Błaszczak:  FA-50 są już dostępne dla Sił Powietrznych RP. Są o kilka długości lepsze samoloty niż najlepsze postsowieckie

2023-08-21 13:48

"Przez rok doprowadziliśmy do tego, że FA-50, już z polską szachownicą, pilotowane przez naszych pilotów, są dostępne dla polskich Sił Powietrznych" - powiedział minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak podczas uroczystości w w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim. Była ona związana z oficjalnym wprowadzeniem do służby samolotów KAI FA-50GF które mają zastąpić przekazane Ukrainie myśliwce MiG-29.

Polski FA-50GF 23BLT

i

Autor: Leszek Chemperek/CO MON

„Są to samoloty zaprojektowane przez firmę Lockheed Martin, a więc ta sama, która produkuje F-16 i F-35” – podkreślił minister, zaznaczając, że ich obsługa jest bardzo zbliżona do F-16. Już niebawem FA-50 - „będą patrolowały polskie niebo, ale również w działać w ramach zobowiązań sojuszniczych.” Dwa pierwsze samoloty FA-50GF zostały wprowadzone do służby w 23. BLT natomiast kolejnych 10 ma dotrzeć do Polski do końca roku. Maszyny zostały dostosowane do prowadzenia misji air policing i QRA (ang. Quick Reaction Alert) czyli związanych z dozorem przestrzeni powietrznej w czym mają zastępować „pełnowymiarowe myśliwce”.

Minister Błaszczak podkreślił, że to element konsekwentnego wzmacniania Sił Zbrojnych RP. Zaznaczył również, że będzie można zobaczyć je podczas zaplanowanego na 26-27 sierpnia Radom Air Show. Ma tam również odbyć się symboliczne przekazanie przez MiGa-29 zadań samolotom FA-50.

Przyjęte do służby maszyny oraz 10 samolotów które jeszcze ma zostać dostarczonych w tym roku to wariant przejściowy FA-50GF (stąd oznaczenie "GF", czyli "Gap-filler"). Maszyna te wyprodukowano dla koreańskiego lotnictwa, ale została dostosowana do polskich wymagań, na przykład jeśli chodzi o wyposażenie przydatne podczas misji air policing. W tym celu m.in. wyposażono je w specjalny aparat fotograficzny w kabinie załogi skierowany w bok, aby dokumentować przechwycenie samolotów np. nad krajami bałtyckimi.

Realnie możliwości bojowe FA-50GF są dość ograniczone. Jego uzbrojenie obejmuje 20 mm działko, rakiety i bomby niekierowane oraz pociski kierowane powietrze-ziemia AGM-64 Maverick i bomby naprowadzane na odbity promień lasera. Uzbrojenie powietrze-powietrze to pociski AIM-9 Sidewinter. W miniony piątek Agencja Uzbrojenia podpisała umowę dotyczącą 34 zasobników laserowych AN/AAQ-33 Sniper umożliwiające prowadzenie działań rozpoznawczych i naprowadzanie uzbrojenia kierowanego laserem.

Docelowy wariant FA-50PL będzie wyposażony w radary z aktywnym skanowaniem elektronicznym (AESA) typu PhantomStrike opracowane przez koncern Raytheon Intelligence and Space. Jest to jeden z najnowszych radiolokatorów tego typu. Zostanie on zintegrowany przez koncern KAI w ramach obecnej umowy wykonawczej na dostawę 36 samolotów w konfiguracji docelowej FA-50PL, które mają trafić do Polski w latach 2025-2028. Kluczowa dla realizacji zaplanowanych dla tych maszyn w polskim lotnictwie zadań jest integracja pocisków AIM-120 AMRAAM, która ma odbyć się w ramach oddzielnej umowy. Pociski tego typu posiadają aktywną głowicę radarową i pozwalają zwalczać cele z odległości do 80 km.

KAI FA-50 Gooden Eagle jest nazywany przez MON lekkim myśliwcem, ale faktycznie jest to obecnie samolot szkolno-bojowy którego dość unikalną w tej klasie maszyn cechą jest osiąganie prędkości naddźwiękowej, sięgającej 1,5 Macha czyli ponad 1800 km/h. Zasięg operacyjny samolotu wynosi 1800 km, a jego pułap maksymalny 14,6 km. Osiągi te uzyskuje dzięki zastosowaniu silnika GE F404 z dopalaczem o ciągu 78,7 Kn. Jest to jednostka napędowa stosowana też w myśliwcu szwedzkim Saab JAS39 Gripen, natomiast dwa takie silniki napędzają samoloty Boeing F/A-18C/D Hornet.

Sonda
Czy samoloty szkolno-bojowe FA-50 wypełnią lukę po myśliwcach MiG-29?