W ostatnich latach, a szczególnie od rozpoczęcia pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku, współpraca wojskowa między Federacją Rosyjską a Koreańską Republiką Ludowo-Demokratyczną (KRLD) uległa gwałtownemu pogłębieniu. Oba państwa, izolowane na arenie międzynarodowej i obłożone sankcjami, zaczęły zacieśniać swoje relacje, tworząc nieformalny sojusz oparty na wzajemnych korzyściach wojskowych, technologicznych i politycznych.
Broń za broń: wymiana zasobów i technologii
Rosja, mierząca się z rosnącymi brakami w amunicji artyleryjskiej i rakietowej, zwróciła się do Korei Północnej jako do potencjalnego dostawcy. Zgodnie z doniesieniami wywiadowczymi i analizami satelitarnymi, KRLD dostarczyła Rosji znaczną liczbę pocisków artyleryjskich kalibru 122 mm i 152 mm, a także rakiet do wieloprowadnicowych wyrzutni typu BM-21 Grad. Część z nich została już wykorzystana przez rosyjskie siły zbrojne na froncie w Ukrainie.
W zamian Moskwa zaczęła oferować Pjongjangowi zaawansowane systemy uzbrojenia oraz wsparcie technologiczne. Jak ujawniły źródła cytowane przez Asahi Shimbun, Rosja dostarczyła Korei Północnej co najmniej jeden mobilny system obrony powietrznej Pantsir-S1 oraz nowoczesny sprzęt do walki elektronicznej. Co więcej, rosyjscy specjaliści mają pomagać północnokoreańskim inżynierom w modernizacji systemów naprowadzania i celowania balistycznych pocisków rakietowych – w tym jednostek krótkiego i średniego zasięgu.
Pancyr-S1 (w kodzie NATO: SA-22 Greyhound) to rosyjski samobieżny system artyleryjsko-rakietowy krótkiego zasięgu, który łączy w sobie możliwości wykrywania, śledzenia i niszczenia celów powietrznych zarówno przy użyciu rakiet, jak i działek szybkostrzelnych. Został zaprojektowany z myślą o ochronie ważnych obiektów wojskowych i infrastruktury krytycznej.
Pjongjang może więc go wykorzystać do ochrony obiektów o kluczowym dla państwa znaczeniu, takich jak stanowiska dowodzenia, silosy rakietowe, elektrownie, centra łączności czy lotniska wojskowe. Pancyr-S1 może pełnić rolę ostatniej linii obrony przed precyzyjnymi atakami z powietrza, zwłaszcza z użyciem dronów, pocisków manewrujących lub rakiet klasy powietrze-ziemia, jak amerykańskie AGM-88 HARM czy południowokoreańskie Hyunmoo.
Nowy poziom partnerstwa militarnego
Współpraca nie ogranicza się wyłącznie do wymiany sprzętu. Zgodnie z raportami ONZ, do Korei Północnej przybyli rosyjscy technicy wojskowi i doradcy, którzy współpracują z KPA (Korean People's Army) nad integracją nowego uzbrojenia, a także nad rozwojem lokalnych zdolności produkcyjnych. To pierwszy od dekad przypadek tak otwartego wsparcia technologicznego Rosji dla KRLD, co może mieć długofalowe konsekwencje dla równowagi sił w Azji Wschodniej.
W odpowiedzi na współpracę z Rosją, Korea Północna zwiększyła również swoją aktywność propagandową i wojskową. W ostatnich miesiącach reżim Kim Dzong Una przeprowadził serię testów rakietowych oraz zaprezentował nowe bezzałogowce o konstrukcji łudząco podobnej do rosyjskich modeli – co może sugerować transfer technologii z Moskwy.
Dla Rosji współpraca z Koreą Północną to szansa na obejście zachodnich sankcji i utrzymanie zdolności bojowych na froncie. Dla KRLD – okazja do wzmocnienia własnego potencjału wojskowego, rozwinięcia rakietowego programu strategicznego i wyjścia z międzynarodowej izolacji dzięki nowej „osi współpracy” z Rosją, Chinami i – pośrednio – Iranem.
Współpraca ta nie pozostaje bez reakcji Zachodu. Stany Zjednoczone oraz ich sojusznicy w regionie, w tym Korea Południowa i Japonia, coraz uważniej monitorują sytuację, a Pentagon nie wyklucza rozszerzenia sankcji wobec rosyjskich i północnokoreańskich podmiotów zaangażowanych w ten niebezpieczny transfer technologii.
