• SAFE pozwala Polsce planować inwestycje obronne w horyzoncie 10 lat, zapewniając stabilne finansowanie produkcji sprzętu i amunicji.
• Program umożliwia rozwój nowoczesnych systemów obrony powietrznej i antydronowej, wzmacniając gotowość armii.
• Z pożyczek mogą korzystać zarówno państwowe, jak i prywatne firmy zbrojeniowe, co sprzyja tworzeniu partnerstw publiczno-prywatnych.
Program obejmuje 10-letni okres karencji na spłatę pożyczki
Polscy europosłowie podkreślają, że zabezpieczenie odpowiednich zapasów amunicji i rozwój produkcji sprzętu wojskowego są kluczowe, by skutecznie reagować na działania hybrydowe Federacji Rosyjskiej i zapewnić bezpieczeństwo państw członkowskich UE. W tym kontekście szczególne znaczenie ma SAFE.
Ten program przewiduje udzielanie pożyczek dla przemysłu zbrojeniowego w państwach członkowskich, umożliwiając rozwój produkcji amunicji, pojazdów opancerzonych i systemów obrony powietrznej. To pierwszy tak duży, gwarantowany przez budżet UE, mechanizm, który bezpośrednio wspiera produkcję sprzętu wojskowego i zapewnia państwom członkowskim środki na modernizację armii bez konieczności emisji obligacji krajowych.
Dzięki tym funduszom możliwe będzie także tworzenie partnerstw publiczno-prywatnych oraz integracja ukraińskiego przemysłu zbrojeniowego w europejski łańcuch dostaw. Komisarz UE ds. budżetu Piotr Serafin podkreśla, że program obejmuje 10-letni okres karencji na spłatę pożyczki, konkurencyjne stopy procentowe oraz opcje umów z państwami trzecimi, co czyni go wyjątkowo atrakcyjnym dla krajów takich jak Polska.
SAFE daje polskim strategicznym firmom zbrojeniowym, w tym PGZ, możliwość zwiększenia produkcji m.in. zestawów rakietowych Piorun i pojazdów Borsuk, a także rozwijania systemów obrony powietrznej i antydronowej.
Bogdan Rzońca z PiS uważa, że pieniądze z SAFE te powinny być inwestowane przede wszystkim w zakłady produkcyjne, a nie w biurokrację czy strategie, i służyć doposażeniu polskiej armii oraz wzmocnieniu krajowego przemysłu zbrojeniowego.

Program SAFE ma też umożliwić dalsze wsparcie Ukrainy
W dyskusjach w Parlamencie Europejskim wskazywano, że Europejczycy powinni wspierać swoje zdolności obronne z własnych środków i środków UE, zamiast polegać wyłącznie na zewnętrznych gwarancjach lub importowaniu sprzętu. Program SAFE ma też umożliwić dalsze wsparcie Ukrainy poprzez włączenie jej przemysłu obronnego do europejskich projektów i zamówień, co dodatkowo wzmacnia zdolności logistyczne i produkcyjne w regionie.
Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez 19 dronów lecących znad Ukrainy i Białorusi było sygnałem, że Europa musi dysponować odpowiednią rezerwą amunicji i sprzętu. Arkadiusz Mularczyk z PiS podkreśla, że zwiększenie obecności wojsk NATO, zwłaszcza komponentów amerykańskich, ma znaczenie odstraszające, ale fundament bezpieczeństwa stanowią stabilne rezerwy amunicji i samowystarczalność przemysłu obronnego.
Pieniądze z SAFE winny iść na konkretną produkcję i doposażenie armii
Przygotowania do ćwiczeń Zapad na Białorusi oraz symulacje ataku na Przesmyk Suwalski dodatkowo uwypuklają konieczność posiadania długoterminowych, gwarantowanych źródeł finansowania produkcji wojskowej. SAFE daje możliwość planowania inwestycji obronnych w horyzoncie 10 lat, a pierwsze przelewy dla Polski mają być uruchomione na przełomie roku, po zatwierdzeniu krajowych planów inwestycji do końca listopada.
Komisja Europejska zaznacza, że zainteresowanie programem przewyższało przewidziany budżet – udział w SAFE zgłosiło 19 państw UE, co świadczy o rosnącym znaczeniu bezpieczeństwa w polityce europejskiej.
Zdaniem ekspertów i europosłów, właściwe wykorzystanie pożyczek SAFE pozwoli Polsce stworzyć nowoczesny, konkurencyjny przemysł zbrojeniowy, który zapewni nie tylko bezpieczeństwo kraju, lecz także wzmocni zdolności całej wschodniej flanki NATO.
– Strategiami się nie obronimy – podkreśla Bogdan Rzońca. – Musimy mieć sprzęt, samoloty i czołgi, a środki z SAFE powinny iść na konkretną produkcję i doposażenie armii. Tylko tak Polska będzie bezpieczna...