- Boeing rozpoczął produkcję myśliwca F-47, który ma wznieść się w powietrze w 2028 roku.
- F-47 to myśliwiec 6. generacji, wyposażony w technologię stealth, nowoczesne uzbrojenie i silniki, zdolny do współpracy z dronami.
- Maszyna ma mieć promień bojowy około 1852 km i osiągać prędkość ponad Mach 2.
„To jest platforma, która - wraz z całą resztą systemów - ma zapewnić dominację w przyszłości. Musimy działać szybko” - powiedział Allvin. „Muszę wam powiedzieć, zespole, że prawie mamy rok 2026. Zespół jest zobowiązany, by pierwszy egzemplarz wzbił się w powietrze w 2028 roku” – dodał.
Amerykański myśliwiec 6. generacji
Pod koniec marca prezydent USA Donald Trump ogłosił, że kontrakt Next Generation Air Dominance Platform (NGAD) na budowę myśliwca 6. generacji F-47 został przyznany Boeingowi. Gen. Alvin przekonywał wówczas, że „pierwszy na świecie myśliwiec szóstej generacji” będzie latał przed końcem kadencji Trumpa. Ta kończy się w 2029 r. Jeśli udałoby się zrealizować pierwszy lot F-47 zgodnie z planem, w 2028 r., Trump mógłby dopisać go do listy zasług swojej administracji.
F-47 to myśliwiec szóstej generacji, który ma zagwarantować przewagę USA w powietrzu. Samolot ma charakteryzować się zaawansowaną technologią stealth, nowoczesnym uzbrojeniem i silnikami. Będzie też współpracować z bezzałogowymi dronami bojowymi (CCA). Gen. Alvin zdradził wcześniej, że F-47 osiągnie prędkość ponad Mach 2. Maszyna ma też oferować około 25 proc. większy zasięg niż obecne myśliwce USAF i promień bojowy wynoszący ok. tysiąc mil morskich, czyli blisko 1852 km.
Amerykańskie lotnictwo planuje zakupić co najmniej 185 takich maszyn, co zrówna lub przewyższy obecną liczbę F-22. „Nie wystarczy tylko zadać cios. Trzeba pokazać przeciwnikowi, że można go powalić” - powiedział Allvin, podkreślając rolę F-47 w przyszłych konfliktach. Serwis The War Zone zwraca jednak uwagę, że liczba ta może się zmienić i niewykluczone, że samolot będzie rozwijany w kilku wersjach. Jego koszt jednostkowy na razie pozostaje tajemnicą, ale wcześniejsze szacunki wskazują nawet na 300 mln dolarów, czyli trzykrotnie więcej niż F-35.
Polecany artykuł:
Przyszłość pełna wyzwań
Program NGAD, którego częścią jest F-47, rozpoczął się blisko 15 lat temu, ale jego intensyfikacja miała miejsce dopiero w drugiej połowie dekady, kiedy to USAF uznało, że potrzeba nowego myśliwca zdolnego do realizacji misji w dynamicznie zmieniającym się środowisku powietrznym staje się pilna. Podstawowym celem projektu było opracowanie maszyny, która nie tylko przewyższałaby dotychczasowe konstrukcje pod względem osiągów, ale także byłaby w pełni zintegrowana z nowoczesnymi systemami zarządzania polem walki, zdolnymi do współpracy z bezzałogowymi platformami oraz sieciami sensorów.
Kluczowym momentem w rozwoju F-47 było podpisanie przez USAF kontraktu z Boeingiem na produkcję prototypów, co miało miejsce w właśnie w drugiej połowie lat 2010. Od tego cza intensyfikacja prac rozwojowych nabrała tempa, a to pozwoliło na przejście od wstępnych koncepcji do realizacji gotowego projektu. F-47 wpisuje się w szerszy obraz zmieniających się wyzwań, przed którymi stoi USAF. Nowy myśliwiec ma odegrać kluczową rolę w scenariuszach, które obejmują konfrontacje z zaawansowanymi systemami obrony powietrznej, jak te stosowane przez Rosję czy Chiny.
Obecne myśliwce, choć nadal zaawansowane, wciąż napotykają na ograniczenia związane z możliwością detekcji przez nowoczesne systemy radarowe. F-47, dzięki swojej technologii stealth, ma szansę zniwelować te problemy, umożliwiając operowanie w przestrzeni powietrznej przeciwnika bez narażania się na zniszczenie. Jak twierdzi były dowódca Sił Powietrznych USA, generał Mark Kelly: „F-47 będzie w stanie operować w najbardziej wymagających warunkach, w których obecne maszyny nie miałyby szansy na sukces. Jego zasięg, zaawansowane właściwości stealth oraz integracja z nowymi systemami sprawiają, że będzie to myśliwiec przyszłości, który zdefiniuje sposób prowadzenia walki powietrznej w nadchodzących dekadach”.
