Wojna i niestabilność na świecie sprawia, że rynek obronny „kręci się coraz szybciej”. Wiele krajów zapowiada zwiększenie wydatków na zbrojenia, kupowany jest sprzęt wojskowy wszelkiej maści, nie tylko lądowy jak czołgi czy pojazdy bojowe, ale także samoloty czy śmigłowce. Takie zakupy otwierają wiele możliwości i jak się wydaje niemiecka branża zbrojeniowa, ale i nie tylko to widzi. Wielokrotnie w Portalu Obronnym opisywaliśmy plany niemieckiej firmy Rheinmetall, która chce na Ukrainie otworzyć swoje fabryki, ale także buduje kolejne w Europie np. na Litwie czy Rumunii, by produkować więcej amunicji artyleryjskiej.
Teraz jak się wydaje do tego „tortu przemysłu obronnego”, chce dołączyć niemiecka firma Lufthansa Technik (LHT), czyli spółka zależna Lufthansa Group, która jest narodowym niemieckim przewoźnikiem lotniczym, z siedzibą w Koloni. Lufthansa Technik (LHT) świadczy na całym świecie usługi w zakresie konserwacji, napraw i przeglądów samolotów, silników i komponentów. Jak napisał niemiecki portal Handelsblatt: „Lufthansa chce również wkroczyć na wrażliwe obszary. Do tej pory spółka zależna Lufthansa Technik (LHT) obsługiwała wyłącznie samoloty cywilne, w tym samoloty niemieckich sił powietrznych. Teraz firma z Hamburga skupia się na sprzęcie wojskowym”.
Jak powiedział portalowi Sören Stark, dyrektor generalny Lufthansa Technik „Chcemy pracować nad wojskowymi systemami przenoszenia broni”. Oczywiście jest to nowość dla firmy. „Ale od dziesięcioleci częścią naszego DNA jest zrozumienie i wspieranie nowych samolotów i ich technologii w jak najkrótszym czasie” – dodał dyrektor.
Poza tym firma chce się także zaangażować się w następcę samolotu AWACS, czyli uczestniczyć w budowie sześciu nowych samolotów rozpoznania radarowego E-7A „Wedgetail” w ramach programu NATO. NATO chce zastąpić istniejące Boeingi E-3 nowoczesnymi E-7. „Modyfikacja cywilnych Boeingów 737 na samoloty E-7 dla NATO mogłaby zostać zrealizowana w ścisłej koordynacji z Boeingiem – tłumaczy dyrektor Stark. Nowa flota E-7A ma stacjonować głównie w Niemczech od 2031 roku. Oczekuje się, że wartość zamówienia na sześć samolotów wyniesie nieco poniżej czterech miliardów dolarów. Znane projekty wojskowe z udziałem Lufthansa Technik obejmują również morski samolot rozpoznawczy Boeing P-8A Poseidon oraz planowany system rozpoznawczy Pegasus, który ma być umieszczony w samolotach Bombardier Global 6000.
Decyzja o skupieniu się na sektorze obronnym nie jest całkowicie nowa - mówił Stark portalowi. Decyzja została podjęta już w 2019 roku. Pewną rolę odegrały też ostatnie wydarzenia polityczne na świecie. „Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie pokazuje, że potrzebujemy Bundeswehry, która jest gotowa do działania. Jestem przekonany, że możemy wnieść tutaj swój wkład” - mówi prezes LHT Stark dla Handelsblatt.
W maju informowano, że Lufthansa Technik zaangażuje się w projekt dronów z izraelskim producentem Elbit. Spółka zależna Lufthansy będzie odpowiedzialna za konserwację, serwisowanie i szkolenie personelu, podczas gdy dron bojowy zostanie zbudowany przez Elbit, powiedział rzecznik firmy Business Insider. Elbit nie chciał wówczas komentować tej sprawy. Jest to pierwszy projekt Lufthansa Technik dotyczący bezzałogowców wojskowych.
Poza tym firma ma być zaangażowana w konserwację i inne usługi techniczne dla samolotu rozpoznawczego Poseidon, który ma zostać dostarczony niemieckiej marynarce wojennej pod koniec 2024 roku. LHT będzie również odpowiedzialne za naprawę i konserwację 60 śmigłowców transportowych Chinook, które Boeing dostarcza niemieckiemu wojsku oraz 30 myśliwców F-35. Wszystkie te nowe zakupy zostały sfinansowane między innymi z programu o wartości 100 miliardów euro.
