„Projektowana uchwała ustanawia program wieloletni pod nazwą Narodowy Program Odstraszania i Obrony – Tarcza Wschód, którego celem jest wzmocnienie systemu obrony Rzeczypospolitej Polskiej, w tym przede wszystkim utworzenie kompleksowej, regionalnej infrastruktury obronnej do przeciwdziałania zagrożeniom na wschodniej flance NATO” – zaznaczono w wykazie prac rządu.
Założenia „Tarczy Wschód” premier Donald Tusk przedstawił 18 maja. Tydzień temu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, wiceminister obrony Cezary Tomczyk i szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła zaprezentowali szczegóły programu.
Na „Tarczę Wschód” mają się złożyć systemy wykrywania i ostrzegania, wysunięte bazy, węzły logistyczne, umocnienia oraz systemy antydronowe mające zwiększać zdolności polskiej armii. Przemieszczenie się mają przeciwnikowi utrudnić nie tylko budowane zapory i umocnienia, ale także gęste lasy i bagna.
„Mając na uwadze dynamicznie zmieniającą się sytuację geopolityczną oraz coraz bardziej agresywną politykę Federacji Rosyjskiej, zachodzi konieczność podjęcia niezwłocznych działań zapewniających możliwość właściwego reagowania na rosnące zagrożenie w obszarze granic Polski z Rosją i Republiką Białorusi” – podkreślono w informacji na temat projektu.
Potwierdzono, że program obejmuje lata 2024-2028 i przede wszystkim dotyczy przygotowania terenu przygranicznego do obrony RP przez skupienie głównego wysiłku m.in. na: wzmocnieniu zdolności przeciwzaskoczeniowej, ograniczaniu mobilności przeciwnika, zapewnieniu mobilności dla wojsk własnych i zapewnieniu bezpieczeństwa naszych wojsk oraz ochrony ludności cywilnej.
Program zakłada prace na 700 km granicy, w tym 400 km z Białorusią. Pierwsze instalacje mają powstać w przyszłym roku, zakończenie projektu przewidziano na rok 2028. Podawany koszt 10 mld zł obejmuje same materiały. MON zakłada, że na program uzyska dofinansowanie europejskie.
„Tarcza Wschód” ma zapewnić jak najwcześniejsze wykrycie i śledzenie zagrożeń dzięki systemom wykorzystującym m.in. dane z radarów i satelitów. Zakłada się utworzenie baz i węzłów logistycznych służących przyjęciu wojsk, składowaniu sprzętu i amunicji.
Walce manewrowej mają sprzyjać mosty i drogi o wymaganej nośności. Rowy, betonowe umocnienia, przygotowanie dróg i mostów do zniszczenia w razie konieczności mają utrudnić ruchy wroga. Na potrzeby obrony granicy mają zostać zaadaptowane lasy i bagna, trudne do przebycia ciężkim sprzętem. Skanalizowanie ruchu wrogich wojsk ma sprzyjać zadawaniu im jak największych strat.
Program ma być przedsięwzięciem ogólnopaństwowym. Główną rolę będzie pełnić MON, a za opracowanie projektu będzie odpowiadał wicepremier Kosiniak-Kamysz.
Z kolei MSWiA będzie odpowiadać za ochronę ludności i bezpośrednie bezpieczeństwo granicy, Ministerstwo Aktywów Państwowych będzie koordynować działania państwowych firm zbrojeniowych zaangażowanych w projekt, resort infrastruktury będzie odpowiadać za infrastrukturę transportową.
W realiację programu włączy się także Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Przedstawiciele tych instytucji będą współpracowali w ramach zespołu międzyresortowego, który będzie koordynował prace.