W imię walki z „Wielkim Szatanem” Islamska Republika Iranu sprzeda UAV nawet Rosji

2023-08-23 18:16

Można powiedzieć, że cel uświęca środki. Wojna na Ukrainie to w dużej mierze wojna dronowa. Znaczny udział w niej, po stronie rosyjskiej, mają irańskie bezzałogowce – od rozpoznawczych po bojowe. W komunikatach ukraińskiej obrony powietrznej od wielu miesięcy pojawia się nazwa „Szahid” (Shahed). Irańczycy mają duże doświadczenie w konstruowaniu dronów do zastosowań militarnych. Używają ich od 1994 r., a od 2011 r., w Siłach Zbrojnych Islamskiej Republiki Iranu funkcjonuje Grupa Dronów Vali-e Asr…

Szahid Shahed-129, dron, UAV, BSP

i

Autor: Wikipedia Shahed-129

Nie należy myśleć, że Federacja Rosyjska nie ma dronów własnej konstrukcji. Ma ich sporo.

IRAN INWESTUJE W LOTNICTWO BEZZAŁOGOWE...

Jednak okazuje się, że i tak ma ich za mało. Dlatego też Moskwa wspiera się dostawami UAV-ów irańskiej produkcji. Nie wiadomo, ile dokładnie Moskwa kupiła takich dronów. Źródła podają rozbieżne dane. Zasadniczo można stwierdzić, że chodzi o kilka tysięcy sztuk. Zapotrzebowanie na irańskie drony ze strony rosyjskiego importera jest tak duże, że powoli irańscy producenci nie wyrabiają się z realizacją zamówień. Parę dni temu „Washington Post” (WP) opublikował materiał tym, że w Tatarstanie (europejska część FR) powstaje fabryka Szahidów-136. Dokumenty do stworzenia tekstu miał przekazać redakcji pracownik tej fabryki, który miał uznać, że publikacja powstrzyma budowę zakładu. Nieco to idealistyczne tłumaczenie, ale… Jedźmy dalej. Z dokumentów wynika, że do lata 2025 r. zakład ma wyprodukować 6 tys. dronów. Na razie trzaska, w niewielkich ilościach, obudowy do nich.

Irańskie lotnictwo dronowe vel bezzałogowe przez lata wykonywało głównie zadania obserwacyjne i wywiadowcze. Po roku 2011 zakres działań rozszerzyło możliwość przeprowadzania operacji bojowych. Te irańskim UAV-ami przeprowadzają Rosjanie, a Irańczycy obecnie wykorzystują BSP (bezzałogowe statki powietrzne) do zbierania danych wywiadowczych i obrazowania nie tylko wzdłuż, ale prawie 160 km poza irańską granicą, aby monitorować każdy ruch i operację dokonywaną przez ponadregionalne siły zbrojne rozmieszczone w państwach sąsiadujących z Iranem.

Teheran inwestuje w rozwój lotnictwa bezzałogowego. Zaczynał od drona o zasięgu 50 km, dysponuje teraz UAV-ami zdolnymi do pokonania i 1000 km. Wspomniane Szahidy-136 mogą pokonać taki właśnie dystans, co raczej jest przesadzone, gdyż dron osiąga maksymalną szybkość 180 km/h, którą daje mu silnik o mocy 50 KM (przy masie własnej 250 kg).

Polsce grozi atak rosyjskich dronów? Maksymilian Dura: Polska nie reaguje w odpowiedni sposób.

IRAN – PIĄTĄ POTĘGĄ DRONOWĄ W ŚWIECIE...

„W dziedzinie bezzałogowych statków powietrznych Iran jest obecnie jednym z czterech lub pięciu największych krajów na świecie i największą potęgą dronową w regionie. W ostatnich latach irański program UAV rozszerzył się o kilkanaście modeli obsługujących różne funkcje, od obserwacji po zbieranie danych wywiadowczych, przenoszenie bomb i operacje typu kamikadze. Drony odgrywają znaczącą rolę w monitorowaniu w Zatoce Perskiej amerykańskich okrętów wojennych” – podkreśla portal GlobalScurite. Co zaś tyczy się wspomagania przez Iran dronową techniką Sił Zbrojnych FR, to rzeczony portal przypomina, że USA wiedzę o takiej współpracy miały już 11 lipca 2022 r. Wówczas Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, ujawnił, że Iran planuje dostarczyć Rosji setki dronów bojowych do użytku na Ukrainie.

Islamska Republika Iranu używa kilkunastu typów UAV wojskowego przeznaczenia. Geneza rodziny dronów Ababil sięga 1986 r. Wówczas powstał pierwszy UAV kamikadze jednorazowego użytku. Mógł przenosić 40-kg głowicę bojową. Ostatnim jego modelem jest Ababil-5, ten już nie jest jednorazowcem. Takich dronów używa Iran do monitorowania ruchów amerykańskiej floty w Zatoce Perskiej. Szahid-136 jest powszechnie wykorzystywany przez armię rosyjską nie tylko w walkach z siłą żywą przeciwnika, ale i terroryzowaniem ludności cywilnej w miastach. Może przenieść 20-kg ładunek wybuchowy na odległość od 1000 do 2500 km. Po raz pierwszy tego Rosjanie użyli (co zostało udokumentowane) w Kupiańsku 13 września 2022 r. Siły Zbrojne FR atakują cele ukraińskie Szahidami-131. Ma mniejszy zasięg od wersji 136 i lżejszą głowicę bojową (15 kg). Wymienione UAV to stosunkowo tani sprzęt.

DRONÓW CI U NICH JEST DOSTATEK

Są jednak drony bardziej zaawansowane przez co i droższe, które Iran bojowo używał, a Rosja jeszcze nie. W wtorek (22 sierpnia) Iran zaprezentował najnowszego dron. To Mohajer-10. Może latać do wysokości 7000 m, maksymalny czas lotu wynosi 24 godzin, osiąga maksymalną szybkość 210 km/h i ma zasię operacyjny do 2000 km. Wyposażony w elektroniczne systemy bojowe i wywiadowcze, bezzałogowy statek powietrzny może przenosić 300 kg ładunku bojowego. Zaawansowanym BSP jest także Szahid-129. Rozpiętość skrzydeł tego BSP (15 m) robi wrażenie. Tak samo jako to, że jest to konstrukcja z wykorzystaniem elementów technologii stealth oraz to, że może utrzymywać się w powietrzu przez 24 godziny.

Co prawda amerykański Lockheed Martin RQ-170 Sentinel (zwany bestią z Kandaharu) jest dwa razy większy, ale Iran nie jest jeszcze pierwszą dronową potęgą, by mógł mieć sprzęt top klasy. Zresztą, RQ-170, należący do CIA Irańczycy przechwycili nad Afganistanem w 2011 r. i kto wie, ile udało się ichnim specom od inżynierii wstecznej przenieść do własnych rozwiązań. Wymienione drony mają tę wspólną cechę, że są stosunkowo wolne, osiągając szybkości maksymalne na poziomie myśliwców z… I WŚ. Myliłby się ten, komu wydaje się, że Iran nie może produkować czegoś znacznie szybszego. Taki UAV HESA Karrar może lecieć do celu z szybkością 900 km/h (zasięg – 1000 km). To, że jest łudząco podobny do niektórych amerykańskich dronów, nie powinno dziwić. Iran ma dobrze rozwiniętą inżynierię wsteczną i nie traci czasu na opracowanie czegoś, co już inni, nawet najwięksi wrogowie, opracowali.

A propos wrogów… Dla fundamentalistycznej Islamskiej Republiki Iranu są nimi USA i Izrael. Z religijnego punktu widzenia, a Iran jest państwem teokratycznym, również Federacja Rosyjska kwalifikuje się na wroga. Pragmatyka polityczna modyfikuje poglądy także i religijnych ortodoksów. Skoro Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą wspieraną przez USA, to dla ajatollahów jasne jest, że trzeba pomagać Rosji, choć to kraj niewiernych. To na oba te państwa USA, czyli „Wielki Szatan” w irańskiej nomenklaturze, nałożył sankcje. Jest więc element usprawiedliwiający kontakty prawowiernych z niewiernymi. Tym bardziej, że w irańskich magazynach zalega moc dronów, a skoro znalazł się na nie kupiec, to czemu nie skorzystać z takiej okazji?

Sonda
Czy Iran dołączy do państw posiadających broń jądrową?