra Mariusza Błaszczaka na stanowisku ministra obrony.