Iran kupi jednak rosyjskie Su-35 i coś jeszcze? To ciągła niewiadoma

2023-11-29 11:56

Według doniesień medialnych, Rosja i Iran miały dojść do porozumienia ws. negocjacji zakupu zapowiadanych od dawna samolotów Su-35, szkolno bojowych Jak-130, a także… śmigłowców Mi-28 – jak podaje Reuters, powołując się na irańską agencje Tasnim, która cytuje Mehdia Farahiego, zastępcę ministra obrony Iranu. Strona rosyjska jednak ponownie nie potwierdziła tych informacji.

Historia potencjalnego zakupu przez Iran rosyjskiego uzbrojenia, a zwłaszcza samolotów Su-35, które miały pierwotnie trafić do Egiptu w liczbie 24 sztuk, ale wyniku zmiany decyzji tego państwa, stały się przedmiotem nowej umowy dla Iranu, ciągnie się od dłuższego czasu.

Iran najpierw ogłosił zamiar zakupu porzuconych przez Egipt Su-35 we wrześniu 2022 roku, po dostarczeniu do Rosji pierwszych partii dronów Shahed-131/136 na wojnę z Ukrainą. Potem Iran miał sygnalizować na początku bieżącego roku, że rosyjskie Su-35 zostaną zakupione przez Iran. Członek parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa narodowego i polityki zagranicznej w Iranie Shahriyar Heydari, twierdził że maszyny mogą się pojawić już w marcu ale bez konkretnych szczegółów ile sztuk tych samolotów i za jaką kwotę. Potem w marcu przedstawiciel państwowych mediów Iranu, opierając się na informacjach z irańskiej misji przy ONZ, twierdził, że „Su-35 są technicznie odpowiednie dla Iranu i Iran sfinalizował kontrakt na ich zakup”. Oczywiście twierdzenia Iranu, nie były potwierdzone przez stronę rosyjską, która milczała na ten temat. Portal The drive, twierdził bazując na przeprowadzonej analizie OSINTowej i doniesieniach wywiadowczych USA, że irańscy piloci mają już przechodzić szkolenie na Su-35, a w Iranie znajduje się nawet pełnowymiarowa makieta tego samolotu w bazie lotniczej o kryptonimie „Eagle44”, która obejmuje rozległe podziemne hangary dla samolotów.

Marcin Krzyżanowski: "Reakcja Zachodu powoduje, że sami wpychamy Iran w objęcia Rosji" [Raport Walczaka]

Można więc sądzić że komunikaty Iranu były pewną grą, a może Iran naiwnie wierzył w nieoficjalne sygnały ze strony Rosji? Trudno powiedzieć. Na pewno rozmowy się toczą czy jest to oficjalna informacja o zakupie? Zobaczymy niebawem.

Jedynie co udało się zrealizować, to zakup od Rosji samolotów szkolno-bojowych Jak-130, którego zdjęcia co najmniej dwóch pojawiły się oficjalnie, gdzie widać samolot w barwach Iranu. Poza tym Iran nie nabył w ostatnich latach żadnego nowego samolotu wojskowego, z wyjątkiem kilku rosyjskich myśliwców MiG-29 Fulcrum zakupionych w latach 90. XX wieku.

Teraz irańska agencja Tasnim cytując Mehdi Farahiego, zastępcę ministra obrony Iranu twierdzi, że Iran sfinalizował dostawy rosyjskich samolotów Su-35, a także co ciekawe śmigłowców Mi-28, a także wspomnianych samolotów szkolno-bojowych jak-130, które mają trafić na wyposażenie armii irańskiej. Farahi podkreślił, że samoloty i śmigłowce „na pewno będą do dyspozycji Iranu”, a proces ten jest obecnie w toku. Oczywiście jak bywa z tymi informacjami ze stron Iranu, strona rosyjska nie potwierdziła informacji. Trudno więc podchodzić poważnie do tych informacji, dopóki Iran oficjalnie nie pochwali się zdjęciami tych samolotów czy wspomnianych śmigłowców informacje ze strony Iranu można włożyć między bajki.

Dostawa Su-35, które są na stanie Rosji, być może w najbliższych miesiącach nastąpi, chyba że straty lotnicze Moskwy będą coraz większe, to wtedy Moskwa zagospodaruje te samoloty na pożytek wojenny. Nie sądzę jednak, że Rosja przekaże całą liczbę 24 sztuk od razu Iranowi albo całą pulę w kilku dostawach w przyszłościowi. Zapewne Iran dostanie na początku 2-3 sztuki, które i tak będą skokiem technologicznym dla irańskich sił powietrznych. Irańskie Siły Powietrzne mają obecnie około 300 samolotów: rosyjskich (MiG-29 i Su-25), chińskich (F-7), amerykańskich (F-4, F-5 i F-14), francuskich (Mirage F1) oraz własnej produkcji („Saeqeh", irańska wersja amerykańskiego F-5). Samoloty te nie przedstawiają obecnie żadnej wartości bojowej, zwłaszcza wobec państw regionu z którymi Iran w ostatnim czasie normalizuje stosunki, a jednym „wrogiem” jest Izrael.

Jeśli chodzi zaś o śmigłowce to Iran posiada: CH-47C, AH-1J, Mi-171, S-61/ASH-3D, S-65/RH-53D. Widać więc wyraźnie, że rosyjski Mi-28, byłby czymś zupełnie nowym i przedstawiającym wartość bojową śmigłowcem, zwłaszcza że powstał w odpowiedzi Rosji na amerykańskiego Apache i służy do niszczenia czołgów, a których Rosja ma posiadać 94, a zamówionych lub w planach ma być 98.

Nie zmienia to jednak faktu, że ta potencjalna dostawa jest najbardziej zagrożona ze względu na moce produkcyjne rosyjskiego przemysłu, które są skupione bardzo mocno na zaspokojeniu potrzeb rosyjskiej armii. Na dostawy nawet z własnych rezerw nie ma co liczyć, ze względu na duże straty na froncie, Moskwa straciła około 130 śmigłowców w tym około 13 Mi-28 według portalu oryx zajmującego się monitorowaniem rosyjskich strat w wojnie. Co ciekawe w styczniu tego roku w irańskich mediach pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że Iran i Rosja uzgodniły licencję na produkcję rosyjskich śmigłowców szturmowych Ka-52 i Mi-28. Jednak od tamtego czasu również cisza, a strona rosyjska również niczego nie ujawnia w tej kwestii.

W zeszłym miesiącu rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow został powitany w Teheranie przez irańskiego prezydenta Ebrahima Raisiego, gdzie Ławrow pochwalił „tradycyjną atmosferę zaufania obu narodów”.

W zeszłym tygodniu Biały Dom wyraził „zaniepokojenie ”, że Iran może „pójść o krok dalej” i dostarczyć Moskwie rakiety balistyczne do wykorzystania na Ukrainie. Rzecznik Białego Domu John Kirby powiedział, że Rosja oferuje Teheranowi „bezprecedensową współpracę w dziedzinie obronności”, obejmującą rakiety, elektronikę i obronę powietrzną. Iran jak na razie bardzo skrupulatnie wspiera swojego „rosyjskiego sojusznika”. Iran dostarcza tysiące sztuk dronów. Iran zapewnia również wsparcie dotyczące budowy fabryki produkującej drony w Rosji. Iran przekazał Rosji kierowane bomby lotnicze i amunicję artyleryjską. W tym miesiącu Rosja przeprowadziła największy jak dotąd atak dronów na Kijów, wykorzystując 75 sztuk irańskiej amunicji krążącej Shahed. Według doniesień medialnych Rosja podobno dostarczyła Iranowi miliony dolarów w gotówce i rzekomo dostarczyła zachodnią broń zdobytą na Ukrainie, którą Teheran mógłby poddać inżynierii wstecznej, taką jak pocisk przeciwpancerny Javelin.

To czy uda się zrealizować potencjalne umowy, to czas pokaże. Jednak jeśli Moskwa będzie te dostawy opóźniać, nawet z powodów własnych problemów produkcyjnych, może to odbić się mocno na relacjach między państwami i nie można wykluczyć scenariusza, że Iran będzie coraz mniej pomagał Rosji i skieruje się bardziej w stronę Chin. Mimo wszystko sojusz Rosji i Iranu jest wyłącznie pragmatyczny, obydwie strony są sobie potrzebne. Iran dość tanim kosztem sprzedaje zapewne z korzyścią dla siebie drony, a Moskwa musi zabiegać o Irańskie wsparcie co dla dumnego Iranu jest dość ważne w relacjach. Rosja też nie ma wyjścia, został jej jedynie Iran, Korea Północna, państwa afrykańskie i niektóre azjatyckie i Chiny nikt inny już nie chce prowadzić interesów z Rosją (na razie).

Sonda
Czy Iran dostanie w końcu Su-35 od Rosji?