Jak już wielokrotnie w Portalu Obronnym pisaliśmy, wiele państw zastanawia się nad zwiększeniem liczebności swoich sił zbrojnych, przywróceniem zasadniczej służby wojskowe, zwiększenia ćwiczeń rezerwistów czy jak np. w Niemczech rozważyć przyjmowanie do wojska cudzoziemców. Widać wyraźnie, że wiele państwa na poważnie obawia się rosyjskiego imperializmu i woli dmuchać na zimne, by być przygotowanym na najgorsze.
Jak pisaliśmy na stronie, w Niemczech obecnie odbywa się poważna dyskusja nad przywróceniem zawieszonej zasadniczej służby wojskowej w tym samym czasie, premier Danii Mette Frederiksen zakomunikował, iż zgodnie z planami na lata 2024-2033, od 2026 r. każdego roku, powoływanych będzie 5 000 poborowych, zarówno mężczyzn, jak i kobiet, bo jak powiedział, chce "pełnej równości płci". Dodając, że zostanie wydłużony czas służby wojskowej z 4 do 11 miesięcy. Palny zakładają, że poborowi przejdą pięciomiesięczne szkolenie podstawowe, a następnie spędzą sześć miesięcy w służbie operacyjnej w armii, siłach powietrznych i marynarce wojennej, podczas których odbędą również szkolenie.
Co prawda te plany nie zostały jeszcze wprowadzone w życie, a negocjacje między partiami mają się odbyć w nadchodzących tygodniach, ale w czerwcu ubiegłego roku zdecydowana większość w Folketinget - duńskim parlamencie - zgodziła się z porozumieniem w sprawie obrony, określającym większą równość w poborze.
W zeszłym roku około 4700 osób odbyło służbę wojskową, kobiety tylko dobrowolnie i zwykle przez cztery miesiące, ponieważ w Danii od 1998 kobiety mogą służyć tylko ochotniczo. Według oficjalnych danych kobiety, które zgłosiły się na ochotnika do służby wojskowej, stanowiły 25,1%.
Według oficjalnych danych, Duńskie siły zbrojne liczą obecnie około 20 000 żołnierzy czynnych, w tym około 9 000 żołnierzy zawodowych. Dlaczego takie zmiany w Danii następują? Według ministerstwa obrony tego kraju, duńskie siły zbrojne potrzebują "historycznego wzmocnienia", które wymaga ponownego przemyślenia modelu poboru w obliczu rosnących obaw o zdolności obronne Europy w obliczu rosyjskiej agresji. Duński minister obrony Troels Lund Poulsen powiedział: "Niestety, sytuacja w polityce bezpieczeństwa w Europie staje się coraz poważniejsza i musimy wziąć to pod uwagę, gdy patrzymy na przyszłą obronność. Bardziej solidny pobór, w tym pełna równość płci, musi przyczynić się do rozwiązania zadań sił zbrojnych, mobilizacji narodowej i obsadzenia naszych sił zbrojnych". Dodał: "Jest absolutnie kluczowe, abyśmy uzyskali bardziej solidny pobór w Danii, kiedy musimy budować duńską obronę. Dlatego też potrzebna jest szersza podstawa rekrutacji, obejmująca wszystkie płcie". Obecnie wszyscy sprawni fizycznie mężczyźni w wieku powyżej 18 lat w Danii (której populacja wynosi nieco poniżej 6 milionów), mogą zostać powołani do służby wojskowej. Ponieważ wystarczająca liczba mężczyzn robi to dobrowolnie, istnieje system loterii, który oznacza, że nie wszyscy z nich muszą służyć.
Dania również planuje zwiększyć swój budżet obronny o 5,9 miliarda dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat. Wydatki na obronę wyniosą 2,4 procent produktu krajowego brutto (PKB) w tym roku i w 2025 roku, czyli powyżej celu NATO dla państw członkowskich.
W 2017 r., sąsiednia Szwecja ogłosiła pobór do wojska zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Norwegia wprowadziła w 2013 r., prawo zakładające pobór do wojska w przypadku obu płci. Obecnie w żadnym państwie członkowskim UE nie ma obowiązkowej służby wojskowej zarówno dla mężczyzn, jak i kobiet. Kilka państw członkowskich UE, w tym Grecja, Austria, Finlandia, Litwa i Estonia, utrzymuje obowiązkową służbę wojskową dla mężczyzn.