Tygrys Królewski powróci do życia. Legendarny czołg z II WŚ czeka renowacja za milion funtów

2025-12-27 7:30

Muzeum Czołgów w Bovington (The Tank Museum) w Dorset ogłosiło ambitny plan wart 1 mln funtów, którego celem jest pełna renowacja legendarnego czołgu PzKpfw VI Ausf. B, znanego jako Tygrys Królewski. Projekt przywrócenia do pełnej sprawności jednego z najcięższych czołgów II wojny światowej ma potrwać cztery lata. To historyczne przedsięwzięcie sprawi, że unikatowy egzemplarz ze zbiorów muzeum stanie się drugą na świecie w pełni działającą maszyną tego typu.

  • Muzeum Czołgów w Bovington planuje 4-letnią renowację legendarnego czołgu Tygrysa Królewskiego, wartą 1 milion funtów.
  • Celem jest przywrócenie pojazdu do pełnej sprawności, co uczyni go drugim działającym egzemplarzem na świecie.
  • Renowacja obejmuje odtworzenie wnętrza i uruchomienie silnika unikatowego czołgu.

The Tank Museum w Bovington, mekka dla miłośników historii i techniki wojskowej, podjęło się zadania, które elektryzuje pasjonatów na całym świecie. Ich Tygrys Królewski, który trafił do kolekcji w latach 50. XX wieku, przez dekady pozostawał niekompletnym eksponatem. Muzeum i organizacja charytatywna w Bovington w hrabstwie Dorset w październiku rozpoczeły zbiórkę funduszy w wysokości 1 miliona funtów, aby ponownie wyposażyć wnętrze czołgu i ponownie go uruchomić, aby nie tylko odzyskał dawny blask, ale i ryk silnika. 

Zespół muzeum szacuje, że całkowita odbudowa niemieckiego czołgu i ponowne jego uruchomienie zajmie cztery lata. To ogromne wyzwanie logistyczne i inżynieryjne, które ma na celu przywrócenie maszyny do stanu z czasów jej świetności. Takie przedsięwzięcie sprawia, że jest o co walczyć, ponieważ na świecie istnieje tylko jeden w pełni sprawny czołg Tygrys II, który znajduje się w muzeum we Francji. Egzemplarz z Bovington byłby drugim.

Kim jest "pacjent"? Historia unikatowego egzemplarza

Renowowany Tygrys Królewski V2 (czym V to skrót od „Versuchs”, co można przetłumaczyć jako „próbny), to nie jest zwykły czołg. Jest wyjątkowo rzadki, gdyż został zbudowany w 1943 roku jako pojazd testowy i nigdy nie został użyty bojowo, ale także jako jedyny, który przetrwał z wieżą przedprodukcyjną. Tygrys Królewski V2 spędził okres wojny jako pojazd testowy w ośrodku testowym w Haustenbeck i gdy został przejęty przez Brytyjczyków, to poddano jego gruntownym testom i rozebrano w celu przeprowadzenia oceny. 

Jego historia w muzeum jest równie ciekawa. Trafił do Bovington w 1953 roku, jednak był niekompletny. W momencie przybycia pojazdu brakowało już kilku części, m.in. skrzyni biegów, tylnej klapy wieżyczki, a nawet działa, choć wymieniono je cztery lata później. W latach 80. XX wieku zdemontowano pozostałe części, aby umożliwić renowację innego słynnego czołgu – Tygrysa I. Teraz, gdy wnętrze Tygrysa Królewskiego jest całkowicie puste, zespół staje przed zadaniem odtworzenia go od zera.

Gigantyczna układanka, czyli wyzwania renowacji

Duncan Masters, kierownik warsztatów w muzeum i człowiek odpowiedzialny za projekt w rozmowie z BBC porównuje renowację do gigantycznej układanki. „Nie wiem, czy w mojej układance brakuje wszystkich elementów, czy może brakuje mi tego jednego elementu na środku” – powiedział.

„Jeszcze nie wiem, więc opróżnimy wszystkie skrzynie i spróbujemy przejrzeć zdjęcia i rysunki techniczne, żeby zobaczyć, jakie części faktycznie mamy, a potem na tej podstawie możemy sporządzić listę zakupów”.

Główne wyzwania stojące przed zespołem to:

  • Identyfikacja i katalogowanie posiadanych części.
  • Poszukiwanie oryginalnych komponentów na całym świecie, co jest niezwykle trudne i kosztowne.
  • Odtwarzanie brakujących elementów od podstaw na podstawie archiwalnej dokumentacji technicznej.
  • Zatrudnienie trzech dodatkowych inżynierów, którzy będą pracować nad projektem w pełnym wymiarze godzin.

"Podatek od Tygrysa" – dlaczego koszty są tak wysokie?

Budżet w wysokości miliona funtów może wydawać się astronomiczny, ale Duncan Masters wyjaśnia, skąd biorą się takie kwoty. Istnieje niepisana zasada, którą nazywa "podatkiem od Tygrysa". „Jeśli wspomnimy, że jakaś część jest przeznaczona dla Tygrysa II, zera po prostu rosną na końcu ceny” – tłumaczy. To zjawisko, w którym rzadkość i status obiektu windują ceny komponentów do niewyobrażalnych poziomów. Każdy element, od najmniejszej śruby po fragmenty pancerza, musi być albo zdobyty z ogromnym trudem, albo wykonany na zamówienie przez wyspecjalizowanych rzemieślników, co generuje olbrzymie koszty.

Dlaczego Tygrys Królewski wciąż fascynuje?

Fenomen Tygrysa Królewskiego trwa do dziś. Chris van Schaardenburgh, kierownik kolekcji pojazdów w muzeum w rozmowie z BBC wyjaśnia jego status ikony. „Jeśli zobaczysz je podczas jazdy i stanie oko w oko z czołgiem Sherman, zobaczysz, że to imponujące bestie”. Jego zdaniem, ogromna popularność wynika z dwóch czynników: rzadkości i potęgi.

„Ponieważ nie zbudowano ich zbyt wiele i nie przetrwało ich zbyt wiele, mają rzesze fanów w świecie czołgów, a także wśród pasjonatów historii”. Muzeum już teraz organizuje dwa razy w roku niezwykle popularne "Dni Tygrysa", podczas których w akcji można zobaczyć mniejszego Tygrysa I. Każdego dnia przyciągają one około 5000 zwiedzających. Władze muzeum mają nadzieję, że przywrócenie Tygrysa Królewskiego do pełnej sprawności okaże się jeszcze większą atrakcją i przyciągnie do Bovington tłumy z całego świata. Dla Duncana Mastersa projekt ma również wymiar osobisty.

„Prawdopodobnie będę chciał przejść na emeryturę mniej więcej w tym czasie, więc myślę, że byłoby miło zakończyć tu moją pracę, mając świadomość, że obiekt został odrestaurowany i znów działa” – podsumowuje.

W czerwcu tego roku tygrys królewski z Musée des Blindés w Saumur we Francji okazał się dużą atrakcją Tankfestu 2025, co świadczy o popularności i zainteresowaniu takich maszyn. Można więc śmiało sądzić, że druga taka maszyna będzie się cieszyć również dużym zainteresowaniem. 

Tygrys Królewski vs. Tygrys I: bestia w nowej odsłonie

Tygrysy Królewskie (Tiger II) oficjalnie oznaczany jako Panzerkampfwagen Tiger Ausf. B o oznaczeniu Sd.Kfz. 182, znany również jako Tygrys Bengalski, był niemieckim ciężkim pojazdem pancernym z okresu drugiej wojny światowej, stanowiącym rozwinięcie wcześniejszego Tygrysa I. Jego rozwój rozpoczął się w 1942 roku na zlecenie Adolfa Hitlera, z zadaniem stworzenia maszyny wyposażonej w potężniejsze działo 88 mm KwK 43 L/71, zdolne do przebicia pancerza wroga na dużych odległościach. Zapas amunicji do działa wynosił zazwyczaj 80-84 pociski. Uzbrojenie pomocnicze obejmowało dwa lub trzy karabiny maszynowe MG 34 kalibru 7,92 milimetra, z zapasem do 5850 naboi.

Projekty przygotowały firmy Henschel i Porsche, ale ostatecznie wybrano wersję Henschel z konwencjonalnym układem napędowym i zawieszeniem na wałkach skrętnych, co pozwoliło na produkcję seryjną od początku 1944 roku w zakładach w Kassel. Mimo swojej siły ognia i pancerza, czołg był trapiony przez problemy techniczne, wysokie zużycie paliwa i skomplikowaną produkcję, przez co powstało ich niewiele – zaledwie około 492 sztuk, choć planowano znacznie więcej.

Masa bojowa wynosiła około 70 ton, długość z lufą przekraczała 10 metrów, wymiary kadłuba to długość 7,38 metra, szerokość 3,75 metra i wysokość 3,09 metra. Załoga składała się z pięciu osób: dowódcy, strzelca, ładowniczego, kierowcy i radiooperatora. Silnik Maybach HL 230 P30 o mocy 700 koni mechanicznych pozwalał na osiągnięcie prędkości do 38 kilometrów na godzinę po drodze, ale w terenie ograniczał się do 15-20 kilometrów na godzinę, z zasięgiem około 170 kilometrów.

Pancerz osiągał grubość do 185 milimetrów z przodu, z nachyleniem zwiększającym odporność na trafienia pod kątem 50 stopni, boki kadłuba 80 milimetrów pod kątem 25 stopni, a wieża czołowo do 185 milimetrów. Wczesne egzemplarze wyposażano w wieżę o zaokrąglonym jarzmie (tzw. wieża Porsche), a późniejsze w prostszą wieżę Henschela. Czołg wszedł do walki w lipcu 1944 roku na froncie zachodnim w Normandii, a miesiąc później na wschodnim podczas operacji lwowsko-sandomierskiej, służąc w batalionach ciężkich armii i Waffen-SS, takich jak 501. czy 503. batalion.

Brał udział w ofensywie w Ardenach, bitwach na Węgrzech, pod Berlinem i w obronie Seelow, gdzie wykazywał się wysoką skutecznością w niszczeniu wrogich pojazdów na dystans, zgłaszając setki trafień, choć wiele strat wynikało z porzuceń przez własne załogi z braku paliwa lub awarii. Jego mocne strony obejmowały wyjątkową siłę ognia, z działem o penetracji do 200 milimetrów pancerza na bliskim dystansie i celnością sięgającą 85 procent na dwa kilometry, oraz odporny pancerz, który chronił przed większością alianckich i radzieckich pocisków, umożliwiając przetrwanie wielokrotnych trafień.

Słabością była jednak niska niezawodność mechaniczna, zwłaszcza w początkowym okresie, z częstymi awariami układu napędowego, skrzyni biegów i gąsienic, co prowadziło do ograniczenia pojazdów, oraz wysokie zużycie paliwa, utrudniające logistykę w warunkach wojennych. 

MWP - Przeciwpancerna Kawaleria, husaria gen. Maczka i czołg z czterech pancernych
Portal Obronny SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki